następnego dnia, dom Krystiana
K- dziadku?? Gdzie dałeś moją koszulkę??
Dz- jest na szafce koło telewizora
K- dzięki!!!
Dz- ale jest dopiero, 6:30, a ty masz chyba na 8:00 do pracy
K- zwykle mam, ale dziś mam na siódmą
Dz- a to czemu
K- sam nw
Dz- db, idź już bo się spóźnisz
K- a ty co bd rb??
Dz- a poczytam, pośpię, zjem coś...nic szczególnego
K- ok, cześć
Dz- cześć
perspektywa Krystiana
Wyszedłem przed blok i wsiadłem, do sw samochodu. Nie podoba mi się zachowanie dziadka, wiem, że został porwany, ale to było coś innego, a ja muszę się dowiedzieć co. Właśnie dojechałem na komendę i idę do sw pokoju, może Olo mi pomoże
komenda, pokój Olgierda i Krystiana
O- siema Krycha, co jest bo widzę, że coś cię gnębi
K- martwię się o dziadka...
O- przecież wiesz, że został porwany
K- Olo, to na pewno nie to, juz kiedyś został porwany, a jak wrócił to z domu tylko z klamką i kajdankami mn wypuścił
O- no to już nw
P- szef woła na odprawę
K- dzk Pawełku. już idziemy
komenda, gabinet naczelnika
Szef- no to tak, Natalia i Robert wy odrabiacie zległe raporty
NiR- tak jest!!!
Szef- natomiast, Krystian i Olgierd idą na stadion, ma być dziś jakiś mecz, więc sami wiecie
OiK- tak jest
na stadionie
perspektywa Olgierda
Siedze tu już dwie godziny, narazie nic sie nie dzieje, nudyy!!!
perspektywa Krystiana
Siedzę tu już dwie godziny, narazie miałem tylko dwie bójki, dostałem w brzuch, boli trch, ale to nic
po meczu
K- to ja jadę, cześć
O- siema
dom Krystiana
K- dziadku wróciłem!!!
Dz- super, chodź do salonu muszę z tb porozmawiać
dom Krystiana, salon
K- co się stało??
Dz- długo nad tym myślałem...i muszę cię o to zapytać
K- dajesz,śmiało
Dz- jak sądzisz, babcia mn jeszcze kocha??
K- na pewno, a jak cię zobaczy to na pewno się ucieszy
Dz- sądzisz, że jeszcze, o mn nie zapomniała
K- jestem na 100% pewny, że nie zapomiała