Ja i Zooey rozmawiałyśmy do późnego wieczora. Postanowiłyśmy, że te noc spędzimy razem, ponieważ mówiła, że często nocujemy u siebie, a po ostatnich wydarzeniach, przydała by mi się rozrywka.
Mieszka blisko więcej ona poszła po piżamę, kosmetyki, maseczki i inne takie, a ja poszłam do sklepu po przekąski. Z dwiema reklamówkami chipsów, gazowanych napojów i popcornu, oraz z kilkoma owocami i składnikami do sałatek, szłam do domu lecz moim oczom ukazała się postać przy moich drzwiach...
-Shadow?- zapytałam ze zdziwieniem...
Jeż odwrócił się do mnie, gdy usłyszał swoje imię.
-Amy? Myślałem, że jesteś w domu...- powiedział ze zdziwionym tonem.-Zooey u mnie nocuje i chciałam wyjść na zakupy by mieć co jeść.- odparłam spokojnie. Dalej byłam zirytowana rozmową z dzisiaj więc nawet nie mogłam udawać, że już jest dobrze.
Po tych słowach pokiwał kilka razy głową tak jakby przetwarzał jeszcze raz to co przed chwilą powiedziałam.
Wtedy spojrzał na moje reklamówki, które trzymałam. Nie były ciężkie ale niewygodnie wbijały się moje ręce.
Shadow zauważył to i wziął ode mnie zakupy z małym uśmiechem. Uśmiecham się i powiedziałam cicho "dzięki". Otworzyłam mu drzwi by sam mógł wejść i odłożyć zakupy na wysepce w kuchni. Ugryzłam ze wstydu wargę gdy zobaczyłam koce i poduszki porozwalane na kanapie i na podłodze. Nie mogłam na to patrzeć.
-Zakładam, że chcesz o tym pogadać...- Przerwałam ciszę. Naprawdę było mi wstyd za wygląd pokoju więc starałam się odwrócić jego uwagę rozmową.
-cóż... Jeśli masz taką ochotę. Ja Ciebie do niczego nie zmuszam- powiedział opiekuńczo kładąc rękę na ramieniu.
Uśmiechnęłam się tylko i pokiwałam głową na znak zgody. Nie mam ochoty na tą rozmowę. Chcę tylko odwrócić twoją uwagę od pokoju.
-Od Zooey dowiedziałam się, że Radykalny już nie raz się do mnie dobierał. Ale to był pierwszy raz kiedy posunął się tak daleko.- powiedziałam opierając się o blat. Już nie chciałam płakać więc mówiłam swobodnie o tym.
-Cóż...tak to prawda. Radykalny zawsze patrzył ma ciebie jakby miał cię zaraz rozebrać ale nigdy nie dawałaś za wygraną. Już nie raz dostał od ciebie w mordę.- Po tym jak to powiedział, żałuję, że nie nagrałam tego.
-A tak z ciekawości, jak tam reszta?- zapytałam nagle.
-Martwili się o Ciebie ale niedawno zadzwonili do Zooey by sprawdzić jak się czujesz. Aha! Dlatego podczas naszej rozmowy pomiędzy rozdziałami, Zooey poszła na górę gdy zadzwonił telefon. Zdziwiłam się gdy nie chciała mi powiedzieć o co chodzi...
-Teraz czuję się lepiej dzięki za troskę.- powiedziałam uroczo i obdarowałam uśmiechem Shadow'a co odwzajemnił.
Chwilę tak staliśmy do puki nie usłyszeliśmy jak drzwi się otwierają. Zapomniałam je zamknąć.
-Cześć już jestem!- krzyknęła lisica. Zdjęła swoje buty i podeszła do nas jednak gdy zobaczyła Shadow'a lekko się wzdrygnęła.
-Em... cześć Shadow... nie spodziewana wizyta?- zapytała na co jeż przewrócił oczami.
-Hej Amy!- zwróciła się do mnie przyjaciółka.- a może niech Shadow nocuje z nami?- tak jak za dawnych czasów!- powiedziała z entuzjazmem.
Chwilę się wahałam ale ostatecznie zgodziłam się pomimo tego, że nie pamiętam "starych czasów".
~~~
Wszyscy przebrali się w swoje piżamy, a sałatki i przekąski były już gotowe więc nie pozostaje nic innego jak włączenie jakiegoś filmu.
Shadow miał to ogarnąć ale słabo mu to szło, więc ja i Zooey pomagałyśmy mu.
On szukał horrorów, Zooey- komedii romantycznej, a ja filmów akcji. Ale nic nie było wartego uwagi.
-A jak tam z Sonic'em?- zapytał wyrywając mnie z moich myśli przyjaciel.
-To znaczy?- zapytałam nie wiedząc o co chodzi przy tym nie odrywając oczu od komunikatora.
-Pasujecie do siebie wiesz? -dołączyła się lisica do rozmowy. Natychmiast odwróciłam wzrok i z wytrzeszczonymi oczami patrzyłam na lisicę w za dużej niebieskiej koszulce z szarymi szortami.
-Co? Nie, nie, nie! Ja nawet go nie pamiętam w 100%!- protestowałam.-Ale zanim straciłaś pamięć, byliście ze sobą tak blisko! Zawsze byliście blisko siebie, często na siebie patrzyliście tym marzycielskim spojrzeniem. W bitwach zawsze mieliście na siebie oko. Walczyliście razem. Każdy z naszej drużyny was Shipował.- wyjaśniła przyjaciółka.
Na ostatnie słowa trochę się zarumieniłam. Poważnie? Aż tak?...
-Nie no przesadzacie... może jesteśmy tylko przyjaciółmi?-Zapytałam chowając twarz z rumieńcami.
-Na razie tak- odparł flirciarskim tonem Shadow na co we dwie zachichotałyśmy.
-Ale jak myślisz... podoba ci się Sonic?- zapytał Shadow.
-Powiem szczerze, że nie wiem. Wydaje się być słodki i taki miły... ale nawet go nie pamiętam. A może jest jakimś mordercą, a ja byłam świadkiem morderstwa po czym usunął mi pamięć?- powiedziałam, a całe zgromadzenie zaczęło się nieopanowanie śmiać.
***
Oglądaliśmy jeden z filmów Shadow'a. Ostatecznie wybraliśmy horror gdyż miał najlepszą opinię na stronie.
Była 46 minuta filmu, a ja już miałam 20 kg w gaciach. Nie bałam się obrazu tylko dźwięku. Jeśli dłużej wsłuchiwało się w muzykę w tle może zakręcić Ci się w głowie.
Nie dawałam tego po sobie poznać lecz w pewnym momencie po prostu się położyłam.
-Zmęczona?- zapytał opiekuńczo Shadow.
-Kręci mi się w głowie przez tą jebaną muzykę!- powiedziałam cicho podkreślając ostatnie słowa.
-Zooey? Idziemy już spać?- zapytał opiekuńczo.
-Jeśli Amy idzie to ja też...- odpowiedziała po czym wstała z kanapy i przeciągnęła się.
Wyłączyliśmy film i poszliśmy rozłożyć materace. Chwilę mi zajęło zanim znalazłam poduszki i kocyki ale ostatecznie dałam radę.
Rozłożyliśmy je na materacach i położyliśmy się na nich.
Jeszcze trochę rozmawialiśmy ale nawet nie zdaliśmy sobie sprawy z tego jak szybko usnęliśmy.
~~~~~~
Przypominam o głosowaniu z poprzedniego rozdziału! Pięć głosów na dany ship spowoduje, że następnego dnia opublikuję One shota albo z SonAmy albo z ShadAmy!Więc głosujcie! Jeśli bardzo chcecie daną historię, proście, koleżanki, lub kolegów by oddali głos. W ten sposób jest większa szansa, że to właśnie SonAmy/ShadAmy wygra! Pomagajcie sobie nawzajem i jeśli czegoś bardzo chcecie, walczcie o to!
Głosowanie dalej trwa!
CZYTASZ
Sonamy BOOM | Amnesia
FanfictionJa jestem Amy... Amy Rose, mieszkam w wiosce i mam 19 lat. To są jedyne informacje które pamiętam. Wiem również, że miałam wypadek, który sprawił, że wylądowałam w szpitalu. Mam amnezję ale grupa, która podaje się za moich przyjaciół próbuje mi pomó...