Rozdział 4 Jaki jest Castiel Novak?

298 32 83
                                    

Cas przez całą drogę myślał jak to możliwe że Dean chce z nim rozmawiać, że chce spędzić z nim czas. Nie był zbyt towarzyski, więc to było coś nowego, dobrze że Gabe i Balt wraz z ojcem pojechali do dziadka w góry na weekend, on też miał jechać ale jak usłyszeli, że Cas wychodzi gdzieś z domu, i to na imprezę, to nie było mowy żeby gdziekolwiek jechał, no i dobrze bo wcale nie chciał nigdzie jechać, i dzielić z Gabem i Baltem jeden pokój, to czyste samobójstwo.

Cas odważył się spojrzeć na Deana.

Jak to możliwe że on tak dobrze wyglądał...

Stop.

Cas nie rób tego.

Nie zakochuj się.

Nie zakochuj się po raz kolejny.

Przecież Dean na pewno jest hetero, nie oszukujmy się, w końcu umówił się z Lisą...

-Cas?

-Ziemia do Casa.

Castiel wyrwany z zamyśleń spojrzał na Deana któremu uśmiech nie znikał z twarzy.

-Przepraszam, zamyśliłem się.

Chwila czy Dean właśnie zdrobnił jego imię?

                                                           ****

-Witaj w moim królestwie.

Dean uśmiechnął się i usiadł na łóżku, a Cas usiadł przy biurku otwierając laptop.

-Co oglądamy? Jakieś propozycje?

-Ymm może jakiś Horror?

-Okey, poszukam czegoś.

Dean przyglądał się pokojowi, był on w sam raz i pasował do Casa, na przeciwko drzwi było okno które prowadziło na mały balkon, tak przez okno można było wejść na Balkon. Obok okna odwrócone od niego było biurko obok którego na ścianie wisiała duża tablica korkowa z różnym rysunkami, na przeciw biurka była duża szafa a obok następne drzwi chyba do łazienki, Deanowi najbardziej jednak spodobało się umieszczenie łóżka które było duże i schowane z każdej strony, ściany które były od łóżka pomalowane były na czarno, farbą na której było można rysować kredą, zauważy też że w pokoju pełno było małych lampeczek, które nadawały klimatu i charakteru.

-Rysujesz?

-Co?

Dean wskazał palcem na tablice korkową. Cas odwrócił się by zobaczyć na co wskazuje szatyn.

-Ah masz na myśli to? Czasem coś nabazgrze, nic wielkiego.

Dean wstał z łóżka i podszedł bliżej.

-No na bazgroły to mi to nie wygląda, są naprawdę dobre.

-Dzięki.

Cas wbił wzrok w laptopa, czy on się zarumienił? Wolał nie ryzykować, żeby Dean niczego nie podejrzewał.

-Powiedz mi coś o sobie.

-Ale co?

-Nie wiem, co lubisz robić, w czym jeteś dobry, jakiej muzyki słuchasz. Jaki jest twój ulubiony kolor...

-Zielony.

-Okey -Dean uśmiechnął się

Cas nie odwracał wzroku od laptopa, mimo że tak bardzo chciał zobaczyć ten piękny zielony kolor jego oczu.

-Znalazłem kilka filmów.

-Tytuły?

-Ym, Zejście, Koszmar z ulicy wiązów i... Winchester. Dom duchów

In My Mind In My Head // Destiel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz