34

1.1K 88 60
                                    

- Bakugou! Wracamy! Złaź na dół! - krzyknęła późnym wieczorem matka chłopaka

Oboje siedzieliśmy wygodnie na łóżku oglądając akurat anime. Chłopak leżąc teraz rozwalony na materacu zerknął na mnie jako, że leżałam głową oparta o jego brzuch. Uśmiechnęłam się delikatnie i wstałam szybko, zatrzymując odcinek.

- Jak jeszcze wpadniesz to dokończymy - powiedziałam zerkając na niego

Skinął lekko głową, zakładając swoją ciemną bluzę na siebie i zerknął na mnie. Zanim wyszedł podszedł do mnie powoli a po jego minie wyglądało to tak jakby chciał coś powiedzieć. Ostatecznie jednak zmarszczył brwi mocno i poczochral agresywnie po włosach. Zaśmiałam się łapiąc go za nadgarstek aby odsunąć jego rękę.

- Do zobaczenia jutro w szkole - powiedział poprostu i zszedł na dół

Popatrzyłam jeszcze za nim i uśmiechnęłam się lekko.

- Do zobaczenia - szepnęłam nie będąc pewna czy to jeszcze usłyszy

Wyszłam z pokoju pochylając się nad barierką schodów aby się pożegnać i zeszłam na dół ponoć mamie posprzątać.

- Jego rodzice są strasznie mili - powiedziała gdy zbierała kubki po kawie - Strasznie polubiłam jego mamę. Ten ojciec taki trochę niemrawy, ale też niezwykłe miły - powiedziała rozbawiona

- Są naprawdę mili, ale...wydaje się, że jego mama jest może aż zbyt ostra co do niego - odparłam a kobieta spojrzała na mnie zdziwiona

- Za ostra? Wydaje ci się. Trzeba go jakoś wychować na porządnego chłopaka! - odparła niosac kubki a ja za nią nioslam talerze i sztućce - Nas też rodzice tak wychowali i wyszliśmy na ludzi, nie można zawsze być miękkim - dodała

- Tak wiem, ale...wydaje mi się, że może nawet odrobine przesada? Wydaje mi się, że Bakugou jest taki przez nią - odparłam a rozbawiona mama odwróciła się do mnie czochrajac mnie po głowie

- Skarbie nie mów ty mi o tym jak się dzieci wychowuje. Jeszcze będziesz miała swoje dzieci to wtedy możesz mi opowiadać - powiedziała a ja zirytowana ugryzłam się w język aby nie zacząć kłótni

Pomogłam jej pozmywać po czym zrobiłam jeszcze nam po herbacie.

- Jak twoja nowa praca? - zapytałam a ona uśmiechnęła się

- Miło, że pytasz! Jest naprawdę super, prze mili ludzie a do tego, dobrze będę zarabiała - odparła i usiadła na krześle - Nie powinniśmy więc mieć problemów z pieniędzmi. Muszę jeszcze załatwić pieniądze z ubezpieczenia taty - powiedziała a ja poczułam nieprzyjemny skręt w brzuchu

Kobieta zauważyła, moją mine i wyciągnęła do mnie rękę łapiąc mnie za moją. Pocałował ją lekko i zamknęła oczy trzymając dalej moją dłoń mocno.

- Wiem, że bardzo Ci go brakuje. Ja też za nim tęsknię, to wszystko nie tak miało się potoczyć - szepnęła a ja zamrugałam szybko oczami

Białowłosa kobieta spojrzała na mnie mając szklane od łez już oczy.

- Może nie ma go z nami, ale za to...mam ciebie - powiedziała wstając i złapała moje policzki - Jesteś do niego niesamowicie podobna - szepnęła - I pomaga mi to jakoś...jakaś jego cząstka zawsze jest z nami - odparła i mocno mnie przytuliła

Stałam nieruchomo czując jedynie łzy spływające po moich policzkach. Wtuliłam się w nią w końcu mocno i zacisnęłam oczy. Kobieta pogłaskała mnie po głowie i pocałowała.

- Na weekend pójdziemy zająć się jego grobem dobra? Kupimy świeże kwiaty a później pójdziemy na miasto - zaproponowała aby jakoś poprawić mi humor a ja uniosłam kącik ust i skinęłam głową

Demons Daughter [BOKU NO HERO ACADEMIA] [W TRAKCIE POPRAWEK] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz