Wszyscy upadli
JK- co to było??
O- niech pan tu zostanie, my idziemy to sprawdzić
perspektywa Olgierda
Gdy otworzyłem drzwi mieszkania pana Jarka na korytarzu było pełno domu i mnóstwo ludzi kaszlało....nagle usłyszałem, że ktoś upadł i, że ktoś zaczął mocno kaszleć...te osoby były za mną...obróciłem się i do nich podszedłem
O- Krycha co z nim??
K- ehehem, zemdlał ehehem od dymu
O- ja otworze okna i wezwe pomocy oraz krzyknę ty ludziom, że by wyszli
O- ludzie, wyjdzcie z tego bloku
O- Krycha, lepiej ci??
K- ehehehm, trch
O- panie Jarku??
JK- co się stało??
O- był wybuch tu w tej kamienicy, i pan zemdlał
JK- wyjdźmy z tąd
O- Krycha, dasz radę??
K- eheehehem, tak
przed kamienicą
JK- i gdzie ja się podzieje
Do Olgierda p.Jarka i Krystiana podszedł lekarz...
I powiedział...