20.

494 26 28
                                    

Tak i oto wracam! Z góry dziękuje za propozycje imion dla ptaka.
____________________________________

Wyszłam z pokoju i w biegu zakładkami kurtkę, spojrzałam w tył by upewnić się że zamknęłam drzwi kiedy popatrzyłam w przód zauważyłam tylko kogoś włosy. Wpadłam na...Tōru.

-Toru? Co tu tu robisz?!- Powiedziałam a chłopak mocno zacisnął mnie w uścisku.

-Tak się bałem, że ktoś cię porwał.

-Spokojnie. - Poklepalam go po plecach. - Jak mnie znałeś?

-Pytałem się ludzi i widzieli cię.

-Nic mi nie jest, wracaj do domu. - Powiedziałam chłopakowi, na co on puścił mnie z uścisku.- Muszę iść na trening, wpadnę dziś do ciebie. - Zaczęłam biec i pomachałam chłopakowi.

Kiedy znalazłam się na treningu który prowadził kochany kapral Levi, jak zwykle dobrze nas wymęczył.

Po treningu zostałam zawołana . Ciekawe co się stało.

-Kto to jest? - Wskazał na drzewo.

-Emm...to jest drzewo.

-Kto to jest?- Nie wiedziałam co zrobić lub co powiedzieć kiedy nagle zauważyłam głowę wychylającą się zza drzewa.

-Toruuu! - Zaczęłam biec do drzewa chłopak był przerażony zaczął więc lecz niestety go dogoniłam i wyłożyłam na ziemi poczym zaczęłam ciągnąć w stronę Levi'a.- To jest Toru, opiekował się mną.

-Yhym. Dlaczego ją obserwowałeś? - Zapytał czarnowłosy na co brązowo włosy (Toru) kiedy zobaczył moje zabijącę spojrzenie był przerażony.

-Ymm ja chciałem czy wszystko z nią dobrze.

-Nie jesteś żadnym z nas więc nie masz prawa przebywać tutaj. Kamira musisz go pożegnać.

-Eh...Przykro mi Toru ale musisz opuścić obóz. Spotkamy się później.- Chłopak wstał otrzepał się z ziemi i podszedł do mnie po czym złożył lekki pocałunek na policzku.

~Levi~

Przyjaciel Kamiri otrzepał się, podszedł do niej i ją.... POCAŁOWAŁ! Zaczęło się coś we mnie gotować. Jeszcze nigdy nie czułem tego uczucia, a co jeśli on mi ją zabierze...NIE, ona jest moja!

-Kamira chodź. - Złapałem dziewczynę za rękę, po czym zostawaliśmy chłopka samego.

-Levi gdzie idziemy? - Nie  odpowiedziałem. Zobaczyłem że już  nikt nas nie zauważy. - Co się stał-- - Przyciągnąłem dziewczynę do siebie i pocałowałem, zamknełam oczy. Po moim policzku splywala jedna samotna łza. Kiedy się oderwaliśmy nie mogłem wytrzymać by nie zapytać dziewczyny.

-Czy on ci się podoba?

-Toru? Nie, to tylko mój przyjaciel. -Dziewczyna starła łzę i z mojego policzka, lecz ja upadłem na kolana i zacząłem szlochać, nie mogłem tego opanować. Muszę się ogarnąć! Levi bądź facetem!

- L-Levi...- Dziewczyna kucneła koło mnie i mnie przytuliła. -Nie płacz, proszę. Jesteś jednym chłopakiem którego kocham.

~Kamira~

Jeszcze nigdy nie widziałam jak płaczę. Może on był zazdrosny o mnie.

-Już dobrze. -Chłopak wstał.

-Wracamy? - Uśmiechnelam się na co chłopak kiwną głową.

-Kocham cię.

-Ja ciebie też - Złożyłam lekki pocałunek na ustach chłopaka.

Kiedy dotarliśmy do obozu poszliśmy coś zjeść i rozeszliśmy do swoich pokoi. Po wejściu do pokoju o mało nie dostałam zawału. Mój ptaszek gdzieś zniknął! Zaczęłam przeszukiwać cały pokój. Przechodząc koło lustra zauważyłam coś dziwnego podeszłam bliżej i na mojej głowie siedział ptak którego szukałam. Nie wiem jak on się tam znalazł. Zdjęłam go z głowy i postawiłam na szafce.

-Przydało by się tu posprzątać...- Szepnelam gdy nagle do mojego pokoju wszedł Levi. - O kurde.

- Co. To. Jest.- Widziałam przerażenie w jego oczach. Szybko wyszedł z pokoju.

-Yyy? - Spojrzałam na ptaka który również na mnie spojrzał dziwnym wzrokiem. - No co? Pomimo ze jest pedantem i tak go kocham.

Ptaszek zszedł z szafki i zaczął zbierać nasiona które były po rozsypywane po całym pokoju.

-Co tu się w ogóle dzieje!? - Nie była pewna czy to był sen czy rzeczywistość, uszczypnełam sie, jak się okazało to jest rzeczywistość.

Po 5 minutach do pokoju ponownie wpadł Levi z całym ekwipunkiem :

-ścierką
-wiaderkiem z wodą
-swoją chustą na twarz
-i wieloma innymi rzeczami do sprzątania.

Przywaliłam wielkiego facepalma i zaczęłam sprzątać swój pokój.

__________________________________

Teraz rozdziały będą krótsze ale będą się częściej pojawiać. Niestety ale muszę zrobić odskocznię czasowa o 4 lata dokładnie jak z fabułą mam nadzieję że mogę tak zrobić, co nie?

[Levi x Oc] Miłosny labirynt (Zawieszone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz