Po pierwsze:
Mega wam dziękuję! Nie sądziłam że będzie tu tyle odczytów i gwiazdek!Po drugie:
Chwytajcie rozdział!.....
Następnego dnia obudziły mnie promienie słońca.
-Pff. Znowu nie zasłoniłam okna. -powiedziałam do siebie i zobaczyłam na godzinę.-Co?! Może to i dobrze bo bym się spóźniła. Zrobiłam sobie lekki makijaż oka w brzoskwiniowych odcieniach. Usta pomalowałam dla połysku zwykłym błyszczykiem. Zrobiłam sobie fryzurę:Została mi już tylko godzina. Podeszłam do szafy w celu wybrania ubrań. W końcu zdecydowałam się na jeansową kurtkę, biały podkoszulek w czarne paski, czarną spódnicę i czarne buty na obcasie. Całość outfitu prezentowała się tak:
Zeszłam do kuchni, żeby zrobić jajecznicę. Już miałam wyciągnięte składniki, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi.
.....
Hłe hłe. Nie no żart czytajcie dalej.
.....
W drzwiach stała Ola.
-Hej T.I!
-Cześć Ola!
-Wiem że jestem chamska, ale mogę wprosić się na śniadanie?
-Nie jesteś chamska. Pewnie, wchodź! Miałam właśnie zrobić jajecznicę z parówkami.
-Że co?
-No jajecznicę z parówkami. Wchodź to ci wyjaśnię.
Weszła i pokierowałyśmy się do kuchni.
-Ładnie tu masz.
-Dziękuję. Wracając do tematu. Jak miałam 12 lat nie mogłam się zdecydować czy wolę na śniadanie w sobotę jajecznicę czy parówki. Miałam dużo czasu i wyszło tak, że sobie poeksperymentowałam (ale trudne słowo xD) i zrobiłam jajecznicę z parówkami.-Powiedziałam przygotowując więcej składników i zaczynając już robić danie. Po około pięciu minutach rozmów i śmiania się, śniadanie było gotowe. Nałożyłam nam po porcji i zaczęłyśmy jeść.
-Ej to serio jest dobre!-Powiedziała Ola.
-Wiedziałam że ci posmakuje. Teraz jedz bo zostało nam 40 minut do pracy.
-Okej.
Po zjedzonym posiłku, umyłam talerze i sprawdziłam czy w całym domu jest zgaszone światło. Kiedy weszłam do salonu i już miałam z niego wychodzić zobaczyłam w oddali zakapturzoną postać. Mrugnęłam, a gdy znowu otworzyłam oczy nikogo tam nie było.
-Hej T.I. pospiesz się! Za 5 minut mamy autobus!
-Już lecę!
Zakluczyłam drzwi i pobiegłyśmy na przystanek. Po chwili przyjechał autobus. Jechałyśmy 10 minut, a do przejścia miałyśmy jeszcze około 10 minut. Przyszłyśmy 5 minut przed czasem (ale ja was tą dokładnością czasu zadręczam xD).
-Dzień dobry JiSoo!
-Cześć dziewczyny! Szef kazał dać wam przepustki do otwierania niektórych drzwi i identyfikatory żeby was się ochrona nie czepiała. Miłego dnia!
-Dzięki i nawzajem!
Poszłyśmy do garderoby się przygotować. Zaraz mieli przyjść chłopaki. Moje serce przyspieszyło, jak zauważyłam że klamka opada.
-Hej dziewczyny!-Krzyknął J-Hope.
-Hej nadziejka.-zaśmiałam się.
-Widzę że humorek dopisuje?-spytał RM.
-Oj bardzo. Uważajcie bo będę was zanudzać sucharami.
-To tak jak ja!-Krzyknął Jin i przybił mi piątkę.
-T.I! T.I! Przyniosłem pana Lwa!-powiedział V.
-Jak ty go przemyciłeś?-spytał Jimin.
-Jestem ninja!-V zrobił bliżej nieokreślony ruch podobny do tego co zrobił kiedyś RM:
CZYTASZ
Just for you || Jungkook x Reader
Roman pour Adolescents-Powiedz tylko... Po co robisz to wszystko? Po co tak się poświęcasz, po co tyle ryzykujesz? -Dla ciebie. ~~~~ Gdzie chcąc się jakoś utrzymać, dostajesz pracę w wytwórni i poznajesz od strony prywatnej rozpoznawalny na skalę światową zespół. Z począ...