Dzień czwarty, dziś swój prezent ma dostać Krystian, ale tak jak poprzednia trójka dostanie go dopiero wieczorem
komenda, gabinet naczelnika
Szef- chłopaki macie sprawę, dotyczy ona porwania 18 latki
OiK- to my jedziemy
Szef- ok
na miejscu
K- Dżony masz coś dla mn??
J- tak, krew i list
O- Zginiesz gówniaro...szykuj się Daria...szykuj
K- masz coś jeszcze??
J- na razie nic
OiK- ok, to my wracamy na fabryke
w aucie
O- Krycha co ci jest
K- nic, trch mn brzuch boli, ale to nic
O- jakby co to mów
K- ok
komenda, pokój Olgierda i Krystiana
O- masz coś??
K- noo, zobacz tu...
O- Daria Kafel kara grzywny o wysokości 10000 zł, za pobicie Stanisława Mroza i posiadanie środków odurzających
K- czekaj zadzwonie do jej matki
O- ok
pip pip pip
K- dzień dobry pani Aleksandro
Al(matka zaginionej)- dzień dobry czy wiadomo coś w sprawie zaginienia Daruni
K, tak jakby, dlaczego pani nie powiedziała, że pani córka musiała zapłacić 10000zł za pobicie i posiadanie środków odurzających??
Al- ja nic o tym nie wiedziałam
K- w takim razie przepraszam i do widzenia
Al- do widzenia
O- wiesz co, to może być tak, że ona pożyczyła od kogoś te pieniądze i nie spłaciła tego długu, a wiesz jacy cą ludzie...
K- to ma sens
puk puk
P- Krycha Zarębski cię woła
K- dzięki Pawełku, już idę
gabinet naczelnika
K- dziadek?! Ale ja myślałem, że zginąłeś na misji w Auganistanie, nawet przyszedł papier z pismem, że zginąłeś
Dz(dziadek Krystiana)- wiesz zostałem porwany, i to oni to wysłali
K- jak ja się cieszę
Dz- podziękuj swojemu szefowi, gdyby nie on nigdy bym cię nie znalazł
K- szefie dziękuje!!!
Szef- Krystian...trafiłem??
K- w sam środek
Dz- i z tym się zgodzę
Wszyscy- hahaha