Rozdział 10 Co zrobiłaś!?

240 31 41
                                    

Do rodziału polecam nutę na górze ^^

************************************

Kiedy Cas rano otworzył oczy pierwszym co zobaczył było okno przez które do pokoju wpadały promienie słońca.

Następnie poczuł czyjeś ramię opłatające jego brzuch.

Odwrócił się i zobaczył twarz Deana kilkanaście centymetrów od swojej.

Serce zabiło mu szybciej, lekko się podniósł.

Wahał się, powinien wstać i zapomnieć o zaistniałej sytuacji, gdyby Dean nagle się obudził byłoby cóż... niezręcznie, ale jednocześnie tak bardzo nie chciał się ruszać, to mogła być jedyna taka okazja by być naprawde blisko niego.

Położył głowę spowrotem na poduszkę.

Kiedy spał wyglądał uroczo.

Niektóre kosmyki leniwie opadały mu na czoło, usta miał zamknięte, tak jak oczy, niestety.

Mógłby budzić się tak codziennie, dzień w dzień, budzić się i widzieć jego.

Nagle Dean mocniej objął Casa i przybliżył się do niego wtulając głowę w jego klatkę piersiową, mrucząc.

Cas zarumienił się i delikatnie objął Winchestera.

Jeszcze nigdy w życiu nie czuł się lepiej, właśnie Dean co prawda nie świadomie przytulał Casa.

Zamknął oczy czerpiąc z tej bliskości jak najwięcej.

*****

Dean lekko wtulił się w swoją poduszkę, która dawała dziwnie przyjemne ciepło, było mu bardzo wygodnie, niechętnie otworzył oczy i przez chwilę nie zauważył że jego poduszka żyje i ma na imię Cas.

Kiedy wkońcu to do niego dotarło zabrał ramię z jego brzucha i odsunął się,

Cholera

Cas zrobił niezadowoloną minę i zaczął otwierać oczy.

-Dean?

-Tak Cas?

-która jest godzina?

Dean sięgnął po telefon.

- 9:15

Nagle Cas ocucił się.

-Jesteśmy spóźnieni!

-Zwolnij Cowboju, nigdzie nie Idziesz, jestes chory, zapomniałeś?

-Ach no tak.

Dean pokręcił głową rozbawiony.

-Czekaj, okey ja jestem chory, a ty?

-Ja nie jestem chory.

Cas walnął go poduszką.

-Chodziło mi raczej dlaczego jesteś tutaj a nie w szkole, nie możesz opuścić kolejnego dnia.

-Daj spokój, jak dwa dni nie pójdę to nic się nie stanie.

Cas już miał odpowiedzieć kiedy drzwi do jego pokoju otworzyły się i stanął w nich Gabe.

-Cześć Cas przyszedłem zobaczyć jak się...

Spojrzał na Deana który ciągle siedział na łóżku zresztą tak jak Cas.

-... czujesz.

-Cześć Gabe, dobrze.

Gabriel pokiwał głową i spojrzał pytająco na Szatyna.

-Gabe to jest Dean, Dean to jest Gabe.

In My Mind In My Head // Destiel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz