7

636 51 9
                                    

Jin obudził się z okropnym bólem głowy. Wokół łóżka walało się mnóstwo butelek po alkoholu, paczki po papierosach i pudełka po zamówionym jedzeniu. Nie potrafił przypomnieć sobie co dokładnie wczoraj się działo. Pamiętał Tae stojącego przed jego drzwiami z mnóstwem alkoholu i kwadratowym uśmiechem na twarzy, konkurs tańca pomiędzy nim i Tae, ciągle picie i ciągle żarty. O ile dobrze pamiętał wszystko odbywało się w salonie, dlatego za nic nie potrafił przypomnieć sobie jak znalazł się w łóżku. Nigdzie nie widział Kima co naprawdę go zdziwiło. Młodszy zazwyczaj najgorzej przeżywał poranne wstawianie po całej nocy imprezowania.

Sięgnął po telefon i spojrzał na ekran. 15:43, jak mógł tak długo spać? 33 nie odebrane połączenia od Namjoona, jednak nie miał ochoty teraz do niego dzwonić. Nie był w stanie dzisiaj się z nim widzieć, lub nawet wymienić z nim kilku zdań.

-Wstałeś?- radosny głos różowowłosego sprawił, że starszy momentalnie się uśmiechnął. Uwielbiał tego chłopca, był dla niego momentami bliższy niż Namjoon.

-Mhm..- mruknął przeciągając się, a Tae wykorzystał moment i rzucił się w ramiona blondyna.

-Idziesz do pracy? Czy zostajemy dziś w domu?- młodszy spojrzał na blondwłosego, który odgarnął przydługą grzywkę z jego czoła.

-Zdecydowanie spędzamy ten dzień w domu- zachichotał przytulając do siebie młodszego, który uroczo się zaśmiał.

Kilka dobrych minut spędzili na przytulaniu się i rozmawianiu o wczorajszej nocy, z której mało co pamiętali. Byli tak zajęci konwersacją, że nawet nie zauważyli stojącego w progu Namjoona.

-Wytłumaczysz mi to?- Namjoon podniósł głos, a obaj chłopcy przestraszeni odsunęli się od siebie.

-Namjoon, przestraszyłeś mnie- blondyn wstał i zbliżył się do kochanka. Chciał zarzucić ręce na jego szyję, jednak ten od razu je odepchnął. -Co się dzieje?- zapytał zaniepokojony.

-Nawet nic nie powiesz? Spałeś z nim, a teraz od tak chcesz się do mnie przytulać?

-Zostawię was samych- najmłodszy wyszedł z pomieszczenia zamykając drzwi, a Jin od razu po tym wybuchnął śmiechem.

-Naprawdę cię to bawi? To, że spałeś z tym kimś?- Namjoon spojrzał z wyrzutami na dalej śmiejącego się kochanka.

-Spałem? Z własnym bratem? To Tae, pamiętasz? Mówiłem ci o nim głuptasie- objął zszokowanego menadżera w talii i potarł nosem o jego policzek cicho przy tym chichotając.

-Och, przepraszam- nerwowo się uśmiechnął i położył dłoń na policzku Jina.

-Jak mógłeś pomyśleć, że cię zdradziłem, hm?- mruknął chowając twarz w zagłębieniu szyi kochanka.

-Sam nie wiem, po prostu nie chce cię stracić. Bardzo cię kocham- wyszeptał składając na czole Jina soczysty pocałunek. -Nie wytrzymam, okropnie śmierdzisz- odsunął starszego, który cały pokrył się rumiencem, właśnie dlatego nie chciał spotykać dziś Namjoona.

-No weeeź!- uderzył ramię młodszego. -Pocałuj mnie- zrobił dziubek i przymknął oczy czekając na miękkie usta swojego kochanka. Jednak gdy nie doczekał się tego otworzył oczy, a jego twarz przybrała wściekły wyraz twarzy.

-Nie zasłużyłeś..

-Ide pod prysznic- prychnął zabieraja czyste ubrania.

-Mogę z tobą?- położył dłoń na pośladku starszego, z którego zeszła cała pewność siebie.

-N-Nie zasłużyłeś..- zakrył dłońmi swoje policzki i w pośpiechu skierował się w stronę łazienki, a Namjoon jedynie uśmiechnął się  widząc tak zawstydzonego Jina. Nie mógł wyrazić słowami jak bardzo go kochał.

                               *
Po odwiezieniu Tae do mieszkania, obaj postanowili wybrać się na plaże. Było mało ludzi, a światło dawały jedynie gwiazdy. Mogli pozwolić na złączenie swoich dłoni i krótkie całusy, które młodszy wręcz uwielbiał składać na twarzy kochanka. Cichy szum fali uspokajał ich obu, uwielbiali spędzać ze sobą czas w takich miejscach. Obaj pragnęli choć raz wyjść w południe na plaże, lub do ich ulubionego parku. Nawet w takich momentach obawiali się, że ktoś jednak mógłby ich nakryć.

-Już lepiej się czujesz?- młodszy Kim usiadł na piasku, a starszy od razu zajął miejsce między jego nogami. Silne ręce kochanka objęły jego talię, Jinowi od razu lepiej patrzyło się morze, gdy wiedział, że w ramionach Namjoona może czuć się bezpiecznie.

-Z tobą jest mi najlepiej- mruknął i przymknął oczy, gdy poczuł delikatne usta Namjoona na swojej szyi.

Sexy ManagerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz