dział 28

1.4K 52 11
                                    


-W końcu się spotkaliśmy.     

- Jungkook'ssi mogę cię przytulić.Wiem że jestem fanką i nie powinnam i wogóle ale..

-Możesz.Uśmiechnął się.Przybliżyłam się do niego i wciągałam jego zapach oparłam bok mojej głowy o jego rękę.Był wyższy dlatego nie mogłam położyć swojego podbródka o ramię.Zacisnęłam powieki z szczęścia bo tule mojego męża(w przyszłości).

-Nie mogę uwierzyć że teraz stoisz przede mną.

-Ja również skąd wiedziałaś że tu będę?No to teraz myśl.Nie jąkaj się bo wszystko wyjdzie.Nie możesz przecież powiedzieć że biegłaś za nim sprintem.

-Przechodziłam obok i chciałam obejrzeć ciuchy od gucciego.Ale ja już pójdę.

-Śpieszy ci się gdzieś?

-Nie ale przeszkodziłam ci w szukaniu a ja też obejrzałam wszystko co miałam.

-Nie przeszkodziłaś mi w niczym.Chodź chociaż na kawę.

-Ale nie masz zapewne czasu.

-Mam więc chodź.Poszliśmy do jednej z kawiarni i usiedliśmy w rogu lokalu.

-Co zamawiasz?

-Jeszcze niewiem a ty?

-Ja wezmę americano.

-A mogłabym zamiast kawy lody kupić?

-Jasne bierz na co masz ochotę.Poszłam zamówić przy okazji płacąc za wszystko.

-Za niedługo przyjdzie zamówienie.
Nie minęła chwila a kelner na tacy podał na stół moje lody i kawę.

-Ile?spytał wyciągając portfel.

-Rachunek został uregulowany proszę pana.Uśmiechnąl się i odszedł życząc smacznego.

-Dlaczego to zrobiłaś.Przecież zapłaciłbym.

-Bo tak chciałam.Nie kieruj się tym że mężczyźni powinni wszystko finansować kobietom.

Nie kieruj się tym że mężczyźni powinni wszystko finansować kobietom

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Ale następnym razem ja płacę.

-Nie wiemy czy będzie ten następny raz.Masz raczej ograniczony czas.

-Tak wiem i brakuje mi go ale trzeba czasami odpocząć.

-Wiem.To odpoczywaj już pisać raczej nie będę jeszcze ci tego brakuje.

-Pisać możesz,tylko problem jest ze mną wielokrotnie kładę się na łóżku i zasypiam w ubraniach lub zapomnę o prysznicu.Wtedy jimin mnie budzi.

-Jutro macie występ na inkagiyo z fake love prawda?

-Prawda.

-Nigdy nie byłam przed taką sceną w takich programach.

-A chciałabyś?

-Pewnie że tak nie chodzi tylko o to że widzi się kogoś na żywo ale uczucie bycia tam.

-Zrobiłbym coś abyś tam była ale nic nie mogę w takim wypadku.Nikt mi nie pozwoli.Wszystko jest kierowane za nas.

-Nie musisz nic robić.Po prostu informuje cię co bym chciała kiedyś zobaczyć i gdzie być.Oczywiście rozmowa trwała w najlepsze ale i na to przychodzi czas.Pożegnałam się z nim tylko machnięciem ręką.On był odwrócony a ja nadal patrzyłam jak odchodzi.Ale znowu mi coś przerwało.A mianowicie buczenie telefonu.

-Halo?

-No gdzie ty jesteś?Po głosie rozpoznałam Wiktorię.

-Mówilam ci gdzie idę.

-To inaczej,za ile będziesz?

-Niewiem idę piechotą.

-Wracaj w miarę szybko.

-Nie będziesz mnie popędzać.

-Rusz dupę chodzi o Jungkooka.Mnie dwa razy nie trzeba powtarzać słyszę jego imię i już mi w mózgu jakiś  sygnał się włącza a myślenie racjonalne wyłącza totalnie.Miałam buty na obcasach więc tylko byłam w stanie szybciej iść.

-W końcu jesteś.

-Mów o co chodzi.

-Tylko się nie denerwuj.

-Byłam w agencji wiesz w jyp.Tam gadałam z szefem tej firmy.I nie uwierzysz ale powiedział że się odezwie i jeszcze porozmawiamy o przyjęciu mnie.Ale nie to jest teraz ważne.Wracając do domu stwierdziłam że jeszcze zobaczę se ten nowy budynek od big hit.Ogladam se już miałam wchodzić a z niego wychodzi Suga,V i Jungkook.Popatrzałam się na nich i zapytałam czy szło by porozmawiać na temat przyjęcia do pracy.Oni powiedzieli że za niedługo wszyscy pracownicy kończą pracę.Potem kiedy mieli iść zatrzymałam jungkooka i poprosiłam o zdjęcie.On był w szoku bo nie wiedział że jestem fanką.A ja go zapytałam czy mnie nie pamięta.Trochę byłam zła bo jego odpowiedź brzmiała nie.Więc wypaliłam z twoim imieniem.

-Jak z moim?

-No normalnie spytałam :A Alicję pamiętasz ta która była z tobą na fanmetingu i koło ciebie na scenie?Od razu ogarnął.A że mi się szpieszyło to powiedziałam mu tylko że chciałabym znów ich widzieć w Polsce i tyle.

-Wiesz co?

-Co?

-Jesteś debilna i to bardzo.

-Ej ale ja te zdjęcie specjalnie z myślą o tobie kazałam mu zrobić a z tą resztą...

-Po chuj wogóle go zaczepiłaś?Chcesz wszystko zniszczyć?A może tego aby się dowiedzieli że to my im kamery podłożyłyśmy hm?Zaraz oni będą nas rozpoznawać przy pierwszej lepszej okazji i łukiem omijać bo zbyt bardzo jak na zwykłe fanki którymi nie jesteśmy się nimi interesujemy.

-Nie pomyślałam o tym.

-Teraz ja nic już nie zrobię ale za to ty robisz to że są coraz mniejsze szansę na zdobycie ich w sposób łagodny.

-Dobra sory,przepraszam powiedziałam już!

-Twoje przepraszam nic tu nie da.

-A trzy wejściówki na występ inkagiyo  z fake love?-nieznany głos zadał mi to pytanie

-Wiktoria czemu zmieniasz ton swojego głosu?

-What the fuck alicja .Ja nic nie powiedziałam teraz.

-To kto może ściany mi zadały to pytanie co?

-Nie ściany tylko ja.Odwróciłam się a ujrzałam dobrze znaną mi osobę.

-Sandra?!........











Przepraszam nie dodawałam nic bardzo długo ale był kolejny problem.Zgubiłam swoją kartę i nic na telefonie nie mogłam robić.Sprawdziany miałam problem z praktykami(zmieniam salon)i tak ten czas przeleciał.Raczej już niepowinno  być tak dużych przerw.

 YOU'RE MINE JEON JUNGKOOK (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz