14

2.4K 224 154
                                    

- Yoru? - powiedziała kobieta poraz kolejny szukając córki

Nigdzie jej nie było po tym jak wybiegła ze stadionu. Rozpoczęły się kolejne walki jednak nie obchodziło to białowłosej. Właśnie tego obawiała się posyłając córkę do tej szkoły, że pewnego dnia jej moc wymknie się spod kontroli.

Razem ze swoim mężem rozmawiali już na ten temat. Jej moc jest tak silna, że dziewczyna nie potrafi jeszcze nad tym zapanować. Jeżeli nie myśli nad swoimi ruchami powoli demoniczna moc przejmuje nad nią kontrolę.
To prawie tak jakby opętywał ją demon.

Już za dziecka czasem nie potrafiła się opanować i zbyt duża złość lub smutek skutkował niezbyt ciekawymi wydarzeniami. Nie obwiniała o to oczywiście Yoru, to nie jej wina, że to właśnie ona odziedziczyła tak potężną moc.

***

- Yoru skarbie? - zapytała kiedy w końcu udało jej się ją znaleźć

Siedziałam na tyłach szkoły i wściekła uderzałam w ścianę, płakałam i biłam się.

- Yoru! Uspokój się! - powiedziała mama szybko i podbiegła do mnie

- Zostaw mnie! Nie widziałaś co się ze mną stało?! - krzyknęłam - Jestem potworem! Nie potrafię nawet walczyć! Miałaś rację...nie nadaje się na bohatera - dodałam mówiąc coraz ciszej

Kobieta poczuła ukłucie w sercu. Zrozumiała swój błąd dopiero teraz. Bardzo często mówiła jej, że praca bohatera nie jest dla niej, ale nigdy nie sądziła, że córka w końcu uzna, że jest do niczego.

- Kochanie...to nie tak - zaczęła i podeszła aby mnie przytulić

- Zostaw mnie! Nie dotykaj! - znowu krzyknęłam - Nie widzisz tego?! Wszyscy w rodzinie umią posługiwać się swoimi mocami tylko nie ja! To ja zawsze jestem tą gorsza! - powiedziałam targając się za włosy

- Yoru to nie prawda!

- Nie okłamuj mnie! Mam dość waszych kłamstw! Wszyscy pokładacie we mnie nadzieję, ale ja nie dam rady! Nie umiem...nie potrafię - zacisnęłam dłonie w pięści po czym zamknęłam oczy i starałam się uspokoić

- Nie wiem jak panować nad mocą, ona jest zbyt silna...tam na stadionie...kiedy straciłam kontrolę, wszystko tak bardzo mnie bolało. Krzyczałam, żeby to się skończyło, ale to coś mnie nie słuchało...

Białowłosa stanęła przed córką. Chwyciła jej podbródek i kazała na siebie spojrzeć.

- Yoru...to "coś" jeżeli bardzo się postarasz może zacząć cię słuchać. Musisz to oswoić

- To? Ja nawet nie wiem co to jest a ty mi mówisz, że mam to oswoić. Nie znam połowy tego co moja moc może jeszcze w końcu pokazać!

- Jesteś demonem skarbie. Twoja moc to demon który siedzi w tobie. Posiadasz moc po swoim dziadku. Miał dokładnie to samo co ty, był najsilniejszy w rodzinie - szepnęła kobieta odwracając wzrok - Wiedzieliśmy, że prędzej czy później ktoś odziedziczy po nim tą indywidualność i padło na ciebie

- Słyszałem wiele razy o twoim dziadku - usłyszałyśmy obok

Obydwie szybko odwróciłyśmy głowę w stronę znajomego głosu. Niedaleko stał All Might i patrzył na nas.

- Ponoć był wspaniałym człowiekiem o mocy z którą nikt nie potrafił się równać - zaczął i gdy podszedł powoli

Położył dłoń na moim ramieniu i spojrzał na mnie.

- Rozumiem, że to wszystko jest dla ciebie nowe, ale nie możesz się poddawać przez jeden wypadek

- Ale nie widziałeś co zrobiłam na stadionie? Prawie zabiłam mojego znajomego! - powiedziałam z paniką

Demons Daughter [BOKU NO HERO ACADEMIA] [W TRAKCIE POPRAWEK] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz