19

1.8K 44 1
                                    

D- to nie tak. Przez ojca doszło między nami do kłótni bo oboje rodzice co chwilę stwierdzili że albo jestem w niebezpieczeństwie, albo lepiej by było dla mnie gdybym wyjechała z nimi najlepiej zapomniała całym świecie, na czele wraz z Marcinem i tobą babciu
B-czas na nas.

Po wyjściu z domu cała trójka udała się do restauracji włoskiej by zjeść pyszny posiłek.
D- kochanie, kiedy przyjeżdża twoja siostra?
M- już jutro. Mam nadzieję że nie będzie się smucić mając przy sobie kogoś kogo kocha.
D-będzie dobrze zobaczysz
M- ja też straciłem rodziców i to dwukrotnie
D- będzie szczęśliwa, może wybierzemy datę ślubu co sądzisz?
M- ślub cywilny koniecznie w lipcu. Co powiesz na 23 lipca?
D- bardzo dobra data a ślub Kościelny najlepiej w grudniu. Co powiesz na 26 grudnia?
M- tak to najlepsza data będziesz piękną panią młodą.
D-nie piękniejszą niż mój przyszły mąż.

Po zjedzonym posiłku
Dagmara, Marcin i Leokadia wracają do mieszkania tej ostatniej kobiety, gdzie czeka ich miłe spotkanie  rodzice Dagmary czekają pod mieszkaniem babci

A-co on tutaj robi?
D- A ty co tu robisz? Nikt Ciebie tutaj nie zapraszał!
T- Dagmara jak ty się odzywasz do matki?!
D- tak jak sobie na to zasłużyła! Marcin to mój narzeczony i ma prawo  tutaj być.
A- Mówiłam mamie aby jej nie przyjmowała do siebie, ale oczywiście musiała mama  zrobić jak zwykle wszystko po swojemu.
L- Dagmara to moja wnuczka i ma prawo tutaj być. Ty ją odsunęłaś ode mnie, ale koniec z tym ona może tutaj mieszkać tak długo jak będzie tylko chciała i Marcin także.
A- ty -zwróciła się do Marcina - tak szybko owinąłeś sobie Dagmarę i Leokadię, dlaczego? Co chcesz przez to osiągnąć? Chcesz odebrać wszystko naszej rodzinie?
M- kocham Dagmarę a babcia Leokadia traktuje mnie jak swojego wnuka od państwa jako rodziców mojej narzeczonej niczego nie oczekuję.
D- Uszanuj moją decyzję i tak wychodzę za Marcina za mąż i nie zniszczysz tego co jest między nami.
A- Nie mam pojęcia co ty w nim widzisz?
D- może dostaniecie zaproszenia na ślub a teraz wybaczcie ale jesteśmy spóźnieni.
A- ze złością w głosie- Jeszcze tego pożałujesz zobaczysz.
M- niech jej pani nie grozi, bo będzie miała pani ze mną do czynienia i nawet to że jest pani matką mojej narzeczonej, nie uchroni pani od tego.
A-nie widzisz że on mi grozi?
D-widocznie sobie na to zasłużyłaś!
M- Kochanie nie denerwuj się nie warto chodźmy.
D-życzę szczęśliwego życia za oceanem

Marcin zabiera zdenerwowaną dziewczynę na plażę gdzie mieli w planach pójść po kilkunastu minutach są już na miejscu.

D- Marcin Jeżeli nie będziesz chciał za mnie wyjść ze względu na moich rodziców ja to zrozumiem.

Marcin jej przerywa

M- Skarbie ale co ty wygadujesz? Nigdy cię nie zostawię, jesteś moja i choćby cały świat byłby przeciwko nam i nie ważne co by się działo zawsze ale to zawsze będę cię kochać. I zawsze wybiorę ciebie.
D-będzie ja Ciebie znalazłam nie zasłużyłam na Ciebie
M- Proszę cię nie mów tak to raczej ja powinienem dziękować Bogu za to że jesteś.
D-Bardzo Cię kocham
M-Jateż Ciebie bardzo kocham.

Następnego dnia (sobota)

Dzisiaj do narzeczonych przyjeżdża siostra Marcina Ula około godziny 11:00 ktoś puka do mieszkania bohaterów.

M- to zapewne Ula otworzę
D-tak otwórz

Marcin otwiera drzwi i przed nim widzi swoją siostrę

M- Cześć Ula. Wejdź jesteś sama?
U-hej Marcin, dzięki. Nie, nie jestem sama, Mateusz zaraz przyjdzie. Musiał odebrać pilny telefon od rodziców, gdzie twoja narzeczona?
M-chodź poznacie się...  Ula to jest moja narzeczona Dagmara
U- Cześć jestem przyrodnią siostrą Marcina.
D- Miło mi ciebie w końcu poznać. Marcin tyle nie o tobie opowiadał.
U-Tak wiesz co kogoś mi przypominasz tylko nie mogę sobie teraz przypomnieć kogo?
M-może wejdziemy dalej? Nie stójmy tak w kuchni
D- racja. Chodź pokażę ci wasz pokój.
U- Czy mogłabym porozmawiać sam na sam ze swoim bratem?
D-oczywiście, kochanie pokażesz jej pokój? Ja pójdę zobaczyć co u babci, i powoli zacznę przygotowywać obiad.

Chwilę później w pokoju Uli

U-to jest twoja narzeczona?
M- tak przecież mówiłem ci o niej.
U- wiesz że widziałam ją u ciebie wcześniej?
M- tak zdaję sobie z tego sprawę  jednakże Dagmara już nie jest moją uczennicą.
U- A czy ktoś ze szkoły i się o was dowiedział?
M- tak sam dyrektor dowiedział się o nas i mało brakowało bym ją wtedy stracił. Jesteśmy dorośli i oboje doskonale wiemy co robimy.
U-mam nadzieję że jest osobą odpowiedzialną?
M- Dagmara to ta jedyna. Jest pełna zalet i bardzo ją kocham. Nie martw się o mnie, moja narzeczona jest ambitna i nie leci na moje pieniądze. Mogłaby mieć każdego, ale teraz jest moja jedyne co trochę nas niepokoi to to że jej rodzice nie widzą we mnie kandydata na męża dla niej, ale to już nieistotne. Porozmawiajmy może teraz o tobie jak tobie układa się z Mateuszem? Jak się czujesz?
U- z Mateuszem zamieszkaliśmy razem, wspiera mnie jest nam dobrze.
M-mam nadzieję że ma poważne plany wobec Ciebie?
U- tak niedawno rozmawialiśmy o naszej przyszłości Ślub dzieci i tak dalej.
M-to tak jak u nas - do pokoju wchodzi Dagmara- prawda kochanie?
D- nie wiem o co chodzi ale znając Ciebie kochanie to pewnie tak -uśmiecha się do rodzeństwa
M- nawet nie wiesz o co chodzi nie chcesz wiedzieć o co chodzi?
D- potem z pewnością mi powiesz a teraz, chodźcie na obiad zjemy coś i porozmawiamy.
U-czy Mateusz już przyszedł?
D- Jeszcze nie ale chyba ktoś dzwoni do niej pójdę otworzyć.

♡900

Kochani wszystkiego najlepszego w tym nadchodzącym Nowym roku♡

Kolejny rozdział dodam po północy w nowym roku


uczennica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz