7.

295 14 9
                                    

Obudziłam się ziewając głośno. Jeszcze tylko sześć dni i mały Sally będzie ze mną na świecie.

-"Hey Siri, what Time is it?"- powiedziałam do mojego iPhone'a. Odpowiedź brzmiała "It's 9:49"

Nieźle pospałam. Z jakieś cztery, może pięć godzin...

Spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu. Kilka sms'ów.

Sam♥️:
Ejj, masz dzisiaj czaaas??

Me:
Ta, a coo?

Sam♥️:
Spotkamy się?

Me:
Jasne, o której?

Sam♥️:
Hm, piętnasta?

Me:
Okej, dozoba xx

Sam♥️:
Aye xx

_____

Blaze😂♥️:
Kurwa wstawaj!

Blaze😂♥️:
Martwię sie

Blaze😂♥️:
Błagam odpisz słońce!!

Blaze😂♥️:
O dzidzie chodzi??

Blaze😂♥️:
Coo się dzieje?!

Me:
Blaze, wszystko ok. Dzidzi nie ma na świecie, jeszcze. Żyje

Blaze😂♥️:
Ah, ok. Kocham cie xx

Me:
Ja ciebie też idioto. Kocham, i spadam xx paa

Blaze😂♥️:
Pa xx

_____

Nieznany:
Nasze spotkanie aktualne?

Me:
Tak, ale o co chodzi... Kim jesteś?

Nieznany:
Pamiętaj, deerfield Beach o 24. Do zobaczenia

Odłożyłam telefon na półkę. Nie mam pojęcia kto to. Zobaczymy...

_____

Nareszcie, nadeszła 24. Z Sam'em spędziłam świetny dzień. Plus kupił mi żarcie. Jak ja go kocham.

Kieruje się na Deerfield Beach. Jestem tak blisko. Boję się. Zauważam tam mężczyznę... Znajomego?

Kiedy mnie widzi obraca się z uśmiechem.

-Niespodzianka, skarbku.

_____

Kto to może być, hmm? 😏

Szczerze, wątpię że będziecie wiedzieli jahahaha. A teraz potrzymam was w niepewnosci jakieś 3 lub cztery dni 💓

No dobra... Macie przedsmak kolejnego rozdziału!!

Rzuciłam się (CENZURA) na szyję.

-Nie wiesz jak za Tobą tęskniłam...

-Ja za tobą też... Nie widzieliśmy się rok...

-Ale jakim cudem ty tutaj...

-Shhh, naciesz się chwilą...Już Ci tłumaczyłem to wszystko... - (CENZURA) przyłożył mi palec wskazujący do ust..

-Boże, nie wierzę... Tak się cieszę!

_____

To dozoba! Kocham was xx

depression. | xxx Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz