dział 14

2.4K 82 3
                                    

Szkoła lekcje i nic pozatym. W nocy wciąż myślę o nim. Dotykam swych rąk tak by przypomnieć sobie jego gładką skórę. Widziałam nagrania w internecie jak fanki przeklinały gdy zobaczyły mnie na plecach maknae. Za bardzo się tym nie martwię ale są nie obliczalne.

Kilka mięsiecy później..

Siedzę właśnie na znienawidzonym polskim. Jest nudny a nauczycielka jest tak denerwująca i chamska że mam ochotę tymi krzyżakami pierdolnąć jej w łeb. Omawiamy właśnie charakterystykę bohaterów, potem już się wyłączyłam. Usnęłam nawet nie wiem kiedy. Słyszę tylko trzaśnięcie czymś o ławkę. Ocknęłam się od razu.

- Alicja czy moja lekcja cię nudzi?

- Ależ skądże, po prostu zmęczyłam się wpatrywaniem w tablice.

- Mogę zobaczyć co napisałaś do tego czasu w zeszycie?

- Mam wszystkie notatki. - oparłam się arogancko o krzesło.

- Pozwól że ja to ocenię. - zmarszczyła brwi bo ewidentnie nie pasowało jej moje zachowanie.

- Ale ja chyba coś powiedziałam, nie trzeba, niech pani się zajmie resztą klasy. Naprzykład taka Natalia siedzi od początku lekcji na komórce. Odwróciłam się i pokazałam palcem na telefon ukryty pod jej ławką. Spojrzała ale potem przeniosła wzrok na mnie.

- Dostajesz uwagę!

- Że co?! - Pani się na mnie uwzięła. Wyszłam z klasy, mocno trzaskając drzwiami. Nie pójdę na lekcję, ona jest nienormalna. Dzwonek... A zresztą po co być na reszcie przedmiotów? Już stawiałam pierwszą nogę przed wyjście a za sobą słyszę sprzątaczkę.

- Nie można wychodzić poza teren szkoły! - Jeszcze jej brakowało.

- Tak wiem ale mam pozwolenie bo... zaciełam się nie wiedziałam co powiedzieć by brzmiało to jak prawda. Bo jadę na zawody z tenisa stołowego.

- Z nauczycielem?

- Tak ale jest z innej szkoły. I czeka na mnie na miejscu z innymi uczennicami. A teraz przepraszam bo zaraz mi autobus odjedzie.

- W porządku nie wiedziałam i życzę wygranej. Naiwna uwierzyła nie no.. wiek jednak u niej robi swoje.

- Ta dziękuję. - Teraz biegłam bo serio widzę jak jedzie mój numer. Tylko czekać aż moją matka dostanie wiadomość że musi przyjść do szkoły.
Tym też się nie martwię nic złego nie zrobiłam.

Jestem od godziny w domu. Siedzę na telefonie jak zawsze i słucham dope. Moje drzwi nagle się otworzyły a w nich ujawniła się moja siostra.

- Co chcesz? - Przeszkadzasz mi teraz.

- Mama chce z tobą pogadać. - odparła spokojnym głosem. Nieźle nastąpiło to szybciej niż sądziłam. Wiem o czym chce rozmawiać. Już na samą myśl wzięłam pięć wdechów, nie będzie tak prosto.

- Co dzisiaj robiłaś na lekcjach? -odłożyła na dużą kanapę laptop.

- A co miałam robić? - Uczyłam się.

- Szczególnie na ostatnich trzech lekcjach prawda?

- Nie nie było mnie na nich. - ukrywać tego nie będę,mam zamiar oszczędzić sobie czas.

- A nie byłaś na lekcjach czyli co zwialaś z nich? - Jej ton głosu nadal był spokojny.

-I co z tego? - Koniec roku szkolnego, mam dobre oceny i jestem na tyle dorosła że zdaje sobie sprawę z tego co robię.

- Ty to nazywasz dorosłością? - A to jak pani z ....

- Pani z polskiego to stara baba i czepia się dupy bo zamiast skupić się na reszcie klasy która ma ją gdzieś siedząc na komórkach zwraca uwagę na mnie bo na chwilę zasnęłam. I potem próbowałam jej to wytłumaczyć to wstawiła mi uwagę.

- Jak jesteś tak samo pyskata do niej to nie dziwię się że wstawia ci uwagi.

- Wiesz co uważaj co chcesz. - Nie było cię tam nie wiesz jaka jest to że jest dorosła nie znaczy że ona ma zawsze rację. Nie panowałam już że coraz głośniej zaczynam wypowiadać każde słowo.

- Masz szlaban rozumiesz a komórkę proszę mi oddać? - Będziesz zakuwać nie chcę cię widzieć przy niczym innym niż lekcje.

- Koniec roku myślisz że będę się uczyć czegoś jak nic nie musimy robić. Może mi jeszcze powiesz że mam całą książkę na pamięć umieć co?

- Nie pyskuj. - A polonistkę masz przeprosić. - Inaczej zapomnisz o jakichkolwiek innych wyjazdach.

- Przypominam tylko że za niecały tydzień moje siedemnaste urodziny czyli za rok będę dorosła a jeśli przyjądą za rok do bliskiego dla nas kraju to możesz swoje zakazy przesłać mi pocztą głosową - wygrałam tą kłótnie dobrze wiedziała że mam rację.

Pod wieczór włączyłam na fula muzykę.Muszę się odprężyć. Skakałam po łóżku jednocześnie tańcząc układ do każdej piosenki z albumu. Szybko to się skończyło. Opadłam z sił ich taniec jest cholernie męczący. Zachciało mi się spać więc wyłączyłam głośniki i wygodnie ułożyłam się na łóżku. Minęła chwila a ja już byłam w zupełnie innym świecie.









3 dni i wkońcu rozdział😁

3 dni i wkońcu rozdział😁

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
 YOU'RE MINE JEON JUNGKOOK (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz