6."Ty... ty naprawdę masz... amnezję?"

305 23 7
                                    

-Eggman?- zapytałam nie będąc pewna czy to o nim mówił Shadi i reszta przyjaciół.

Gdy jeż zobaczył, że przyleciał do mnie od razu do mnie podbiegł.

 Sonic stanął przede mną i zagrodził mi przejście ręką w wyrazie ochrony. 

-Jeśli znowu ją tkniesz- wiedz, że zostaniesz naszą jajecznicą na śniadanie!- warknął z uśmiechem jeż.

-Chciałem się tylko spytać jak tam się czuje Amy?- Zapytał unosząc brew.

-Przed chwilą próbowałeś nas skrzywdzić! Dlaczego mam Ci ufać?- zapytałam ze złością.

Eggman troszkę wyglądał na zdziwionego po wypowiedzeniu tych słów.

-Przecież jesteśmy przyjaciółmi puchatych piesków, no co ty... nie pamiętasz?- Zapytał Eggman z lekkim chichotem.

-Gdybyś choć raz był w szpitalu by ją odwiedzić wiedział byś, że ma amnezje!- krzyknął trochę wściekły Sonic. Eggman niemal natychmiast przestał się śmiać i spojrzał mi w oczy.

-Ty... ty naprawdę masz... amnezję?- zapytał zmartwiony.

Spojrzałam w ziemię z nieśmiałością. Trochę głupio mi było z tego powodu. To jest naprawdę dołujące uczucie, że nikogo nie pamiętasz...

Spojrzałam na Sonic'a z nadzieją, że to on coś odpowie. Spojrzał na mnie ze zmartwieniem i odwrócił wzrok na doktora. Sonic dosłownie warczał na niego z wściekłości.

-Amy...- zaczął cicho Eggman- tak strasznie mi przykro...- powiedział z rezygnacją, a jego wąsy delikatnie poszły w dół.

Sonic stanął obok mnie przyciągając mnie bliżej.

Stary! Wiem, że się martwisz ale też potrzebuję strefy osobistej...

-Odwrót!- Krzyknął wąsacz, a wszystkie roboty wykonały jego polecenie.

Chwilę później znów wioska była pusta i bezpieczna. Patrzyłam na Sonic'a z zdezorientowaniem. 

-Sonic? Amy?- zapytał głos za nami. Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy naszych przyjaciół, którzy mieli łobuzerskie uśmieszki.

-Nasz Egghead zażądał odwrotu...- powiedział Sonic kopiąc najbliższy kamyk. Widać, że jednak chciał jeszcze powalczyć.

Opowiedzieliśmy co się stało i wtedy przypomniałam sobie rozmowę z Shadi i Silver'em.

Faktycznie mówili mi coś o puchatych pieskach..., Że niby jestem najlepsza w tej grze, a Eggman zaraz po mnie. Ciekawi mnie w jaki sposób się zaprzyjaźniliśmy skoro jesteśmy wrogami?

***

Byłam sama w domu patrząc co jest ciekawego w telewizji. Nic... oczywiście, że nic nie ma. Poza reklamami na polsacie... super...

Sonic z Tails'em odprowadzili mnie do domu po walce więc nie musiałam iść sama. Każdy zaraz później poszedł w swoją stronę.

Wypiłam łyk z puszki fanty gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi.

Wstałam na równe nogi, odstawiłam puszkę i podeszłam do drzwi. Przekręciłam klucze, a w drzwiach zobaczyłam Eggman'a z którym dzisiaj rano walczyłam z przyjaciółmi.

-E-Eggman?!- powiedziałam wystraszona. Wzięłam do ręki swój młot i już chciałam się zamachnąć gdy ten pokazał swoją małą walizkę z trzema naprawdę słodkimi pieskami.

Były dla mnie takie znajome...

-Pamiętasz je?- zapytał z nadzieją w głosie.

 Chwilę się wahałam ale ostatecznie się poddałam...

-Niestety... ale nie...- powiedziałam wzruszając ramionami. Wpuściłam mężczyznę do środka, gdy ten zaczął się rozglądać.

Otworzył walizeczkę, a w niej ukazało się mnóstwo małych piesków, kilka dodatków i plansza do gry.

-To są te puchate pieski?- zapytałam z ciekawością przyglądając im się dokładnie.

-Tak, a tam są twoje pieski- wskazał na jedną z szuflad w komodzie. W tej samej, w której były rysunki i książka kucharska mojego autorstwa.

Podeszłam do komody i otworzyłam daną szufladę. W niej pełno małych piesków z dodatkami. Były takie urocze!

-Ile piesków mam wziąć?- zapytałam uprzejmie

-3- odparł szybko, a ja zastanawiałam się jakie pieski mam wziąć. Ostatecznie wzięłam buldoga, owczarka i haskiego.

Eggman wytłumaczył mi kilka rzeczy, pokazał mi mojego ulubionego pieska i wytłumaczył co każdy z dodatków robił.

Po 4 godzinach gry wiedziałam już jak się w to gra, wiedziałam jak używać dodatków i nawet zdarzyło mi się wygrać parę razy.

Sonamy BOOM | AmnesiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz