(Dodam tylko, iż akcja dzieje się przed kryzysową królową(kilka dni).
-Czarna łapo!-Zawoła Nakrapiana Gwiazda do legowiska uczniów. Po chwili z legowiska wyszedł czarny kocurek.
-C..Co się stało Nakrapiana Gwiazdo?
Zapytał Czarna łapa.
-Idę do księżycowego kamienia, chciałabym, abyś poszedł ze mną. Powiedziała łagodnie nakrapiana kocica.
Czarna łapa jakby od razu ożył.
-Na prawdę?!Świetnie!To moja pierwsza podróż do księżycowego kamienia!
Powiedział podekscytowany Czarna łapa.
-Najpierw idź po zioła przeciw głodowi do Naderwanego Ucha
-Jasne!
Odpowiedział po czym pobiegł w kierunku legowiska medyczki.
***
Nakrapiana Gwiazda czekała na niego przy wejściu do obozu.W oddali,widzała wesoło biegnącego w jej kierunku Czarną łapę.
-Możemy już iść?
-Nie jesteś zmęczony?
Nie,nie jestem.Odpowiedział zdyszany kocur.
- Dobrze, a więc chodźmy.
Gdy przechodzili przez las w kierunku wysokich skał, Nakrapiana Gwiazda poczuła nagle przyszywający ból z przedniej łapie. Pułapka!
Po chwili zobaczyła biegnących w jej kierunku dwunożych.Jechali na koniach. Tak, Nakrapiana Gwiazda jako jedyna w obozie znała to powiedzenie (Później się dowiecie dlaczego :>).
-Czarna łapo uciekaj!
-Nie zostawię cię tutaj samej!
-Bez dyskusji!Dwunożni zaraz tu będą! Uciekaj i zawiadom o tym Panterzą Skórę! Powiedziała już zirytowana zachowaniem Czarnej łapy
-Uciekaj!
Krzyknęła po czym uczeń pobiegł w krzaki.
Dwunożni byli już przy niej.
-Patrzcie jaki wielki kot!
-Coś się mu stało...
-Pomóżmy mu!
-Zabierzmy go do Corony.
Było tam tyle głosów, że Nakrapiana Gwiazda nie słyszała nic. Po chwili jeden z dwunożnych wziął ją na ręce i posadził na zadzie białego konia.
-Maks, ruszamy!
Powiedział po czym powolnym krokiem pojechali przed siebie.
Gdy wiechali na rynek, Nakrapiana Gwiazda zorientowała się gdzie jest.
Po chwili zobaczyła dom kogoś, kto wiele razy jej pomagał.
-Xawier!-Pomyślała. Przychodziła do niego niekiedy po zioła, gdy ktoś w klanie był chory,a w pobliżu nie było potrzebnych ziół.
-Aria?Co ty tu...-Urwał, ponieważ Nakrapiana Gwiazda pokazała łapą gest nakazujący ciszę, po czym pomachała mu na pożegnanie.
Gdy wiechali do zamku, Nakrapiana Gwiazda poczuła, iż skąś zna to miejsce...Bayoo~~Aria