Rozdział 17 Powiem mu.

230 32 77
                                    

Dean cały weekend przesiedział w pokoju wychodząc tylko po jedzenie, był skonfudowany przez swoje odkrycie, przecież nie planował zakochać się w swoim najlepszym przyjacielu.

Totalnie nie wiedział co ma teraz zrobić.

Powiedzieć mu o tym, i narazić się na odrzucenie?

Zachować to dla siebie, i cały czas myśleć że może jednak Cas dałby mu szansę?

Cholera by to wzięła.

Siedział na łóżku i zjadał trzecią paczkę chipsów kiedy do pokoju wpadł Sam.

-Cześć Dean chciałem tylko...

Sam stanął jak wryty rozejrzał się po pokoju aż w końcu jego wzrok spoczął na Deanie który jak gdyby nic jadł dalej.

-Dean Jezu tu jest ciemno jak w piwnicy.

Podszedł do okna i rozsunął zasłony.

-Sam zasłoń to!

Młodszy Winchester spojrzał na niego i zmrużył oczy.

-Masz okres?

Dean spojrzał na niego z pod byka i wcisnął garść chipsów do buzi.

-Dobra Dean, co się stało?

-Po pierwsze nie twoja sprawa, Po drugie nie twoja sprawa, Po trzecie zasłoń te cholerne zasłony.

-Menopauza?

-Zaraz ci przywale.

Sam zaśmiał się, usiadł obok Deana i zabrał mu chipsy.

-Ej, oddaj...

-O nie, teraz porozmawiamy.

-Będziesz teraz bawić się w terapeutę?

-Jeśli trzeba to tak.

-Nie trzeba, wystarczy że oddasz mi chipsy... no i zasłonisz okno.

-Dean, przecież mi możesz powiedzieć, możesz mi zaufać.

-Sam...

-Inaczej nie oddam ci chipsów.

-Jeteś potworem.

-No słucham.

-Nie chce o tym gadać okey?

-Wiem, ale jeśli się wygadasz, będzie ci lepiej.

-Bzdura.

-Skąd wiesz? No dawaj.

-Nie dasz mi spokoju prawda?

-Nie.

-Zakochałem się.

Sam spojrzał na niego podejrzliwie.

-Eeee chyba nie do końca rozumiem...

-A czego tu nie rozumieć?

-No nie wiem, myślałem że jak jest się zakochanym to raczej jest się szczęśliwym, ma się głowę w chmurach itp a ty raczej masz głowę ale pod ziemią, no i wyglądasz jakby rozjechał cie ciągnik...dwa razy.

Dean przewrócił oczami.

-Chyba że... nie gadaj że jesteś we Frendzonie.

-Co? Nie... ja nie.

-Nie wierzę, Dean największy podrywasz i lovelas Winchester skończył we Frendzonie.

-Dzięki Sam, świetny z ciebie terapeuta, nic tylko się zajebać.

Sam zaśmiał się i spojrzał na Deana oddając mu chipsy.

-Jeszcze zasłony.

Sam pokrecił głową.

- A i żeby nie było, on nie wie więc to nie jest taki typowy frendzon okey?

Sam popatrzył na niego z szeroko otwartymi oczami i uniesionymi brwiami.

Dean popatrzył na niego zbity z tropu.

-No co?

-Czy ty zakochałeś się w chłopaku?

Dean zmieszał się.

-Co? Nie skad ci to przyszło do głowy...

-Powiedziałeś "On nie wie"

-Ym ja... eee przesłyszałeś się?

-Dean?

-Hmm?

-Czy to Cas?

Dean zaksztusił się śliną, cholerny Sam i jego zdolności dedukcji.

-Tak myślałem.

-Wal się.

-Powinieneś mu powiedzieć, on też nie wydaje się obojętny wobec ciebie, ale to tylko moje zdanie zrobisz jak uważasz.

Powiedział poczym wyszdł zostawiając Deana z głową pełną myśli i niezasłoniętymi zasłonami.

****

-Cas!

-Coo?

-Błagam powiedz że masz coś słodkiego, twój brat ma niedocukrzenie.

-Jaki stan?

-Krytyczny!

-Komoda, druga półka.

Gabe wyciągnął z komody żelki i uradowany usiadł obok Casa częstując go.

-Ratujesz mnie od niechybnej śmierci.

Cas popatrzył na niego jak na kosmitę i zjadł zielonego żelka.

-A jak tam u ciebie?

-U mnie? A jak m być? I ostrzegam cie jeśli zapytasz o Deana oberwiesz w łeb.

-Chyba zaryzykuje, Cas możesz w to wątpić ale martwię się o ciebie wiem jak chodziłeś zgaszony kiedy Dean był z tą całą Emmą.

-Gabe...

-Cas powiedz mu wkońcu do cholery! Bo widząc was aż mnie nosi żeby was nie walnąć.

-Okey powiem mu.

Gabe zaniemówił.

-Co?

-Powiem mu.

-Szczerze mówić nie spodziewałem się.

-To po co to całe gadanie?

-Znaczy chciałem cię przekonać ale nie sądziłem że mi się to uda.

-Nie mogę tak dłużej, jeśli mnie znienawidzi... przynajmniej będe wiedział że spróbowałem.

-Kiedy mu powiesz?

-Nie wiem, w odpowiednim momencie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka                                                   29.10.2018.

No i jak tam? Podoba się? Mam nadzieję :D

Troszkę krótszy rodział, tak jakoś wyszło XD

Następny rozdział pojawi się w Halloween, no i postaram się jeszcze jutro coś dodać :)

Piosenka 😍😍😍😍

Miego dnia

Adios!

In My Mind In My Head // Destiel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz