12

3.8K 72 6
                                    

Po około dwudziestu minutach Dagmara była już na miejscu rozłożyła się i zaczęła opalać. Około godziny piętnastej wróciła do domu babci.

2 dni później

Piątek dziś przyjeżdża Marcin który od rana chodzi już po plaży Sopockiej wyciągnął właśnie telefon by zadzwonić do ukochanej
M-hej kochanie gdzie jesteś?
D-hej jestem w domu właśnie miałam zamiar iść na spacer.
M-a ja jestem w drodze do Ciebie.
D-podać Ci Adres teraz czy kiedy już będziesz w Sopocie?
M-wiesz co znalazłem taką ciekawą restaurację nie pamiętam adresu ale "mieszalnia czekolady Wedla " nie daleko plaży
D-wiem gdzie to jest będę tam na Ciebie czekać, za ile będziesz?
M-nie dalej jak za trzydzieści minut będę w kawiarence
D-czy ty mnie przypadkiem nie okłamujesz ?
M-dlaczego miałbym cię okłamywać?
D-nie wiem ale słyszę szum morza.
M-wydaje Ci się ale skoro chcesz wyślę Ci obecne zdjęcie gdzie jestem chcesz?
D-ja mogę wysłać Ci jedno takie zdjęcie
M-twoje chętnie zobaczę- Dagmara rozłącza się .

Dziewczyna wyszła z domu chwilę przed tym jak Marcin zadzwonił do niej poszła na plażę zobaczyła go i zrobiła mu zdjęcie które właśnie mu wysłała

Marcin próbuje dodzwonić się do Dagmary jednak ta wysłała mu tylko wiadomość "jeżeli chcesz mnie zobaczyć bądź w tej kawiarni o której mówiłeś "

Po dziesięciu minutach Marcin był na miejscu gdzie Dagmara już na niego czekała Marcin chciał pocałować dziewczynę ale ona się odsuwa M-cześć kochanie
D-cześć siadaj -Marcin usiadł- długo tutaj jesteś?
M-nie, co się dzieje? Jesteś na mnie zła bo Cię okłamałem gdzie jestem
D-tak jestem zła, jak mamy zbudować związek skoro ty co chwilę mnie okłamujesz?
M-chciałem chwilę pospacerować po plaży dawno nie byłem nad morzem właściwie nawet nie pamiętam kiedy tu byłem chyba nawet nigdy,gdyż jak już chyba kiedyś wspominałem. Dagmara Ja Cię kocham.
D-wierzę Ci ale jestem zła bo nie chciałam widzieć Cię przez kolejny tydzień pamiętasz jeszcze?
M-doskonale wiesz że bez Ciebie nie mogę żyć trzy dni bez Ciebie to dla mnie za dużo bez Ciebie jest mi trudno.
D-skończyłeś? To wszystko dla mnie za dużo jesteś zameldowany w hotelu, zadzwonię do Ciebie później

Dagmara wstaje i próbuje wyjść jednak Marcin jej na to nie pozwala łapiąc ją za łokieć
M-kochanie poczekaj proszę
D-muszę wracać do domu mojej babci

Marcin puszcza rękę dziewczyny i pozwala jej odejść. Dagmara wraca do domu
D-cześć babciu wróciłam -jednak odpowiada jej cisza -babciu gdzie jesteś?

Babcia Dagmary zemdlała leży w salonie
D-babciu co się stało co Ci jest?

Dziewczyna dzwoni na pogotowie mówiąc co się stało, następnie Dagmara dzwoni do Marcina mówi płaczliwym głosem
D-M-Marcin halo
M-kochanie co się stało?
D-Marcin przyjedź proszę
M-już jadę podaj tylko adres
D-chabrowa 14 przyjedź proszę
M-jestem w drodze
D-czekam

Dagmara rozłącza się i czeka na Marcina w mieszkaniu babci po dwudziestu minutach Marcin znajduje się pod drzwiami mieszkania. Puka do drzwi. Dziewczyna otwiera drzwi.

D-Marcin -dziewczyna cały czas płacze
M-co się dzieje kochanie?
D-moja babcia ona... ona ... ona trafiła do szpitala -dziewczyna szlocha
M-csii skarbie jestem już przy tobie
D-boję się o nią boję się że ona tego nie przeżyje
M-nie mów tak ona wyzdrowieje zobaczysz będzie dobrze
D-zawieziesz mnie do niej proszę?
M-oczywiście kochanie tylko proszę Cię uspokój się i pamiętaj że nie ważne co się wydarzy będzie dobrze bo będę przy tobie bo Cię kocham

Dagmara całuje Marcina i szybko ubiera kurtkę i buty by razem z nim jechać do jej babci
M-kochanie będzie dobrze
D-też mam taką nadzieję

Po dwudziestu minutach para jest już w szpitalu miejskim

(Piel-pielęgniarka)

D-dzień dobry jakieś czterdzieści pięć minut temu przewieziono tutaj moją babcię Leokadię Malinowską
Piel-tak leży na sali pooperacyjnej drugie piętro na lewo trzecie drzwi po prawej.
M-dziękujemy, Dagmara poczekaj spokojnie
D-jak mam być spokojna kiedy wiem że ona leży tam sama
M-ona nie może Cię tak zobaczyć

Kilka minut później

D-babciu co się stało?
B-Dagmara nic mi nie jest, już jest w porządku.
D-nie nie jest w porządku, ja mogłam Ciebie stracić zostanę z Tobą teraz za dwa tygodnie będą wakacje na trzy miesiące znajdę tu jakąś pracę dorywczą i potem pójdę tutaj na studia zajmę się Tobą.
B-a co z tym twoim chłopakiem Dagmara nie chce byś zmarnowała sobie życie przeze mnie.
D-nie zmarnuję a Marcin zrozumie, chciałabyś go poznać jest tutaj ze mną.
B-chętnie zaproś to niech w końcu poznam miłość twojego życia Dagmara wychodzi z sali i podchodzi do Marcina
D-chcesz poznać moją babcię
M-tak
D-ok, więc chodź

Dagmara wraz z Marcinem wchodzi do sali
D-babciu proszę poznaj Marcina mój ukochany -zwróciła się do babci by po chwili zwróciła się do Marcina - Kochanie poznaj moją babcię Leokadię Malinowską jest ona mamą mojego taty
M-miło mi panią poznać
B-mnie Ciebie również tylko proszę nie mów mi na pani mów mi buniu
M-dobrze buniu
B-Marcinie a czy ty wiesz jakie plany ma Dagmara?
D-Babciu proszę to nie jest temat na teraz -mówi ostrzegawczym tonem M-proszę powiedzieć o co chodzi
D-porozmawiamy o tym kiedy wrócimy do domu.
M-oczywiście tylko pamiętaj że ta rozmowa Ciebie nie ominie.
D-tak wiem.

♡880

uczennica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz