Reszta jest milczeniem
~ William ShakespeareJason
Kiedyś Mark Twain napisał, że Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu. I z tym się zgadzam.
Jestem zły. Naprawdę zły. Ale nie pokazuję tego Charlotte. Nie mówię jej o swoich błędach przeszłości. Nie opowiadam o tym jaki byłem w młodości zawistny. Nie opowiadam również nikomu o moim pochodzeniu. Nie wyjawiam swojej tajemnicy, odnośnie mamy i taty. Nie chwalę się na prawo i lewo, swoim beznadziejnym ojcem prawnikiem. Nie szczycę się nim.
A Cherl nie opowiada mi o sobie. Nie mówi o swojej rodzinie i dzieciństwie. Nie mówi o swoich pasjach i pragnieniach. Nie opowiada o swojej prawej ręce, czyli Tayloru.
Jest tak samo jak ja, zamknięta w sobie.
Jesteśmy otoczeni światem, jednak nikt nigdy nie był bardziej samotny, niż my teraz. Kiedyś, kilka lat temu, również otaczała mnie taka samotność. Jednak pewien promyk w moim życiu ją podpalił i zginęła. Teraz promyk zgasł i okazuje się że samotność tak naprawdę nie odeszła ode mnie, nie opuściła mnie. Schowała się w ciemnym kącie, znów czekając na mrok.
– Blue, czy mogę cię pocałować?– pytam.
Ona skina głową powoli, a pięknie czerwony rumieniec wkrada się na jej twarz i dekolt. Jest cudowna i olśniewająca. Mój oddech staję się urywany na samą myśl dotknięcia wargami jej miękkich ust. Zamieniam się w miękką papkę.
– Powiedz to – proszę łagodnie. Jej wzrok staje się rozpalony.
– Proszę pocałuj mnie, Jay – szepcze, a jej wilgotne usta ocierają się o mój palec.
Jay – podoba mi się. Uśmiecham się mimowolnie i pochylam nad jej twarzą, całkowicie likwidując przestrzeń między nami. Gdy dotykam jej ust, perspektywa na resztę życia rozświetla się. Delikatnie muskam jej wargi swoimi, smakując jej. Kręci mi się w głowie, a wszystko inne wiruje.
Jestem w niebie. Gdy tylko wolną ręką łapię ją w talii przerzucam na siebie, wydaje z siebie najseksowniejszy odgłos na świecie, wykorzystuję ten fakt i wkradam się językiem do środka. Dołącza do mnie nieśmiało, ale dość seksownie bym jęczał w zachwycie.
Blue wplata swoje palce w moje włosy, ciągnąc lekko za końcówki. O Boże, to tak dobre. Potęguję tylko mój zachwyt, który sieje spustoszenie w moim ciele. Chcę więcej, chcę więcej Blue. Całuje ją mocniej, wygłodniały. Czuję jej szalenie bijące serce, przez to co się tutaj dzieje.
Ona całuje mnie tak pewnie i cudownie, że tracę oddech. Więźnie mi w płucach. Dlatego też wypuszczam długi pomruk. Zsuwam się pocałunkami niżej na jej szyje.
YOU ARE READING
the last chance
Teen FictionCzasami życie, nie kończy się na śmierci. Czasami życie, rozpoczyna się dopiero po niej. Gdyby złamane serce, mogło przybrać postać ludzką, byłoby Jasonem. Jason Wilson, to chłopak którego od początku doświadczało życie. Nigdy nie miał drogi us...