Siedziałam na trybunach, oglądając trening lacrosse'a Scotta i Stilesa. Jackson był na obronie, więc przeczuwałam, że nic dobrego z tego nie wyjdzie. Scott grał na ataku, biegł właśnie w kierunku Jacksona, kiedy został przez niego znokautowany. Trener podszedł do Scotta i zaczął coś do niego mówić, a ja, jak to ja, zaczęłam podsłuchiwać.
- Moja babcia rusza się szybciej od ciebie, a jest martwa. Myślisz, że możesz zrobić to szybciej niż zwłoki mojej zmarłej babci?
To było naprawdę miłe trenerze.
- Tak trenerze. - odparł Scott.
- Nie słyszałem.
- Tak trenerze!
- Więc zrób to jeszcze raz.... McCall próbuje jeszcze raz! McCall próbuje jeszcze raz!
Scott biegł w stronę Jacksona, skupiając się wyłącznie na tym. Jackson upadł, łapiąc się za ramię. Scott także się wywrócił. Zobaczyłam, ze Stiles biegnie w kierunku Scotta i odciąga go w stronę męskiej szatni. Złapałam moją torbę i ruszyłam w dół trybun. Nagle obróciłam się i stanęłam twarzą w twarz albo twarzą w pierś z kimś. Spojrzałam w górę i ujrzałam Dereka.
- Traci kontrolę. - powiedział.
- Dzięki Kapitanie Oczywisty. Teraz muszę mu pomóc. Przepraszam.
Zaczęłam iść w stronę szatni, kiedy złapał mnie za rękę.
- Nie możesz go powstrzymać. Też stracisz kontrolę i nie będziesz mogła powrócić.
- Mogę spróbować. - powiedziałam i odeszłam.
- Bądź ostrożna. - usłyszałam jego szept.
Skierowałam się więc do szatni i ujrzałam mojego przyjaciela opryskującego brata z gaśnicy.
- Więc, co mnie ominęło? - zapytałam od niechcenia.
- Stiles. - zapytał bliźniak. - Co się stało?
- Próbowałeś mnie zabić. - powiedział Stiles bez ogródek.
- Tak jak mówiłem ci wcześniej, to gniew. Kiedy twój puls się podnosi, to sprawia, że jesteś jak zapalnik.
- Ale to lacrosse. To całkiem agresywny sport, jakbyś nie wiedział.
- Cóż mógłby być jeszcze bardziej agresywny, gdybyś kogoś zabił na boisku. - powiedziałam.
- Nie możesz grać w sobotę. Musisz zrezygnować z meczu. - stwierdził Stiles.
- Ale gram w pierwszym składzie.
- Już nie. - przyjaciel i ja oznajmiliśmy zgodnie.
_____________________________________
Kiedy wróciłam ze Scottem do domu, udałam się prosto do sypialni i przebrałam w piżamę. Następnie zeszłam na dół do kuchni, wyjęłam kawowe lody Oreo, moje ulubione, i udałam się do pokoju Scotta. Leżał on rozwalony na całym łóżku, więc postanowiłam zrobić mu niespodziankę i skoczyć na niego. I tak oto wygodnie siedziałam sobie na Scottcie. Nagle niespodziewanie się podniósł, wziął moją łyżkę i ukradł mi trochę lodów, po czy z powrotem ją odłożył.
- Hej! - powiedziałam.
- Jestem starszy.
- Jestem starszy. - zaczęłam go naśladować.
Wtedy weszłam mama.
- Mamooooooooo! - zawołałam.
- Cześć. - rzuciła. - Znów mam nocną zmianę... ale wzięłam już wolne w sobotę, żebym mogła zobaczyć twój pierwszy mecz.
CZYTASZ
A Twist of Fate // Derek Hale Love Story PL
FanfictionTessa McCall wraz ze swoim bratem Scottem McCallem i Stilesem Stilinskim są najlepszymi przyjaciółmi. Pewnej nocy cała trójka wybrała się do lasu na poszukiwanie martwego ciała. W tym momencie ich całe życie się zmieniło. Teraz Tessa musi stawić czo...