Rozdział 17

1K 24 37
                                    

-Że też musiał się zasłonić...

-Ale za to widać go przez chwilę tutaj

-Sprytny jest, udawał że kaszle i to był pretekst żeby się zasłaniać nie będąc podejrzanym

-Tak, ale tak po posturze to jak myślicie, który to może być z ochroniarzy?

-Taki który jest od pół roku i ma właśnie taką sylwetkę, oraz był w dniu napadu Suzan... No takich to jest co najmniej piętnaście.

-I weź ich tu wszystkich sprawdź... Namjoon a nadal masz ten twój program podobny do tych FBI-CSI?

-Nie kasowałem go, wiedziałem że się przyda. Poczekajcie, pobiegnę po laptop do samochodu.

-Leć... Ja na oku mam szczególnie jednego. Pamiętacie tego... Hmm jak mu było? - Powoli się rozbudzałam i zasłyszałam część z ich rozmowy i szybkie kroki, wręcz bieg. Wzięłam głębszy wdech i zmarszczyłam czoło. Otworzyłam lekko oczy i cicho usiadłam po turecku.

-Chodzi Ci o Fan Aoshi'ego? - Reszta lekko się wzdrygnęła i odwróciła w moją stronę. Nadal zaspana z rozczochranymi włosami zasłoniłam usta ziewając. - Dziwny typek, parę razy pytał dokładnie co robimy danego wieczoru, w jakich godzinach, w jakim miejscu i upewniał się że nie będziemy w pokojach hotelowych. I dzień dobry tak w ogóle. - Przeciągnęłam się i przecierając oko pomachałam drugą ręką do wszystkich, zdecydowanie za długim rękawem koszuli nocnej w którym ginęła moja dłoń.

-Gdybyś to była ty pomyślałabym że planujesz kolejne wideo które wstawisz na BangtanTV.

-No ale Olcia, ja je dawno usunęłam...

-Od razu jak upewniłaś się że widziało je połowa subskrybentów

-Dokładnie tak, ciesz się że wyklinałaś do mnie po polsku, nie każdy zrozumiał

-Dodałaś napisy. - Ola skrzyżowała ramiona i założyła nogę na nogę. Hoseok rozglądnął się zdezorientowany.

-Serio? Ja się po prostu śmiałem bo śmiesznie krzyczałaś.

-Widzisz, nie każdy to ogarnął. - Pokazałam otwartą ręką na Hoseoka, ale widząc jak złowieszczo Ola na mnie patrzy, podniosłam pionowo rękę, zsunęłam rękaw do łokcia, pokazałam jej serduszko z palców i niewinnie się uśmiechnęłam. Prychnęła i wywróciła oczami patrząc na losową rzecz w pomieszczeniu. - Heeej nie bądź złaa - podeszłam do niej i ją przytuliłam.

- Odegram się zobaczysz. - Odsunęłam się i wróciłam na łóżko idąc tyłem, Ola natomiast pogroziła mi palcem. W tym momencie do sali wbiegł Namjoon z laptopem. Ciężko oddychał i usiadł na wolnym miejscu. Ja natomiast pomachałam do niego z uśmiechem.

-O, obudziłaś się, dostałem maila od przyjaciela kolegi szwagra brata żony mojego kuzyna który pracuje jako zastępca głównego komendanta policji i on ma dostęp do akt policyjnych, potajemnie przez komendantem głównym wysłał mi informacje o paru osobach z listy podejrzanych jaką mu przekazałem, jak się okazało mamy tu wiele interesujących rzeczy stawiających sprawę w innym świetle. - W trakcie mówienia otworzył laptop i wpisał hasło. Jimin przez chwilę patrzył na sufit, potem na podłogę, wreszcie na swoje palce i ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy poruszając ustami wyliczał coś na palcach, na samym końcu spojrzał na Namjoona zdezorientowany.

-Powtórzysz od kogo je masz?

-To nie jest najważniejsze, mam je a to dużo wnosi do naszego prywatnego śledztwa. - Chłopak ciągle patrzył w monitor, coś wpisując i klikając. Tae natomiast pochylił się w stronę Jimina i zaczął mówić szeptem.

-Jego kuzyn ma żonę, ona ma brata, brat ma szwagra, on kolegę, kolega przyjaciela i to on jest w tej policji. - Przez chwilę Jimin patrzył w nicość lekko gestykulując aby zobrazować sobie ten ciąg. W końcu się rozpromienił i wyprostował.

Just for you || Jungkook x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz