dział 22

2K 65 9
                                    

Cztery miesiące później

Więc tak kamera działa i wiemy gdzie dokładnie mieszka Bts. Po drugie Wiktoria znalazła pracę a ja zbieram każdą złotówkę lub oszukuje rodziców że chodzę do kina oni mi dają pieniądze a ja je odkładam. Plus kieszonkowe których nie ma dużo i za każdy miesiąc praktyk dwie stówy. Troche już mam ale wciąż mało. A po trzecie pisanie z kookim na tym kakaotalk. Staram się nie za często pisać. Piszę o rzeczach raczej normalnych. Najprostsze zdania i pytania jakie może zadać przeciętna osoba. Wszystko do czasu. Ostatecznie postanowiłam że mam zamiar spędzić życie w Korei a z kim wiadomo. Wiktoria tak samo. Słyszałam też że Sandra ostatnio układa jakieś plany związane z wyjazdem do Japonii. Niby turystycznie. Aktualnie mieszam masę do rozjaśniania włosów klientki. Tak jestem na praktykach z fryzjerstwa. Kręciło mnie to od  dłuższego czasu i postanowiłam że na ten kierunek będę się szkolić i w przyszłości będę wiązać z tym pracę. Wcześniej były zainteresowania typu malarstwo a w latach młodszych strasznie interesował mnie taniec. Wszystko się zmieniło.

- Alicja masz już ten rozjaśniacz?-zapytała mnie szefowa.

- Tak mam. - szybkim krokiem podałam zawartość w misce. Na pierwszym roku się stoi i patrzy i najgorsze co może być przez całą drugą klasę się również sprząta.I wcale nie jest tak łatwo.Jest koszmarnie. Wielokrotnie plecy mam do wymiany a nogi choćby napełnione czymś w środku.

~~~
Dzisiaj postanowiłam wszystko ogarnąć w sprawie wyjazdu.Wiem jeszcze daleko ale chce to zrobić szybciej. Sprawdzałam loty w dwie strony. Pojadę  na trzy miesiące i wrócę tu a potem zamieszkam tam na stałe. Nikomu nie mówiłam ale chciałabym spróbować jako trainee w jyp albo yg. Zrobię wszystko żeby mnie przyjeli pozatym stworzę tak jakby legendę. Polka w kpopie. Tego nie było więc może wykorzystają mnie jako odmiana ale na operację się nie zgodzę. Chcę być sobą.
Hmm..bilet w dwie strony dwa tysiące trzysta sześćdziesiąt. Wynajem, chwilowy kawalerki nie jest aż tak drogi jak sądziłam, ale jedzenie sporo tam kosztuje jak i czynsz. Podzielimy z wiką wszystko na pół i wyjdzie taniej.Pukanie do drzwi wyrwało mnie z myśli.

- Wejdź! - zza drzwi ujrzałam siostrę

- Mama każe ci już iść spać. -Otworzyła lekko drzwi.

- Pójdę kiedy ja tak stwierdzę. Nie jestem dzieckiem żeby ustawiać mi godzinę spania a może kiedy mam obejrzęć dobranockę. - mój ton zdążył się podnieść momentalnie.

- Zrób to, i nie rób zaś awantury.

- Sami ją zaczynają.

- Daj spokój nie chce słyszeć zaś krzyków a ty po prostu odpuść. Chociaż dziś.

- Wiesz jak takie coś się nazywa?!Absurd... a jeśli nie chcesz by z tobą było tak samo proponuje ci się sprzeciwiać w swoim czasie bo zaraz będziesz skakać koło nich zobaczysz.

- Gdzie idziesz? - wyminełam ją ale zdążyłam odpowiedzieć.

- A do kogo mogę iść. No japierdole żeby mi jeszcze godziny ustawiać!
Adrenalina dodawała mi sił zawsze tak było.Tym razem nie odpuszczę.

-Mogę wiedzieć co to ma być.-spytałam na razie spokojnie.

- No idź spać iza ci nie powiedziała?

- Powiedziała i oczekuje wiedzieć jedno.

-cNie opieraj się o ścianę brudzisz ją.

- Powiem to spokojnie. Dlaczego traktujecie mnie jak nieogarnięte dziecko co? - Chodzę do szkoły ponadgimnazjalnej i kładę się do łóżka od szesnastu lat, więc stąd moje pytanie. Możecie przestać mi mówić co mam robić? - Doskonale wiem o której mam iść wstać a o której położyć.

- Ty wszystko wiesz ale i tak nic nie robisz. - standardowy tekst matki.

- Wiem wystarczająco dużo zajmijcie się może izą a nie mną bo ona nie dostaje takiego zainteresowania.

- Nie będziesz mi mówić co mam robić. To ty jesteś zależna od nas i na razie tu mieszkasz więc masz obowiązek się nas słuchać. Rozmowa z nią zaczynała mnie już poważnie grzać.

- Nie martw się. Osiemnastka a mnie już nie będzie. Pozatym to się nadaje do szpitala psychiatrycznego bo w moich obowiązkach nie jest kładzenie się o wyznaczonej dla ciebie porze i w żadnym prawie dziecka takiego czegoś nie ma. Koniec rozmowy bo nie mam zamiaru tracić czasu bo mam lekcje. A dla was obojga to jest najważniejsze żebym była przykuta do książek i non stop sprzątała. A moje marzenia i zainteresowania cokolwiek co mnie uszczęśliwia macie gdzieś.
Od tamtego momentu nie odzywam się do mojej matki, z ojcem nie jest lepiej. Wszyscy jesteśmy dla siebie wredni i niemili. Niewiem kiedy to przejdzie,ale mam na razie spokój. Ale omińmy ten temat. Leżę na łóżku a przy moim boku szło wyczuć ciche wibracje .Nowa wiadomość wyświetliła mi się na ekranie blokady. Czytam na głos:

- Dziś o 23 możemy popisać jeśli to za późno napisz
JUNGKOOK:)

- O kurwa mać! - krzyknęłam na cały pokój. Moja radość, szczerze nie umiałam jej opisać. Zawsze ja musiałam pierwsza napisać,xteraz sytuacja się obraca. Choćbym miała jutro mature mogę z nim pisać do rana. Oni są aktualnie w Niemczech więc strefa czasowa będzie taka sama. Szybko wysłałam mu odpowiedź.

-Godzina mi odpowiada wyśpij się napewno macie treningi z rana a nie chcę być winna i zabierać ci cenny czas.

- Spokojnie nie zabierasz mi czasu. A ja przez tą noc chciałbym Cię poznać bliżej.Przeczytałam to powoli i uważnie już dziesiąty raz.Coś mi się zdaje że o tej 23 niedożyję następnego dnia.













LASKI NAPRAWDE PRZEPRASZAM ZA TAK CHOLERNIE DŁUGI OKRES CZASU NIEDODANIA NIC.TE PIEPRZONE PRAKTYKI MNIE WYKOŃCZĄ.W ZAMIAN MACIE JUNGKOOKA.

W ZAMIAN MACIE JUNGKOOKA

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
 YOU'RE MINE JEON JUNGKOOK (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz