4

12.6K 141 27
                                    

D-ja miałam wtedy szesnaście lat on był rok starszy ode mnie byłam w nim bardzo zakochana byliśmy razem siedem miesięcy wymagał ode mnie tego żebym się mu oddała ja nie chciałam. Miesiąc później dowiedziałam się że mnie zdradził z moją najlepszą przyjaciółką dlatego boję się zakochać.
M-rozumiem i poczekam. A odnośnie decyzji którą podjęłaś?
D-zgadzam się chcę być z Tobą.
M-nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo się cieszę

Marcin podchodzi do Dagmary przyciąga do siebie i namiętnie całuje .
Dziewczyna oczywiście odwzajemnia pocałunek chłopak podnosi ją a ona obejmuje go nogami w pasie,
Kierują się w stronę sypialni jednak kiedy tam weszli Dagmara przestała oddawać pocałunki On również przestał by zapytać.

M-kochanie coś się stało?
D-czy my naprawdę musimy tak skończyć?
M-nie chcesz tego?
D-nie zrozum mnie źle ale ja ... jeszcze nigdy tego z nikim no wiesz . Nie chce zostać porzucona po fakcie dokonanym.
M-mówiłem Ci że Cię kocham? Nie zostawię Cię jesteś dla mnie ważna i zależy mi na tobie.
D-on też mówił że mnie kocha.
M-dobrze jeśli nie będziesz chciała kontynuować to powiesz dobrze skarbie?
D-ale nie zostawisz mnie prawda?
M-kochanie bardzo Cię kocham i nawet jeśli ty będziesz chciała ode mnie odejść to wiedz że nie pozwolę Ci na to.
D-ufam Ci.
Dagmara zaczęła całować Marcina.
On zaczął rozbierać ją.
D-wiesz że to nie fair że ja jestem prawie naga a ty wciąż w ubraniu? Pozwól że teraz ja ściągnę z Ciebie ten dres.
M-wiesz jak na mnie działasz?
D-mogę się... ohh. Czuje proszę zrób coś.
M-naprawdę a mówiłaś że nie robiłaś tego nigdy?
D-przy tobie szaleje a teraz proszę zrób coś.
M-jeszcze trochę cię pomęczę kochanie chce Ciebie nauczyć wszystkiego od podstaw.
       Marcin klepie Dagmarę w tyłek
D-hej a to za co?
M-za to że mnie pośpieszasz.
D-już nie będę.

Marcin obrócił dziewczynę do siebie i w zaskakująco szybkim tempie wbija się w jej usta jego ręce cały czas manewrują po jej ciele w końcu jej ręce lądują na jego spodniach ściąga je zostawiając go już tylko w samych bokserkach

M-w końcu się doigrasz kochanie

Wkłada rękę w majtki a druga nadal manewruje po jej plecach wciąż całuje i schodzi w dół.
Kilkanaście minut później po grze wstępnej Marcin wciąż pieści ją delikatnie i pyta

M-na pewno tego chcesz?
D-rozpaliłeś mnie do granic możliwości chcesz być ze mną a ja chce być z Tobą to powinna być wystarczająca odpowiedź że tak chce być z Tobą.
M-ok uprzedzam tylko że może boleć.

Marcin delikatnie wchodzi w Dagmarę odwracając jej uwagę od bólu jaki ją przeszył na początku i zaczął w niej się poruszać po kilku pchnięciach dziewczyna doszła prawie krzycząc jego imię po kilku kolejnych doszedł i on a następnie opadł obok niej mocno ją do siebie tuląc

M-jak się czujesz?
D-obolała ale szczęśliwa.
M-zaśnij
D-ok ale obudź mnie za godzinę ok będę musiała wracać do domu.
M-postaram się a teraz śpij
      Kilka godzin później
Dagmara budzi się w ramionach nauczyciela
D-Marcin ja muszę już iść
M-zostań proszę, zadzwoń do mamy że nie wracasz domu na noc.
D-ok pod warunkiem że zostajesz w łóżku .
M-będę czekał na Ciebie kochanie.

Dagmara wychodzi do salonu i dzwoni do matki.

Amelia-tak ma na imię mama Dagmary.

D-hej Mamo.
A-Dagmara to ty? Gdzie jesteś?
D-tak mamo to ja. Mamo posłuchaj nie wracam na noc do domu będę rano po rzeczy do szkoły. Jestem u koleżanki a teraz muszę kończyć pa.

Marcin słyszał rozmowę dziewczyny. Dagmara wraca do sypialni.

M-okłamujesz swoją matkę wiesz że to nie ładnie.
D-według Ciebie miałam powiedzieć jej: hej mamo nie wracam do domu bo wolę sypiać ze swoim nauczycielem i zostaje u niego na noc.
M-dobrze przepraszam masz rację chodźmy spać.
D-wieszco odechciało mi się spać z tobą i chyba jednak wrócę do domu.
M-kochanie prowokujesz doigrasz się.

Marcin wstaje z łóżkai łapie dziewczynę za rękę i  z powrotem zaciąga ją do łóżka.

D-Marcin poczekaj ja nie chce.
M-ok oddaj pocałunek i idziemy spać.
  Dagmara oddaje pocałunek i po chwili wtulona w swojego mężczyznę zasypia.

Z samego rana została obudzona czułym pocałunkiem.
M-kochanie wstajemy spóźnimy się do szkoły.
D-nie idę daj mi spać
M-jutro możesz spać nawet do jedenastej ale dzisiaj piątek i musimy iść .
D-ugh no dobrze więc czy możesz się obrócić chciałabym się ubrać.
M-nie musisz się mnie wstydzić już widziałem Cię nagą .
D-musisz mnie zawstydzać?
M-uwielbiam kiedy się rumienisz.
  Dagmara rzuca w niego poduszką po czym szczelnie okrywa się kołdrą zabiera swoje ubrania i chowa się w łazience tam ubiera się we wczorajsze ubrania i wychodzi po krótkim prysznicu. Marcin czeka na nią ze śniadaniem...

♡800

uczennica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz