- Łóżko! - wykrzyknęłam, skacząc na łóżko mojego bliźniaka.
- Co ty do cholery robisz Tessa? - mój bliźniak, aka Scott, zapytał.
- Łóżko. - powtórzyłam.
- Dzięki za stwierdzenie, że to łóżko. Czy mogłabyś proszę teraz zostawić mnie samego, żebym mógł spokojne pójść spać?
Odwrócił się, udając się do łazienki, by umyć zęby. Ok, dajcie mi wyjaśnić. Nazywam się Tessa McCall, młodsza (tylko o pięć minut) bliźniaczka Scotta McCall'a. Jest on w zasadzie moim najlepszym przyjacielem wraz z Stilesem Stilinskim.
Oboje mamy po szesnaście lat. Nie jesteśmy identyczni, ale wyglądamy jak rodzeństwo - mamy takie same brązowe oczy i włosy. Scott ma cerę naszego ojca, ja natomiast jaśniejszą skórę mamy. O i jestem tą mądrzejszą. I silniejszą. I bardziej wysportowaną. I zdolniejszą. I ładniejszą. Cóż, macie tu zdjęcie. Jestem też naprawdę niska. Scott ma trochę mniej niż 6' (to około 1,80m), kiedy ja 5'3 (160 cm).
Wreszcie, nie potrafię wypowiedzieć "r". Kiedy mówię 'rip' to brzmi to jak 'wip'. Urodziłam się taka, więc muszę jakoś się do tego przyzwyczaić.
Odgłosy dochodzące z zewnątrz przerwały mi moje rozmyślania. Zobaczyłam, że Scott spogląda na mnie z łazienki.
- Też to słyszałeś? - wyszeptałam do niego.
Pokiwał głową i dał znak żebym została, ale nie posłuchałam go.
Powoli udaliśmy się w stronę schodów. Scott wziął kij baseballowy, który nasza mama ma na wypadek, gdyby ktoś się włamał. Prawda, że moja mama jest niesamowita? Zaczęłam iść pierwsza, ale Scott nakazał mi iść za nim, jak to robią starsi, nadopiekuńczy bracia. Przewróciłam na to oczami, ale posłuchałam się go. Przeszliśmy na około werandy, Scott trzymający kij, a ja w obronnej pozycji. Uczyłam się boksu, jak byłam mała, więc wiedziałam jak walczyć.
Nagle ktoś opuścił się z werandy, zwisając do góry nogami i sprawiając, że ja krzyknęłam, Scott krzyknął i zaczął wymachiwać kijem oraz, że ta osoba krzyknęła. Kiedy skończyliśmy krzyczeć, zadaliśmy sobie sprawę, że to Stiles.
- Stiles, co ty do cholery wyprawiasz? - wrzasnęłam.
- Żadne z was nie odbierało telefonu. - odpowiedział, po czym popatrzył się na Scott'a. - Po co ci ten kij?
- Myśleliśmy, że jesteś jakimś drapieżnikiem. - odpowiedział Scott.
- Drap... Nie ważne. Posłuchaj. Wiem, ze jest późno, ale musicie to usłyszeć... Widziałem, jak mój tata wyjeżdżał 20 minut temu. Przyszło wezwanie. Ściągają wszystkich gliniarzy z Beacon, a nawet policję stanową.
- Po co? - zapytałam.
- Dwóch ludzi podczas joggingu znalazło ciało w lesie. - powiedział, zeskakując z dachu.
- Martwe ciało!? - Scott wykrzyknął.
Nie, cało niebieskie. Pomyślałam sobie.
- Nie, ciało niebieskie. - Stiles wyjął słowa wprost z moich ust. - Tak głupku, martwe ciało.
- Kogoś zamordowano?
- Nikt jeszcze nic nie wie. Tyle tyle, że jest to dziewczyna, prawdopodobnie dwudziestoletnia.
- Poczekaj, jeśli znaleźli już ciało, to w takim razie czego jeszcze szukają? - spytałam.
- I tu jest najlepsza część, znaleźli tylko połowę... Idziemy.
I ruszyliśmy.
______________________________________
- Czy my na serio to robimy? - bliźniak zapytał, kiedy wysiadaliśmy z jeepa Stilesa.

CZYTASZ
A Twist of Fate // Derek Hale Love Story PL
Fiksi PenggemarTessa McCall wraz ze swoim bratem Scottem McCallem i Stilesem Stilinskim są najlepszymi przyjaciółmi. Pewnej nocy cała trójka wybrała się do lasu na poszukiwanie martwego ciała. W tym momencie ich całe życie się zmieniło. Teraz Tessa musi stawić czo...