#25 Niepotrzebna Śmierć

37 7 1
                                    

Aria obudziła się wczesnym rankiem, oczywiście wiadomo przez kogo. Piasek i Plama skakaki po jej grzbiecie.

-Mamo! Wstawaj!

-Cicho bądź!- kocica syknęła-obudzicie zaraz kociaka Srebrzystej Skóry!

-Oh..dobrze..- odpowiedział Piasek. Aria wyszła z kociakami ze żłobka i pozwoliła im chwilę ze sobą powalczyć. Sama poszła do legowiska wojowników i obudziła Rude Ucho.

-Hej..wstawaj..

-Ohh..- otworzył oczy- Tak? Co się stało?

-Chciałabym byś dzisiaj poprowadził poranny patrol. Weź ze sobą Czarnego Pazura, Kocią Stopę, Biały Wiatr i Malinową Łapę.
Szylkretowy kocur tylko kiwnął głową i przeciągnął się. Aria wróciła do swoich kociąt. Oznajmiła, że dzisiaj zostaną ze Złotym Kwiatem.

-Eeee czemu?!

-Bo musze pozałatwiać parę spraw..nie martwcie się, wieczorem wrócę.
Z legowiska wyszła lekko smutna Złoty Kwiat. Aria podszedł do niej przytuliła ją. Złoty Kwiat straciła przy wczorajszym porodzie 3 swoich kociąt. Jeden zmarł w nocy, a reszta przy porodzie.
-Spędzenie czasu z kociakami poprawi twój humor- Aria szepnęła.

-Tak..na pewno-Złoty Kwiat popatrzyła smutno na kotkę. Uśmiechnęła się jednak i podeszła do Plamki i Piasku. Uśmiechnęła się do nich. Aria liznęła każdego kociaka po głowie i wyszła z obozu. Zamierzała, jak sie pewnie domyślacie w stronę Corony. Była już niedaleko gdy nagle usłyszała szelest w krzakach.

-Nie wierć się bo nas usłyszy! - Szept brzmiał znajomo. Aria zakradła się od tyłu za krzaki. Zobaczyła z nich wystające złote zbroje. Przewróciła oczami i skoczyła na plecy jak się później okazało Piotrusia.

-Aaaa!!!- strażnik wszasnął.
Aria zaskoczyła i z wrogą miną popatrzyła na obydwóch wojowników. Oni tylko spuścili wzrok.

-Szpiegujecie mnie?!- syknęła kładąc uszy płasko na głowie.

-Bo...

-No dalej! Słucham!

-Eeee...Cassandra nam kazała...

-Co?! Ehh...
Aria wybiegła pędem z lasu. W kilka chwil znalazła się w zamku. Zmieniając się w człowieka wściekła podeszła do pokoju Cassandry. Pez pukania weszła.

-Co ty sobie wyobrażasz co?!

-A co?

- Nasyłasz na mnie strażników by mnir śledzili? Czy ty wogóle jesteś poważna!?

- Nie tym tonem...

-Jak nie?! Myślisz że ja..

-Powiedziałam ci coś! -krzyknęła podnosząc się- Zrobiłam to dla twojego dobra!

-Dla mojego dobra?! Potrafie sama o siebie zadbać!

-Jak widać nie potrafisz. Masz 14 lat, a już masz dzieci! Więc..

-Jako kot jestem dorosła i sama decyduje o swoim życiu! Tobie nic do tego!

- Z szacunkiem do starszych!

-Mam to gdzieś! -Aria wbiegła z pokoju i trzasnęła dzrzwiami. Była na nią zła. Cassandra wybiegła z nią z pokoju przy okazji prawie przewracając chodzącego po korytarzu Variana.

-Ej! -krzyknął i pobiegł za Cassandrą.
Aria wybiegła z zamku zmieniając się w kota i wyprzredzając Cassandrę. Niedaleko wejścia do lasu Aria zobaczyła małe, biało- rude i biało- fioletowe ciałko. Pobiegła jeszcze szybciej. Gdy już widziała całą sytuację, gwałtownie się zatrzymała. Leżał tam nieruchomo Piasek, a obok niego stała Plama.

-Piasku obudź się!-krzyczała

-Plamo? Co się tu stało?!

-Jastrząb nas zaatakował! A ja skoczyłam na niego i on wypuścił Piaska..ale...on się nie rusza!
Aria podbiegła do swojego syna. Obok niego było dużo krwi. Z bliska już zobaczyła iż on nie oddycha. W oczach zebrały się jej łzy. Za sobą usłyszała odgłosy hamowania i odwróciła smutno głowę. Cassandra daleh była zła ale kiedy zobaczyła spojżenie swojej siostry jej oczy rozszeżyły się i również popatrzyła na nią smutno. Varian popatrzył obojętnie. Po policzku kotki popłynęła łza. Aria odwróciła się znów do kociaków. Plama spojżała smutno:

-Musimy go zanieść do Naderwanego Ucha!

-Nie córciy..Piasek poszedł spać..niestety już nigdy się nie obudzi...
Aria zaczęła płakać. Chwyciła ciało Piaska i wzięła Plamę za karki pobiegła w głąb lasu. Cassandra powiedziała szeptem:

-I dlaczego jej tyle mówiłam...
I odbiegła do Corony. Varian normalnym krokiem poszedł za nią.
Aria zbiegła zapłakana do obozu. Złoty Ogon podbiegł do niej.

-Na Klan Gwiazdy! Co się...

-Piasek.. Piasek nie...
Nie dokończyła. Wtuliła pysk w ciało swojego syna. Złoty Ogon pocieszająco zaczął lizać ją po uchu.

Ktoś tu musiał w końcu umrzeć...

Bayoo~Aria


Varian X Aria~Dwa Światy~ [Zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz