8. Baker Street.

3K 140 10
                                    

Black wróciła na Grimmuald Place. Nikogo tam nie zastała,nawet Syriusza. Z jednej strony ucieszyła się z tego, natomiast z drugiej była tym zaniepokojona. Mary chciała dowiedzieć się gdzie wszyscy są, dlatego zawołała:
- Stworek!
Po chwili dziewczyna zobaczyła drepczącego ku niej skrzata domowego.
- Tak,Mary?- rzekł Stworek.
- Gdzie są wszyscy?- zapytała wiedźma.
- Stworek wie tylko gdzie jest Syriusz.- odparł skrzat.
- Gdzie? - spytała dziewczyna.
- Poszedł pospacerować w swej animagicznej postaci.- odpowiedział Stworek.
- Dziękuję ci bardzo. - powiedziała wampirzyca z uśmiechem.
Następnie skrzat deportował się, a czarownica poszła do swojego pokoju. Postanowiła przeczytać listę z banku. Black czytała:
Ród Black:
~ 10 000 000 galeonów,
~ domek letniskowy na Hawajach,
~ dom w Waszyngtonie,
~ dom na Grimmuald Place,
~ 2478 ksiąg( w większości nielegalnych),
~ biżuteria,
~ kamienie szlachetne.
Ród Slytherin:
~ 500 000 000 galeonów,
~ biżuteria,
~ kamienie szlachetne,
~ 43785 ksiąg,
~ 2475 starych zwojów i pergaminów,
~ 184 diademy,
~ 5 srebrnych i złotych zastaw,
~ składniki do eliksirów,
~ bazyliszek,
~ żmijoptak,
~ nieruchomości w :
- Londynie( Baker Street 23),
- Dubaju,
- na Florydzie,
- na Sycylii,
- Atenach,
- Japonii,
- Brazylii,
- Manhattanie,
- Hiszpanii,
- Wenecji,
- Szwecji.
- Zaraz,zaraz.-mruknęła dziewczyna.-Baker Street?! Jutro się tam przeprowadzam! No cóż... Trzeba zacząć się pakować!-zawołała entuzjaztycznie.- Będę musiała zabrać Stworka. Stworek!
Wiedźma usłyszała ciche pyknięcie i ujrzała skrzata,który zapytał :
- O co chodzi, Mary?
- Jutro przeprowadzamy się na Baker Street!- rzuciła czarownica.
- To świetnie. -odparł skrzat bez entuzjazmu.
- Spokojnie. Będziesz mógł zabrać wszystko co chcesz.-powiedziała nastolatka.
Stworek przytulił Black. A właściwie jej nogę. Wampirzyca odesłała Stworka i zaczęła się pakować(a raczej tylko machnęła różdżką). Spakowała wszystkie swoje rzeczy do torebki. Teleportowała się na Baker Street i zaczęła szukać numeru dwadzieścia trzy. Była już prawie na końcu ulicy, gdy wreszcie do niego dotarła. Dostała też klucze do tych nieruchomości, ale one były zupełnie niepotrzebne. Uznała,że dobrze by było gdyby rzuciła na ten dom zaklęcie Fideliusa. Upewniła się czy w pobliżu nie ma czasem jakiegoś mugola i rzuciła zaklęcie. Weszła do domu i rozejrzała się. Budynek miał dwa piętra,osiem pokoji na każdym piętrze. Z zewnątrz wydawał się mały, ale zaklęcie powiększające nie było przecież trudne. Na zewnątrz dom był ładny,ale w środku wyglądał okropnie. Mary domyśliła się, że pewnie od wieków nie było tu nikogo. Machnęła różdżką i zrobiło się czysto. Chłoszczyść to zdecydowanie jedno z najbardziej przydatnych zaklęć.- pomyślała dziewczyna. Kolor ścian zmieniła na biały. W niektórych miejscach były złote wykończenia. Podłogi zmieniła na czarne. Zasłony, tak samo jak dywan stały się granatowe. Mniej więcej w połowie korytarza dziewczyna wyczarowała mahoniowy stolik razem z wazonem ozdobionym kamieniami szlachetnymi. Wsadziła do niego swoje ukochane,wcześniej wyczarowane czarne róże. Starą lampę zamieniła na na piękne, kryształowe lampy. Niektóre miejsca ozdobiła bukiecikami róż (oczywiście czarnych). Na ścianach znalazły się obrazy. Po namyśle koło stolika wyczarowała krzesło obite granatowym aksamitem. Krzesło było oczywiście z mahoniu. Pozłacanego mahoniu,dokładniej rzecz biorąc. Przeszła do najbliższego pokoju po prawej stronie. Kiedyś pewnie była to kuchnia. Mary postanowiła pozostawić to miejsce kuchnią. Wyczyściła je(znowu chłoszczyść) i nieco odnowiła. Panele zamieniła na biało-czarne płytki. Na ścianach, zamiast starej,zniszczonej tapety znalazł się kamień. Okno zostało uwieńczone szmaragdową zasłoną. Dziewczyna darowała sobie dywan. Przeszła do następnego pokoju. Jeśli się nie myliła to była jadalnia. Stary stół zamieniła na mahoniowy. Krzesła spotkał ten sam los. Podłoga stała się czarna,a ściany biało-srebrne. Zasłony miały beżowy kolor. Tutaj także królowały czarne róże. Tu też darowała sobie dywan. Przeszła do trzeciego pomieszczenia. To chyba była sypialnia dla gości. Najpierw wyczyściła podłogi i meble,a także ściany i okno. Szafę i stolik zamieniła na dąb, tak samo jak łóżko. Łóżku dodała jeszcze szkarłatny baldachim. Zasłony miały ten sam kolor. Tutaj postawiła czerwone róże. Ściany były biało-złote. Dywan był tego samego koloru co zasłony. Pokój miał mały balkon. Wampirzyca wyczyściła go i wyszła z pokoju. To był ostatni pokój po prawej stronie. Tym razem weszła do pokoju na końcu korytarza. To był salon. Mary standardowo wyczyściła pokój i zmieniła kolor paneli na czarny. Ściany stały się biało-srebrne. Dwie sofy i fotel Black odnowiła,tak samo jak półki. Postawiła tu wrzosy. Dywan i zasłony były w kolorze wrzosowym. Przeszła do pierwszego pokoju po lewej(od salonu). Okazało się,że to łazienka. Wyczyściła pomieszczenie oraz odnowiła toaletę i prysznic,a także umywalkę. Dodała lustro i chabrowy dywanik i szafeczkę. Połowa płytek miała biały kolor,a reszta niebieski. Następne pomieszczenie było kolejną sypialnią dla gości. Wiedźma urządziła ją podobnie jak tamtą,z tą różnicą, że meble były z sosny i baldachim nad łóżkiem, dywan oraz zasłony były purpurowe. Tu dała tulipany. W następnym pokoju była kolejna sypialnia. Pokój został wyczyszczony, ściany zmieniły kolor na biały, a panele na czarny. Meble były z mahoniu, a wszystkie rzeczy z materiału były w kolorze brzoskwiniowym. Następny pokój (znowu sypialnia!) wyglądał niemalże tak samo tylko zasłony,dywan i baldachim były inne,a dokładniej czarne. Dziewczyna teleportowała się na Grimmuald Place. Resztę zrobi jutro. A przynajmniej taką ma nadzieję...
………………………………………………
Wiem,że rozdział krótki,ale chciałam wstawić opis chociaż połowy domu. Wiem też o tym, że dawno nic nie wstawiałam,ale no cóż... Albo mi się nie chciało albo nie miałam weny albo czytałam,itd. Ostatnio wzięłam się za Rywalki Kiery Cass i prawie je skończyłam. Dzisiaj przeczytałam też połowę Pamiętnika Księżniczki (cz. 10) Meg Cabot. W następnym rozdziale koniec opisu domu, przeprowadzka i pewnie coś jeszcze wymyślę. Może wreszcze dobiję do 4tys. słów? Kto wie... No i standardowo- mogą być błędy.

Panna BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz