Rozdział 5

3.1K 94 168
                                    

Po pierwsze:
Mega wam dziękuję! Nie sądziłam że będzie tu tyle odczytów i gwiazdek!

Po pierwsze:Mega wam dziękuję! Nie sądziłam że będzie tu tyle odczytów i gwiazdek!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po drugie:
Chwytajcie rozdział!

.....

Następnego dnia obudziły mnie promienie słońca.
-Pff. Znowu nie zasłoniłam okna. -powiedziałam do siebie i zobaczyłam na godzinę.-Co?! Może to i dobrze bo bym się spóźniła. Zrobiłam sobie lekki makijaż oka w brzoskwiniowych odcieniach. Usta pomalowałam dla połysku zwykłym błyszczykiem. Zrobiłam sobie fryzurę:

Została mi już tylko godzina

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Została mi już tylko godzina. Podeszłam do szafy w celu wybrania ubrań. W końcu zdecydowałam się na jeansową kurtkę, biały podkoszulek w czarne paski, czarną spódnicę i czarne buty na obcasie. Całość outfitu prezentowała się tak:

Zeszłam do kuchni, żeby zrobić jajecznicę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam do kuchni, żeby zrobić jajecznicę. Już miałam wyciągnięte składniki, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi.

.....

Hłe hłe. Nie no żart czytajcie dalej.

.....

W drzwiach stała Ola.
-Hej T.I!
-Cześć Ola!
-Wiem że jestem chamska, ale mogę wprosić się na śniadanie?
-Nie jesteś chamska. Pewnie, wchodź! Miałam właśnie zrobić jajecznicę z parówkami.
-Że co?
-No jajecznicę z parówkami. Wchodź to ci wyjaśnię.
Weszła i pokierowałyśmy się do kuchni.
-Ładnie tu masz.
-Dziękuję. Wracając do tematu. Jak miałam 12 lat nie mogłam się zdecydować czy wolę na śniadanie w sobotę jajecznicę czy parówki. Miałam dużo czasu i wyszło tak, że sobie poeksperymentowałam (ale trudne słowo xD) i zrobiłam jajecznicę z parówkami.-Powiedziałam przygotowując więcej składników i zaczynając już robić danie. Po około pięciu minutach rozmów i śmiania się, śniadanie było gotowe. Nałożyłam nam po porcji i zaczęłyśmy jeść.
-Ej to serio jest dobre!-Powiedziała Ola.
-Wiedziałam że ci posmakuje. Teraz jedz bo zostało nam 40 minut do pracy.
-Okej.
Po zjedzonym posiłku, umyłam talerze i sprawdziłam czy w całym domu jest zgaszone światło. Kiedy weszłam do salonu i już miałam z niego wychodzić zobaczyłam w oddali zakapturzoną postać. Mrugnęłam, a gdy znowu otworzyłam oczy nikogo tam nie było.
-Hej T.I. pospiesz się! Za 5 minut mamy autobus!
-Już lecę!
Zakluczyłam drzwi i pobiegłyśmy na przystanek. Po chwili przyjechał autobus. Jechałyśmy 10 minut, a do przejścia miałyśmy jeszcze około 10 minut. Przyszłyśmy 5 minut przed czasem (ale ja was tą dokładnością czasu zadręczam xD).
-Dzień dobry JiSoo!
-Cześć dziewczyny! Szef kazał dać wam przepustki do otwierania niektórych drzwi i identyfikatory żeby was się ochrona nie czepiała. Miłego dnia!
-Dzięki i nawzajem!
Poszłyśmy do garderoby się przygotować. Zaraz mieli przyjść chłopaki. Moje serce przyspieszyło, jak zauważyłam że klamka opada.
-Hej dziewczyny!-Krzyknął J-Hope.
-Hej nadziejka.-zaśmiałam się.
-Widzę że humorek dopisuje?-spytał RM.
-Oj bardzo. Uważajcie bo będę was zanudzać sucharami.
-To tak jak ja!-Krzyknął Jin i przybił mi piątkę.
-T.I! T.I! Przyniosłem pana Lwa!-powiedział V.
-Jak ty go przemyciłeś?-spytał Jimin.
-Jestem ninja!-V zrobił bliżej nieokreślony ruch podobny do tego co zrobił kiedyś RM:

Just for you || Jungkook x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz