Dobra nie zesraj się tylko... Jasno oświetlone pomieszczenie flesze i tysiące kamer od razu rzucały się w oczy. Wchodzę do niego.
Ale przecież tam jest Bts i jungkook. Nie ważne ile razy bym ich spotkała reagowałabym tak samo. Teraz.. ten moment od którego zależy moje życie. Albo mi się uda i będę czerpać korzyści albo to będzie największy skandal i afera jaki świat widział. Army nie odpuszczą i będę ciągle wspominały o tym.Trzeba zaryzykować. Nie ma już odwrotu,a Wiktoria liczy na mnie.
- Miło znowu cię widzieć. - przywitał się RM na wejściu.
- Mi również jest miło-uśmiechnęłam się do niego szczerze.
- Jak wam się podoba w Polsce?Czekaliśmy na was kilka lat.-zrezygnowany głos było słychać od razu.
- Jest wspaniale. - Bardzo mi się tu podoba. - A co do drugiego przepraszamy was ale nie było czasu a menadżerowie ustalają to gdzie wyjeżdżamy.
- W porządku. - Pogadaliśmy jeszcze trochę i przesuwałam się dość w szybkich tempie polskie army były bardzo niecierpliwe i się pchały. Przed ostatni był jimin mój drugi obiekt westchnień.
W tych rudych włosach mu tak pasuje boże ahh... nic tylko pociągnąć za nie. O czym ja myślę. Muszę się skupić na pierwszym.
- Alicja prawda? - podniósł głowę do góry.
- Tak to ja, niesądziłam że będziesz mnie pamiętać.
- Staramy się zapamiętać większość army niektóre imiona wpadają w pamięć.
Wiktoria dzwoniła do mnie kilka razy ale nie będę przy nich rozmawiała. Suga... właśnie jak zagadać do niego?Zapytać o cokolwiek. Krótka rozmowa ale wystarczyla by zrobiy to o co mnie poprosiła wiksa. Schyliłam się pod stół udając że spadł mi prezent, żeby nie wyglądało podejrzanie popchnęłam go celowo by suga się nie domyślał. Umieściłam kamerę na jego kurtce która wisiała na krześle. Musiałam to zrobić szybko.Rece mi sie spociły,i zaczęły trząść już miał podchodzić staff kiedy ja z uśmiechem jak gdyby nic uniosłam w górę znalezioną rzecz. Minęła rozmowa z yoongim potem jiminem. Jhope był na początku.Czyli kto znowu ostatni został? Hm.. pomyślmy no wychodzi na to że mój ulubiony maknae. Ostatni uśmiech do jina jednym okiem już spoglądam na niego a teraz całkowicie się na niego patrzę.
Nasze spojrzenia się spotkały. Wyglądał na zaskoczonego. W sumie to ja też byłam widzę po raz drugi mojego księcia z bajki.
- Miło cię widzieć po raz drugi. Panika przed tym co zrobiłam wcześniej zaczęła przekraczać granice.
- Coś się stało?-zapytal od razu aż mnie wbiło w krzesło. Jak zdążył tak szybko poznać że coś ze mną nie tak?
- Nie nic mi nie jest oppa. - zakryłam usta dłonią zdając sobie sprawę z tego co powiedziałam. Ugryzłam się w język bojąc się o jego reakcję. Ten się wyszczerzył.Złapał moją dłoń i odsunął od ust. Nie no ja chyba zemdleje. On dotknął mojej dłoni kolejny raz.
- Możesz tak mnie nazywać nic się nie stało.
- Nie jestem nooną, więc nie bądź zły. - - A nie chciałam nie wiem dlaczego tak powiedziałam.
- Nie będę, a teraz pamiętasz co mi obiecałaś? - podwinął rękawy. Nie wierzyłam że to pamięta. Poważnie? Ale kolejny kontakt z ręką jungkooka, kto by się nie zgodził. Chwyciłam jedną ręką jego dłoń. Cały czas mnie obserwował. Policzył do trzech i wykonał ruch. Na początku ciężko było. Tak jakby przegrałam ale udało mi się znowu wyprostować. Dość długo trzymałam ją w takiej pozycji zmęczyło mnie to a on był za silny. W końcu odpuściłam.
- Jesteś silniejsza od v. - Nastepnym razem chyba mnie pokonasz.
- Nie sądzę żeby był ten następny raz. Wydałam wszystko. - A raczej nie będzie okazji by znów cię spotkać.Musiałam odwrócić na chwilę głowę i pomrugać kilka razy by nierozczulić się tutaj.
- Uwierz mi my nie zapominamy o fanach i miejscach w których byliśmy na pewno przyjedziemy tutaj ponownie.
- To nie jest pewne ale widziałam że na kakaotalku piszecie wiele rzeczy o waszych planach.
- One nie są prawdziwe. Fani tworzą fejki. - A my z członkami mamy chronione nasze id i profile.
- Rozumiem, bo chciałam raz zobaczyć jak robią to k-army że z wami piszą. Potem się okazało że rozmowa trwała jakieś kilka minut a potem je blokują.
- Ochrona danych. - Mógłbym ci podać moje id ale.. zatrzymał się. - Jest to zbyt ryzykowne nie mogą wszyscy fani nagle do nas pisać.
- Dałabym ci słowo że nie zrobiłabym nic czego byś nie chciał bo rozumiem cię ale nie będę naciskać.
Rozmawialiśmy jeszcze z jakieś dziesięć minut bo tyle jest dozwolone. Dowiedziałam się paru rzeczy poza tym śmialiśmy się jak nienormalni, naprawdę wspaniale go rozumiałam. Jeszcze parę spojrzeń i już musiałam iść. Jednak jego ręka mnie powstrzymała.
- Poczekaj... - Zdałem sobie sprawę że to co mówisz jest prawdą więc postanowiłem że dam ci moje id.On da mi id?Mi?O mój boże.Opanuj się pokaż swoją normalną spokojną stronę.Głęboki wdech..
-Nie wiem co mam powiedzieć. Dziękuje ci. W duchu miałam niecne plany.Wiem że mnie nie znasz za dobrze ale ja tego nie wykorzystam w żaden sposób.Nie będę ci zawracać głowy.Co jakiś czas tylko napiszę czy wszystko ok albo czy członkowie są zdrowi obiecuję.
- Będziesz mogła ze mną pisać na każdy temat tylko nie pisz codziennie bo jestem wielokrotnie zbyt zajęty.
Musiałam się z nim pożegnać. Wiktoria czekała na mnie a ja byłam w swoim świecie. Poczułam lekkie wibracje w kieszeni. Sięgnełam po telefon i odebrałam.- I jak?
- To jest drugi mój najlepszy dzień w życiu! - wykrzyczalam do słuchawki.
- Nie martw się potem będziesz miała codziennie takie dni.
- Nie, nie rozumiesz. On coś mi dał.
- Co dał? - Pocałunek? - Nie wolisz tego zrobić kiedy fanek koło ciebie nie będzie?
- Ale ty jesteś debilna. - Pewnie że wolę prywatność. - Podał mi swoje id deklu. - zaśmiałam się.
- Że co ? - Tego nie było w planie. - Wiesz co to oznacza? - On nie daje swoich prywatnych rzeczy nikomu oprócz członków a dał akurat tobie.- Dziewczyno niewiem co ty z nim robisz ale on będzie skakał koło ciebie łatwiej niż sądziłam. - Wszystkie kamery zamontowałaś prawidłowo?
- Tak u sugi i .. O japierdole zapomniałam dać je jungkookowi i hobiemu. Teraz zdałam se sprawę że jedyna kamera znajduje się u sugi.
- Kurwa Ala. Ja rozumiem że ty jesteś w innym świecie przy kookim ale no japierdole mogłaś pomyśleć.
- Wiem zawaliłam ale czekaj mam id a skoro go mam to mogę dowiedzieć się wielu rzeczy a jest jedna kamera i tyle nam wystarczy mniejsza szansa na to że trafimy do paki.
- Zazwyczaj nie mówię ci tego ale jesteś genialna. - Mówię ci będziemy miały piękne życie i ty i ja.
PRZEPRASZAM:
TAK WIEM DŁUGO MNIE NIE BYŁO ALE NIE MOGŁAM NIC ZROBIĆ.TA SZKOŁA MNIE WYKOŃCZY I PRAKTYKI PO 8 GODZIN.MAM NADZIEJĘ ŻE WAM JAKOŚ FAJNIE PŁYNIE TEN ROK SZKOLNY😀
CZYTASZ
YOU'RE MINE JEON JUNGKOOK (ZAWIESZONE)
Conto-Co to jest?! -Alicja spokojnie. -Jak mam być do cholery spokojna? -Przecież wiesz że jungkook jest tylko twój. Alicja i jej dwie przyjaciółki wyjeżdżają po ukończeniu szkół do Korei.Próbują ułożyć sobie tam idealne życie ze swoim oppą... Jednak życ...