2

15.9K 190 13
                                    

M-co się dzieje?
D-Nie nic muszę już iść mam lekcję.
M-przytul się do mnie i wtedy cię puszczę.
D-dobrze, do zobaczenia
Dagmara wychodzi z klasy i idzie na kolejne lekcje. Około godziny piętnastej Dagmara kręci się chwilę po mieście i po 10 minutach przyszła do restauracji w której czekał już Marcin.
M-cześć i jak tam po lekcjach?
D-hej długo zastanawiałam się czy tu w ogóle przyjść. A tak poza tym to mam kilka zadań domowych ale nie wiem czy je zrobię.
M-a to niby dlaczego?
D- ponieważ chemia za trudna, biologia jej nie rozumiem a Polski mi się nie chce poza tym to przy tobie nie mogę się skupić.
M-czyli nie powinniśmy się spotykać?
D-nie o to mi chodziło. Jest tyle fajnych dziewczyn i na pewno ładniejszych ode mnie a ty chcesz spotykać się ze mną.
M-przestań tak mówić i chodź ze mną
D-gdzie i po co?
M-oj po prostu chodź.
Jest przed siedemnastą kiedy para jest pod mieszkaniem Marcina
D-co my tu robimy?
M-wejdź a się przekonasz
Marcin otwiera drzwi przepuszcza Dagmarę pierwszą i zaprasza ją do salonu
M-czuj się jak u siebie w domu. Chcesz coś do picia?
D-poproszę wodę jeśli masz to gazowaną
M-zaraz Ci przyniosę wyjmij książki i zeszyty.
D-ok? Czy ty chcesz mi pomóc w zadaniach?
M-tak
2 godziny później
Dagmara i Marcin skończyli się uczyć.
Ktoś puka do drzwi ( jest to jego siostra Ula) Dagmara wystraszyła się kto to może być.
D-spodziewasz się kogoś?
M-nie, nikogo.
D-idź zobacz kto to a ja będę się zbierać do domu
M-zaczekaj spławię tego kogoś i cię odwiozę.
D-najpierw idź otworzyć.
Marcin otwiera drzwi, a Dagmara pakuje resztę swoich rzeczy słysząc rozmowę tej dwójki
M-Ula? A co ty tu robisz?
U-cześć tak mnie witasz nie odbierasz telefonu martwiłam się o Ciebie.
Dagmara wychodzi na korytarz ubiera buty i żegna się z Marcinem
D-Przepraszam ale muszę już wracać do domu, do widzenia.
M-Ula wejdź Dagmara poczekaj.
Dagmara szybko zbiega ze schodów gubiąc przy tym słuchawki wybiega z budynku, płacze i mówi do siebie: kurwa dlaczego ja muszę być taka głupia by zakochać się we własnym nauczycielu to pewnie była jego narzeczona albo dziewczyna. Dziewczyna biegnie ile sił w nogach do domu nie chcąc go oglądać jednak on nie daje za wygraną i dzwoni do niej i wysyła sms-y ona nie ugięta nie odzywa się do Niego powstrzymując łzy. Gdy wróciła do domu okazało się że jest tam sama. Marcin wrócił do siostry.
U-możesz mi łaskawie wytłumaczyć kim była ta dziewczyna?
M- A czy Ty możesz mi wytłumaczyć co ty tutaj robisz?
U-przyjechałam do Ciebie bo ty oczywiście nie możesz odebrać telefonu, czy też przyjechać do rodziców. Przyjść ponieważ nasza mama jest chora miesiąc temu straciła przytomność tydzień temu znów się to powtórzyło ona jest uparta ale sposobem przekonaliśmy ją by poszła ma badania okazało się że ma raka
M- nie mogliście zadzwonić albo głupiej wiadomości napisać?
U-przyjechałam ponieważ ty oczywiście nie możesz się odezwać.

M-przepraszam że się nie odzywam ale miałem dużo pracy.

♡520

uczennica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz