- Tessa. - usłyszałam szept we śnie.
Zignoruj to.
- Tessa. - zrobił się głośniejszy.
Zignoruj to.
- Tessa! - prawie wybuchłam, ale w ostateczności zignorowałam to.
- Obudź się Śpiąca Królewno. - chwila znam ten głos.
- Czego chcesz Derek? - spytałam śpiącym, dziecięcym głosem.
- Żebyś wstała i poszła ze mną. - odpowiedział.
- Niech pomyślę. Nie! - naciągnęłam kołdrę na głowę.
- Sama się o to prosiłaś.
Poczułam, że ktoś mnie unosi. Odruchowo złapałam Dereka za szyję.
- Co do cholery? - wykrzyknęłam.
- Powiedziałem, że sama się o to prosiłaś. - odparł niewinnie.
Patrzyłam na niego jak schodzi po schodach i wsadza mnie do samochodu. Nie odrywałam przez cały czas od niego wzroku, na co tylko przewrócił oczami. Posadził mnie na tylnym siedzeniu.
- Dlaczego mnie porywasz? - spytałam.
Znów przewrócił oczami. - Alfa zabił kogoś. Wracam po Scotta i jedziemy to sprawdzić.
- Jestem w piżamie.
- I co z tego?
- Obudź mnie, kiedy dojedziemy na miejsce.
Potem zasnęłam.
____________________________________________________
- Tessa obudź się, jesteśmy na miejscu.
Otworzyłam oczy i ujrzałam spokojnego Dereka, który mnie obudził, a za nim wkurzonego Scotta.
- Hej Scotty. - powiedziałam, łapiąc rękę Dereka, który pomógł mi wysiąść z samochodu. Zignorował mnie i powiedział:
- Porwałeś moją siostrę?
- Nie, nie porwałem. Ja... - przerwałam mu.
- Przez cały ten czas spałam z tyłu. Nie zorientowałeś się?
- Cóż... - odparł skruszony.
- Właśnie, więc nie oskarżaj Pana Seksownego o to, że mnie porwał, bo wszyscy wiem, iż poszłabym z nim chętnie.
Obydwoje się na mnie popatrzyli. Dlaczego zawsze wszyscy to robią, przecież wiedzą o tym, że podoba mi się Derek. Ale czy można mnie winić? Popatrzcie na niego.
- Czy pomyślałeś o tym, żeby wziąć mi buty? - spytałam Dereka.
Wręczył mi moje Uggi i sweter, bo trochę głupio chodzić w tank topie w środku nocy.
Derek skierował nas za sobą na dach, żebyśmy mogli obserwować, co się dzieje.
- Zaczynacie łapać? - spytał.
- Jedyne, co zaczynam łapać to, to, że zabija ludzi. Nie rozumiem tylko dlaczego. - odpowiedział Scott.
- Myślę, że sami możemy stwierdzić, to że zabija ludzi. - zadrwiłam. Zignorował to.
- To nie jest chyba normalne zachowanie. My nie wychodzimy w środku nocy i nie mordujemy wszystkich, prawda?
- Nie. Jesteśmy... drapieżnikami, ale nie musimy być mordercami. - powiedział Derek.
- Podoba mi się to zdanie. Jest takie... mądre. - stwierdziłam. Zignorowali to, ale Derek posłał mi mały uśmiech. - Dlaczego on zabija?
- Tego musimy się dowiedzieć. - Derek odszedł, a my razem z nim.
CZYTASZ
A Twist of Fate // Derek Hale Love Story PL
FanfictionTessa McCall wraz ze swoim bratem Scottem McCallem i Stilesem Stilinskim są najlepszymi przyjaciółmi. Pewnej nocy cała trójka wybrała się do lasu na poszukiwanie martwego ciała. W tym momencie ich całe życie się zmieniło. Teraz Tessa musi stawić czo...