19. "Jeden nie potrafi trzymać rąk przy sobie, a druga kłamie mi w żywe oczy"

147 13 10
                                    

-Wstawaj!- usłyszałam głośny krzyk przez co przerażona wstałam do pozycji siedzącej. Rozejrzałam się po otoczeniu i zdałam sobie sprawę z tego, że nade mną znajdował się Shadow.

-Co jest?- zapytałam nerwowo przyjaciela, nie wiedząc o co chodzi.

-Spóźnimy się na śniadanie. Nasi już pewnie czekają.

Słysząc te słowa wstałam na równe nogi. Otrzepałam się z ziemi i liści.- Która godzina?- zapytałam szybko.- I kiedy w ogóle zasnęłam?

-Późna, chodźmy już- podał mi rękę ignorując moje pytania. Wiedziałam co zaraz nastąpi więc psychicznie nastawiłam się na szybką przejażdżkę i podałam mu rękę. Ten wziął mnie dynamicznie na barana i pobiegł do wioski na pełnej prędkości.

W sumie... To jak się przyzwyczaiłam to jest to całkiem fajne.

Po niecałej minucie byliśmy już w wiosce przy burgerowni Dave'a. Stanęłam na ziemi- o dziwo nie chwiejąc się- i poszliśmy oboje zająć swoje miejsca.

-Amy! Shadow! Tutaj- pomachał do nas dwuogoniasty lis więc poszliśmy w jego kierunku.

-Cześć wszystkim!- przywitałam się.

-No hej... Jak tam się czujesz Ames?- Sonic uśmiechnął się szeroko.

-Całkiem dobrze ale...- nie wiedziałam czy powiedzieć teraz czy później o naszym odkryciu.

-Perci i Radykalny pęd są w zmowie. Mamy powody aby twierdzić, że to ta dwójka stoi za amnezją Rose.

Wszyscy nasi przyjaciele spojrzeli na nas z niedowierzaniem.

-To niemożliwe...- mówił Tails

-Nigdy im nie ufałam- prychnęła Sticks

-Jak tylko ich dorwę...- warknął Sonic

-Jak odróżnić Mirinde od Fanty?- zapytał Knuckles przyglądając się obu butelkom. Nie zdziwiła bym się gdy w ogóle nas nie słuchał.

-W każdym razie musimy ich znaleźć i to wyjaśnić.- Powiedział rozważanie Tails.

-Ja nie chce z nimi rozmawiać. Jeden nie potrafi trzymać rąk przy sobie, a druga kłamie mi w żywe oczy.- powiedziałam stanowczo. Naprawdę nie chce się z nimi spotykać.

-W porządku, rozumiemy to i nie musisz jeśli nie chcesz. Ale do reszty musimy ich znaleźć i to jak najszybciej!- powiedział zdeterminowany Sonic.

-Kogo?- zapytał zdziwiony Knuckles. Wtedy spojrzał na mnie i na Shadow'a.- O! Cześć wam, jak długo tu jesteście?- zapytał z uśmiechem, a mnie zatkało.

On tylko udaje... Prawda?

-Em... Nie ważne chodźmy już!- powiedział Tails.

-A śniadanie?- zapytała smutna Sticks.

-Jak wrócicie, możemy zjeść u mnie- zaproponowałam.

-Świetnie!- klasnął w dłonie Sonic i wstał z krzesła.- Chodźmy już!

Wszyscy wzięli od niego przykład i poszli najpierw w stronę domu Perci.

Sonic podszedł do mnie na chwilę i mnie przytulił- Nie martw się Ames. Rozwiążemy tą sprawę.- szeptał mi do ucha.

Wtedy wydarzyło się coś czego bym się nie spodziewała po Sonic'u, a mianowicie pocałował mnie w policzek. Zarumieniłam się cała na ten gest, a ten szybko uciekł do przyjaciół. Dreszcz przeszedł mi po kręgosłupie.

Odwróciłam się by posłać ostatnie spojrzenie dla przyjaciół ale nikogo już nie było poza Shadow'em.

-Skończyłaś się ekscytować?- zapytał unosząc brew.

-Um... Tak, chyba tak... Chodźmy już do mnie.- chowając twarz poszłam w stronę domu, a Shadi poszedł za mną.

~~~
Hejo wszystkim! Tak powracam do żywych, książka dalej funkcjonuje, mam już napisane z dwa rozdziały i epilog. Spokojnie jeszcze jakieś rozdziały przed zakończeniem będą ale nie ukrywam, że powoli książka może się kończyć. Z pięć/sześć rozdziałów zostało nam do końca więc... Cieszcie się 😅

Dziękuję wszystkim za te miłe komentarze, które motywowały mnie do pisania. Naprawdę bez nich bym nawet na Wattpada nie wchodziła więc to naprawdę bardzo dużo siły mi dało do pisania. Dziękuję wam jeszcze raz ❤️

A teraz ja spadam i idę pisać dalej. To tyle, do nexta-------->

Sonamy BOOM | AmnesiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz