Piosenka zaczyna się od 0:50 minuty trochę długo się zaczyna, ostanio się od niej uzależniłam gorąco polecam do rodziału, zapraszam do czytania 😘😘😘
Dean przez cały tydzień raczej unikał Casa, to nie tak że nie rozmawiali, bo rozmawiali, po prostu nie potrafił wytrzymać w jego towarzystwie, czuł się winny, no bo od kiedy przyjaciel myśli takie rzeczy o przyjacielu.
Był w rozsypce, jednocześnie tak bardzo chciał spędzać z nim czas a jednocześnie miał wrażenie że Cas wie.
No i jeszcze ten Szachforost.
Farfocel i menda zwana Jake.
Tak Dean przez ten tydzień zdążył się z nim poznać.
Przyczepił się do Casa i nie odstępuje go na krok.
-Hej Charlie.
-O cześć Dean! Co tam?
-Wiesz coś może o tym całym Jake'u?
Charlie uśmiechnęła się pod nosem, plan działał.
-A po co ci informacje o nim?
-Kręci się wokół Casa.
-No i co?
-Nic po prostu, chce wiedzieć czy jest wporządku.
-Dean nie wiem o nim zbyt wiele, ale chyba Cas mu się spodobał, może i ze wzajemnością.
Dean zamarł.
-Co?
-Fajnie co? Może Cas już za niedługo nie będzie sam.
Charlie nie miała już żadnych wątpliwości że Dean czuję coś do Casa jego mina mówiła wszystko.
-Dean? Co się dzieje?
-Nic... nic się nie dzieje.
-Przecież widzę, mi możesz powiedzieć.
-Ja... muszę iść.
Dean szybko odwrócił się i odszedł w stronę klasy, kiedy dotarł na miejsce, zauważył Casa.
Miał na sobie granatową koszule która idealnie pasowała do jego oczu, włosy były jak zwykle w uroczym nieładzie,siedział i czytał. Dean uśmiechnął się.
Po chwili wpatrywania, usiadł obok niego.
-Cześć Cas.
Niebieskooki podniósł wzrok i delikatnie się uśmiechnął.
-Cześć Dean.
-Co czytasz?
-Powtarzam sobie zagadnienia przed lekcją.
-Że ci się chce?
-Nie mam nic innego do roboty.
Dean uśmiechnął się i zamknął mu książkę.
-Teraz już masz, chciałbym pogadać.
Cas odrazu spoważniał, przekrzwił głowę i wbił wzrok w przyjaciela.
-Coś się stało?
-Nie po prostu... ostatnio spędzamy ze sobą mało czasu i...
-Cześć Cas!
Nagle znikąd pojawił się Jake, Który odrazu przytulił Casa na przywitanie.
Cas spojrzała na niego i uśmiechnął się.
Winchester popatrzył na nich i pokręcił głową.
-To ja już pójdę.
Szybko wstał i odszedł słysząc jak Cas go woła.

CZYTASZ
In My Mind In My Head // Destiel
FanfictionCastiel jest zwykłym uczniem i dobrym bratem , nie ma zbyt wielu przyjaciół , czy coś się zmieni gdy do szkoły zawita nowy uczeń? "Jego zielone oczy będą śnić mi się po nocach"