Demons Daughter [BOKU NO HERO ACADEMIA] [W TRAKCIE POPRAWEK]

29

- Czyli mówisz, że będzie tam cała twoja klasa? - zapytał Shigaraki siedząc znowu przed swoim komputerem tyłem do mnie a ja w między czasie stałam na środku patrząc na mężczyznę

- Yup... I będzie tam Erased Head i All Might z tego co słyszałam - dodałam a mężczyzna drgnął przez chwilę i szybko się do mnie odwrócił jakby nie wierzył moim słowom

Ja jedynie wzruszyłam ramionami patrząc na niego ze spokojem.

- To bardzo dobrze... - mruknął i zaczął coś stukać w komputerze

- Ale um..to nie wszystko - dodałam a on przestał pisać i spojrzał na mnie

-  A więc co jeszcze? - mruknął

Czy powinnam mu mówić? Może przesadzam? A co jeżeli narażam przyjaciół?
Nie...napewno nie o to mu chodzi.

- Skoro będzie tam moja klasa, pewnie chcesz wiedzieć jakie mają Quirk aby wiedzieć na co się przygotować - powiedziałam rozkładając ręce z chytrym uśmiechem a on zaintrygowany odwrócił się do mnie na krześle, pochylając się odrobinę w moją stronę

Zaczęłam mniej więcej mówić o każdym po kolei nie znając też całkowicie całej klasy jeszcze więc ciężko było mi określić ich umiejętności. On jednak widocznie cieszył się z tych informacji jakie miał sądząc po tym jak siedział ciągle odwrócony w moją stronę i kiwał głową.

- No...to chyba tyle - zakończyłam, siadając na kanapie stojącej obok niepewnie

Niebiesko włosy podszedł do mnie nagle i chwycił za ramiona a ja przerażona przestałam się ruszać, wręcz wstrzymując mam chwilę oddech nie wiedząc czego się mam teraz spodziewać.

- Jak na sam początek to i tak bardzo dużo...świetnie Yoru - mruknął a przez moje ciało przeszedł dreszcz

Nie był to jednak dreszcz przerażenia a bardziej taki przyjemny. Dawno nie skyszalam, żeby ktoś mnie w końcu pochwalił bez wytykania jakiś błędów mniejszych czy większych. Uśmiechnęłam się od razu do mężczyzny i skinęłam głową po czym wróciłam do Togi która siedziała na kanapie bawiąc się nożem motylkowym w dłoni. Na mój widok od razu się uśmiechnęła klepiąc miejsce koło siebie a ja szybko się dołączyłam do niej.

Ostatnio spędzałam tutaj dużo czasu, albo przychodziłam po szkole pod pretekstem spotkania się ze znajomymi albo poprostu wieczorem kiedy zmęczona po pracy mama spała i nic nie było ja w stanie obudzić.

- Używałaś kiedyś noża motylkowego?-zapytała ciekawa Toga od razu się do mnie zbliżając, ale nie przestając kręcić nożem

Trochę przerażona, ale też zaintrygowana pokręciłam głową a ona nagle wyjęła drugi nóż i mi go podała.

- No to czas abyś się nauczyła! Zawsze takie coś może się przydać - powiedziała podekscytowana - Oh, ale uważają żebyś nie straciła palca - dodała a ja chcąc już zacząć nim poruszać zatrzymałam się i przerażona spojrzałam na dziewczynę

Ona jedynie się zaśmiała i zabrała się za tłumaczenie. O dziwo z jej pomocom szło mi całkiem dobrze i nawet nie zauważyłam jak zaczął przyglądać mi się Dabi który wcześniej przyszedł.

- Kolejny maniak ostrzy nam się tu rodzi - mruknął a ja podniosłam głowę aby już coś powiedzieć jednak zobaczyłam go jak stoi przedemną z uniesionym kącikiem ust

Wydymałam lekko policzki i starając się go zignorować wróciłam do krecenia nożem aż poczułam jak łapie mnie za nadgarstek delikatnie. Zdezorientowana znowu podniosłam głowę aby tym razem zobaczyć że kuca przedemną i znajduje się bardzo blisko mnie.