Tak i oto wracam! Z góry dziękuje za propozycje imion dla ptaka.
____________________________________Wyszłam z pokoju i w biegu zakładkami kurtkę, spojrzałam w tył by upewnić się że zamknęłam drzwi kiedy popatrzyłam w przód zauważyłam tylko kogoś włosy. Wpadłam na...Tōru.
-Toru? Co tu tu robisz?!- Powiedziałam a chłopak mocno zacisnął mnie w uścisku.
-Tak się bałem, że ktoś cię porwał.
-Spokojnie. - Poklepalam go po plecach. - Jak mnie znałeś?
-Pytałem się ludzi i widzieli cię.
-Nic mi nie jest, wracaj do domu. - Powiedziałam chłopakowi, na co on puścił mnie z uścisku.- Muszę iść na trening, wpadnę dziś do ciebie. - Zaczęłam biec i pomachałam chłopakowi.
Kiedy znalazłam się na treningu który prowadził kochany kapral Levi, jak zwykle dobrze nas wymęczył.
Po treningu zostałam zawołana . Ciekawe co się stało.
-Kto to jest? - Wskazał na drzewo.
-Emm...to jest drzewo.
-Kto to jest?- Nie wiedziałam co zrobić lub co powiedzieć kiedy nagle zauważyłam głowę wychylającą się zza drzewa.
-Toruuu! - Zaczęłam biec do drzewa chłopak był przerażony zaczął więc lecz niestety go dogoniłam i wyłożyłam na ziemi poczym zaczęłam ciągnąć w stronę Levi'a.- To jest Toru, opiekował się mną.
-Yhym. Dlaczego ją obserwowałeś? - Zapytał czarnowłosy na co brązowo włosy (Toru) kiedy zobaczył moje zabijącę spojrzenie był przerażony.
-Ymm ja chciałem czy wszystko z nią dobrze.
-Nie jesteś żadnym z nas więc nie masz prawa przebywać tutaj. Kamira musisz go pożegnać.
-Eh...Przykro mi Toru ale musisz opuścić obóz. Spotkamy się później.- Chłopak wstał otrzepał się z ziemi i podszedł do mnie po czym złożył lekki pocałunek na policzku.
~Levi~
Przyjaciel Kamiri otrzepał się, podszedł do niej i ją.... POCAŁOWAŁ! Zaczęło się coś we mnie gotować. Jeszcze nigdy nie czułem tego uczucia, a co jeśli on mi ją zabierze...NIE, ona jest moja!
-Kamira chodź. - Złapałem dziewczynę za rękę, po czym zostawaliśmy chłopka samego.
-Levi gdzie idziemy? - Nie odpowiedziałem. Zobaczyłem że już nikt nas nie zauważy. - Co się stał-- - Przyciągnąłem dziewczynę do siebie i pocałowałem, zamknełam oczy. Po moim policzku splywala jedna samotna łza. Kiedy się oderwaliśmy nie mogłem wytrzymać by nie zapytać dziewczyny.
-Czy on ci się podoba?
-Toru? Nie, to tylko mój przyjaciel. -Dziewczyna starła łzę i z mojego policzka, lecz ja upadłem na kolana i zacząłem szlochać, nie mogłem tego opanować. Muszę się ogarnąć! Levi bądź facetem!
- L-Levi...- Dziewczyna kucneła koło mnie i mnie przytuliła. -Nie płacz, proszę. Jesteś jednym chłopakiem którego kocham.
~Kamira~
Jeszcze nigdy nie widziałam jak płaczę. Może on był zazdrosny o mnie.
-Już dobrze. -Chłopak wstał.
-Wracamy? - Uśmiechnelam się na co chłopak kiwną głową.
-Kocham cię.
-Ja ciebie też - Złożyłam lekki pocałunek na ustach chłopaka.
Kiedy dotarliśmy do obozu poszliśmy coś zjeść i rozeszliśmy do swoich pokoi. Po wejściu do pokoju o mało nie dostałam zawału. Mój ptaszek gdzieś zniknął! Zaczęłam przeszukiwać cały pokój. Przechodząc koło lustra zauważyłam coś dziwnego podeszłam bliżej i na mojej głowie siedział ptak którego szukałam. Nie wiem jak on się tam znalazł. Zdjęłam go z głowy i postawiłam na szafce.
-Przydało by się tu posprzątać...- Szepnelam gdy nagle do mojego pokoju wszedł Levi. - O kurde.
- Co. To. Jest.- Widziałam przerażenie w jego oczach. Szybko wyszedł z pokoju.
-Yyy? - Spojrzałam na ptaka który również na mnie spojrzał dziwnym wzrokiem. - No co? Pomimo ze jest pedantem i tak go kocham.
Ptaszek zszedł z szafki i zaczął zbierać nasiona które były po rozsypywane po całym pokoju.
-Co tu się w ogóle dzieje!? - Nie była pewna czy to był sen czy rzeczywistość, uszczypnełam sie, jak się okazało to jest rzeczywistość.
Po 5 minutach do pokoju ponownie wpadł Levi z całym ekwipunkiem :
-ścierką
-wiaderkiem z wodą
-swoją chustą na twarz
-i wieloma innymi rzeczami do sprzątania.Przywaliłam wielkiego facepalma i zaczęłam sprzątać swój pokój.
__________________________________
Teraz rozdziały będą krótsze ale będą się częściej pojawiać. Niestety ale muszę zrobić odskocznię czasowa o 4 lata dokładnie jak z fabułą mam nadzieję że mogę tak zrobić, co nie?

CZYTASZ
[Levi x Oc] Miłosny labirynt (Zawieszone)
FanfictionCzy nienawiść potrafi zmienić się w miłość? Jestem Kamira Raibu i chce pomścić moich rodziców. Nic nie stanie mi na przeszkodzie. Nikt mnie nie powstrzyma ,będę walczyć do końca moich dni. Jestem Levi Ackermann i zabije wszystkich tytanów . Nic nie...