-C-co?
-Zrobiłam Aborcję... Jahseh, ja... Ja je zabiłam tymi tabletkami...- dziewczyna popłakała się.
-Boże...- chłopak zasłonił rękami swoją twarz.- K-kochanie, dlaczego?
-Ja... N-nie b-byłam gotowa...
-Rozumiem.- powiedział z powagą.
Dziewczyna spojrzała na niego.
-N-naprawdę..?
-Nie rozumiem, jak można zabić swoje dziecko, ale rozumiem że byłaś za młoda. Nie mogłaś. Już do tego nie wrócimy kochanie, przysięgam. Kocham Cie Isabelle. Kocham i tyle. Bezgranicznie, bezinteresownie. Kocham.
-Ja Ciebie też kocham Jah.
-Dobra skończymy ten temat. Jedziemy do innej galerii.
-A to z okazji urodzin Sally'ego, tak?
-Tak. Ma za dwa dni. Kurcze, nasz synek będzie miał już 11 lat.
-Tak, pamiętasz dzień jego narodzin?
-Pamiętam aż za dobrze. 11 czerwca 2019 roku. Piękny dzień.
-Teraz mamy 2029, Boże... Ile to już czasu...
-Dużo kotku.
-Boże, Jahseh. Mamy 31 lat. Kocham Cię.
-Ja Ciebie też. A teraz do galerii!
_____
Krótko, sorry! Next też chyba krótki, ale za niedługo w chu długi rozdział!!
Do następnego, kocham was xx
