11

647 38 20
                                    

-Namjoon! Tu nie ma zasięgu!- krzyk blondyna rozniósł się po całym domku, a młodszy tylko westchnął zanosząc kolejne walizki do ich tymczasowej sypialni.

Podszedł do blondyna stojącego na tarasie, który usilnie starał się znaleźć choćby jedną kreskę zasięgu. Jego telefon po chwili został wyrwany z dłoni, a blondyn jęknął niezadowolony.

-Ej! Już prawie udało mi się wysłać sms-a!- prychnął i spojrzał naburmuszonym wzrokiem na swojego mężczyznę.

-Przyjechaliśmy tutaj odpocząć i spędzić razem czas- położył dłonie na talii Jina i przyciągnął go do siebie. -Mogłbyś nie myśleć teraz o telefonie?

-Przepraszam, stresuje się, ten głupi Jeon znowu ma więcej wyświetleń niż ja!

-Hyung możesz nie myśleć o tym choć na chwilę? Jeon zaraz przestanie być tak chwytliwy i znowu wszystko wróci do normy- Jin wtulił się w Namjoona, jeszcze chwilę cicho wyzywając Jungkooka.

Czuł, że Namjoon ma racje, zresztą jego skarb zawsze miał racje, dlatego jego żołądek znów skurczył się ze stresu przypominając sobie o tym, że przecież młodszy Kim nie będzie już jego menadżerem. Nie będzie go tulił i całował przed i po koncertach. Nie będą spędzać razem czasu w przeróżnych miejscach podczas trasy Jina, a co jeśli ich związek się rozpadnie?

-Nie zostawisz mnie nigdy?- blondyn wyszeptał zaczynając bawić się materiałem białej bluzki.

-Skąd przyszło ci to...

-Nie zostawisz?- objął dłońmi policzki młodszego i spojrzał w jego oczy.

-Nie zostawię..- odpowiedzał pewny swojej wypowiedzi po chwili złączając ich usta w namiętnym pocałunku.

                                 *
Ciepła woda rozluźniała i rozgrzewała ich ciała. W całej łazience od kilku minut panowała cisza, która żadnemu z nich nie przeszkadzała. Namjoon jedną ręką co chwilę bardziej przyciągał Jina do swojego torsu, a drugą popijał szampana, jakiego kupili na dzisiejszych zakupach. Starszy wpatrywał się w szarowłosego nie mogąc na patrzeć się na jego urodę. Małe oczka, które od zmęczenia stawały się jeszcze mniejsze, zaróżowione policzka, które spowodowane były zbyt dużą temperaturą. Przejechał palcem po ustach swojego mężczyzny, jakby chciał zapamiętać choćby najmniejszy szczegół. Przybliżył się do jego twarzy i delikatnie potarł ich noski przymykając przy tym oczy.

Otworzył je dopiero, gdy usłyszał cichy dźwięk odkładającego kieliszka, a ciepłe usta młodszego przyległy do jego czoła. Westchnął głośno chowając twarz w zagłębieniu szyi mężczyzny i delikatnie uśmiechnął się czując jego męski zapach. Poczuł jak drobne łzy szczęścia spływają po jego policzkach. Zaszlochał cicho, a dłoń Joona od razu podniosła jego podbródek.

-Co się dzieje?- wyszeptał zachrypniętym głosem ścierając kciukiem łzy swojego słoneczka.

Starszy delikatnie musnął usta Namjoona zarzucając ręce na jego szyję i posłał mu szczery uśmiech pokazując tym, że wszystko jest w porządku.

-Wiesz, że Cię kocham?- blondyn uniósł się i usiadł na kolanach Namjoona przypadkowo wylewając odrobinę wody z wanny. Młodszy Kim nie zdążył nic odpowiedzieć, ponieważ pełne usta kochanka przyległy do tych jego.

Całowali się coraz bardziej chaotycznie ocierając się o siebie swoimi ciałami. Zęby Namjoona drażniły wargi Jina co chwilę je przygryzając. Dłoń starszego sunęła po torsie swojego mężczyzny zachaczając specjalnie o jego sutki, a z ust młodszego można było usłyszeć ciche pomruki. Usta Namjoona wylądowały na rozgrzanej szyi blondyna, który odchylił głowę do tyłu wydając z siebie cichy jęk. Namjoon zaznaczał szyję starszego Kima mocno czerwonymi śladami, nie przejmując się tym, że przecież ktoś może je zobaczyć. Poddali się chwili smakując po raz kolejny swoich ciał, które tak idealnie ze sobą współgrały.

-Czekam w sypialni..- starszy szepnął zagryzając płatek ucha kochanka. Wyszedł z wanny nic na siebie nie zakładając i upił drobny łyk szampana ze swojego kieliszka, z którym ruszył pewnym siebie krokiem w stronę sypialni.

Namjoon podziwiał sylwetkę blondyna, aż ten nie zniknął z jego pola widzenia. Potrzebował więcej widoku jego ciała, dlatego wstał z wanny ruszając do pokoju, w którym czekał już na niego kochanek. Leżał na błękitnej pościeli oddychając głośno, a wzrok utkwił na szarowłosym.

-Cholera Jin..- mruknął cicho zbliżając się do łóżka.

Położył dłonie po dwóch stronach ciała chłopaka i uważnie przyjrzał się jego idealnej sylwetce. Nie mógł dłużej wytrzymać, dlatego agresywnie wpił się w usta mężczyzny. Ich pulsujące członki ocierały się o siebie, pobudzając mężczyzn jeszcze bardziej. Namjoon zaczął obdarowywać szyję kochanka kolejnymi pocałunkami, nie zapominając o ciągłym komplementowaniu blonyna, który uwielbiał wsłuchiwać się w zachrypnięty głos Namjoona, jednak w tej chwili skupiał się tylko na ustach, które błądziły po jego szyi, torsie, a następnie podbrzuszu.

Młodszy agresywnie odwrócił blonyna tyłem do siebie, a jego duże dłonie wylądowały na zgrabnych pośladkach Jina, który dumnie wypinał je przed swoim mężczyzną.

-N-Namjoon..- jęknął drżącym głosem, gdy zwinny język młodszego dokładnie zaczął pieścić jego wejście.

Jin schował twarz w poduszkę oddychając coraz częściej i głośniej. Zaciskał dłonie na błękitnej pościeli przymykając zamglone od podniecenia oczy, które wypełniły się łzami. Było mu tak dobrze, a on szalał od kolejnych ruchów języka młodszego Kima. Pisnął głośno czując mocne pieczenie na prawym pośladku, które powtórzyło się jeszcze kilka razy. Jęknął niezadowolony, gdy nie czuł już języka kochanka przy swoim wejściu i nerwowo zaczął kręcić swoimi biodrami, doprowadzając tym Namjoona do szału.

Młodszy zbliżył swojego penisa do wejścia Jina i wszedł w niego szybkim i mocnym ruchem. Starszy krzyknął wyginając plecy w łuk, a jego oddech przyspieszył jeszcze bardziej.

-J-Jest okej, nie przestawaj..- odparł drżącym głosem, samemu zaczynając nabijać się na męskości Namjoona, który tak samo zaczął wykonywać ruchy swoich bioder.

Szarowłosy nachylił się do ucha, Jina, które co chwile przygryzał i szeptał mu słowa, które jeszcze bardziej go nakręcały. Było im zbyt wspaniale, aby wszystko tak szybko skończyć, jednak gdy tylko dłoń Namjoona zetchnęła się z członkiem Jina ten rozlał się na jego dłoń z głośnym jękiem przez, który młodszemu aż zakręciło się w głowie od tak wielkiego podniecenia i sam rozlał się w środku swojego kochanka opadając na jego wilgotne od potu ciało.

                                  *

               Udało mi się w końcu coś napisać!😄

Nie jestem do końca zadowolona z tego rozdziału, ale myślę, że chociaż wam się spodoba.

SimonaW0 specjalnie dla ciebie. Wiem, że czekałaś😂😂💕

Sexy ManagerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz