Rodział 7 Co tam Rysujesz?

231 36 39
                                    

Kiedy otworzył oczy w pierwszym momencie nie wiedział gdzie jest, dopiero po chwili rozpoznał pokój Casa, lekko się podniósł  i zauważył bruneta przy biurku z laptopem.

-Cas?

Brunet odwrócił się do niego i lekko się umiechnął.

-Co się stało?

-Zasnąłeś, a ja nie miałem serca cie budzić.

Dean ziewnął i usiadł.

-która jest godzina?

-20:20

-Yhym

-Spałeś tylko godzinę a wyglądasz jakbyś właśnie wybudził się ze snu zimowego. -zaśmiał się Cas

-Ha ha bardzo śmieszne.

-A żebyś wiedział

Dean opatulił się w koc, podszedł do Casa i zaglądnął mu przez ramię.

-Co robisz?

Cas lekko podskoczył i odwrócił głowę do Winchestera

-Aktualnie przechodzę zawał, nie składaj się tak!

Dean zaśmiał się i spowrotem usiadł na łóżku.

-Ja się nie skradam.

-Skradasz.

-Niech Ci będzie.

Dean uśmiechnął się i popatrzył przez okno.

-Jest już późno będę się zbierał.

Cas odwrócił się do szatyna przodem.

-Nie jest jeszcze tak późno... -Powiedział Cas tak cicho jakby do siebie.

****

Dean wszedł cicho do domu, zawiesił kurtkę na wieszak i ruszył w stronę swojego pokoju gdy nagle zobaczył Johna, opierał się o framugę z kawą w jednej ręce.

-O której to się wraca do domu?

-Mam 18 lat nie jestem dzieckiem, nie muszę się tłumaczyć.

-Jestem twoim ojcem dla mnie zawsze będziesz dzieckiem.

Dean przewrócił oczami.

-Byłem u przyjaciela.

-To ty masz przyjaciół?

-Ha ha ha bardzo śmieszne.

John zaśmiał się, a Dean szczerze uśmiechnął.

-Jak tam w pracy?

John odstawił kubek i podszedł do Deana.

-W pracy jak w pracy, kupa roboty, chyba w soboty też będę pracował.

-Nie wyglądasz jakby ci to przeszkadzało.

-Bo nie przeszkadza, lubię swoją pracę a im więcej pracy tym więcej pieniędzy, a ostatnio mieliśmy trochę wydatków.

Dean pokiwał głową, cała ta przeprowadzka trochę ich kosztowała, ale nie żałowali.

-Ja idę do siebie.

-Jasne, Dobranoc.

John klepnął Deana w ramię i zniknął w swoim pokoju.

-Dobranoc.

Dean wszedł po schodach gdy zauważyl otwarte drzwi do pokoju Sama, po chwili otworzył je szerzej i wszedł do środka.

-Co tam kujonie?

In My Mind In My Head // Destiel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz