18

2K 46 0
                                    

M-kocham ją i widzę że ona również panią bardzo kocha dlatego również zaproponowałem Dagmarze aby pani  również uczestniczyła w naszym życiu i jeśli mógłbym chciałbym traktować panią jako moją babcię której nie dane mi było poznać.
B-z największą przyjemnością.

M-chciałem zabrać Dagmarę na mega długi spacer, ale jeśli nie masz babciu żadnych planów możesz pójść z nami?
B-gdzie ja tam z wami, wy młodzi potrzebujecie czasu dla siebie poza tym ktoś ma mnie odwiedzić i tym czasie nie powinno was tutaj być
M-dobrze
B-dziękuję tylko nie mów nic Dagmarze dobrze
M-nie ma problemu babciu

  Dagmara wchodzi właśnie do kuchni
D- o czym Marcin ma mi nie mówić?
M- o niczym skarbie.
D

- Nie kłam proszę już raz mnie okłamałeś.
B- Dagmara to ja go prosiłam aby o niczym ci nie mówił. Dagmara nie chciałam ci nic mówić poprosiłam Marcina wczoraj by zabrał cię na jakiś spacer, by oni nie widzieli że jednak ze mną mieszkasz.
D- Tylko mi nie mów że oni znów chcą wtrącać się w moje życie, nie mów mi że rodzice przed wyjazdem chcą tutaj przyjechać!!
M-kochanie nie krzycz proszę.
D- Ty nic nie rozumiesz! Oni znów chcą nas rozdzielić! Nie chce Cię znów stracić nie mogę.
M- nie stracisz, obiecuję.
B-tak twoi rodzice chcą tutaj przyjechać, sama zdziwiłam się kiedy twoja mama do mnie zadzwoniła
D- w takim razie chcę się z nią spotkać
B-Ale Dagmara...
D-żadnego ale babciu jeśli mama ma być zła to będzie ale na mnie a nie na ciebie.
B-ehh no dobrze jeśli tego chcesz. Jesteś tak samo uparta jak ja.

D- wiem kocham Cię buniu
B- A ja Ciebie wnuczko, no ale nie rozmawiajmy już o tym porozmawiajmy o was kiedy planujecie ślub?
M- Co prawda nie rozmawialiśmy jeszcze o tym, ale mam nadzieję że jeszcze w tym roku ta piękna dziewczyna, moja narzeczona zgodzi się za mnie wyjść.
D-tak jeśli ten przystojny chłopak nie zmieni zdania.
M- nigdy, będziesz moją żoną
B-a planujecie ślub cywilny czy staniecie przed Bogiem?
D- w Kościele planujemy ale chyba weźmiemy ślub cywilny bo ktoś bardzo chcebym została jego żoną jeszcze tego lata
B- rozumiem. A wesele?
M-kameralne na cywilnym weselu tylko my dwoje, moja siostra z partnerem i oczywiście ty babuniu.
D- po ślubie Kościelnym niewiele więcej osób ja nigdy nie byłam duszą towarzystwa, nie jestem zwolenniczką dużej pompy chyba że mój narzeczony ma inne zdanie?
M- idealnie się zgadamy. Moi rodzice byliby dumni wiedząc, że mieliby taką synową. Kocham Cię.
B-nie dziwię się ja natomiast cieszę się że będę miała kolejnego wnuka. Niestety ja nie mogłam mieć więcej niż jedno dziecko A moja synowa nie kwapiła się by mieć więcej dzieci. Zwłaszcza że i z nią długo nie miałam kontaktu Amelia skutecznie mi to utrudniała.
D-cieszę się że Dagmara ma tak wspaniałą babcię

   Babcia Dagmary zauważyła że zbliża się pora obiadowa

B-to już taka godzina a my jeszcze nie jedliśmy obiadu. Pewnie jesteście głodni zrobię coś na szybko i za niedługo będziemy mogli coś zjeść
D-babciu nie kłopocz się pójdziemy do restauracji zjemy coś i pójdziemy na plażę pospacerujemy.
B- Obiecałam pani Basi że pójdę potem do niej i obejrzymy serial.
D- a przy okazji po plotkujecie. No nic w porządku, to teraz idziemy coś zjeść a potem odprowadzimy cię z powrotem, I sami się przejdziemy. Dziwię się że rodziców jeszcze nie ma. No ale nic może tato wybił mamie ten głupi pomysł z przyjazdem tutaj z głowy.
M- w porządku. Za kwadrans wychodzimy, a twoi rodzice najwyżej nikogo nie zastaną w domu i wyjadą.
B-nie polubiłeś mojego syna?
D- to nie tak przez ojca doszło między nami do kłótni. Oboje rodzice co chwila stwierdzili że albo jestem w niebezpieczeństwie, albo lepiej by było dla mnie gdybym wyjechała z nimi i najszybciej zapomniała o całym świecie na czele wraz z Marcinem i z tobą babciu.
B-czas na nas.

♡650

uczennica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz