I zaczęła płakać
O- niech pani nie płacze, jak się nazywa ojciec dziecka??
LJ- Kai, ojcem dziecka jest Kai, murzyn
K- a jak dziecko się nazywa??
LJ- Madzia Jurczyk
O- ślicznie
LJ- a co ja jej powiem, jak będzie starsza o jej ojcu, że jest gdzieś w Afryce, bo jej matka raz się z nim przespała, co??
K- może pani nic nie mówić, jeżeli w ogóle nie zapyta
LJ- a jak zapyta to co??
K- to powie pani, że tata nie żyje
LJ- może ma pan racje??
K- na pewno mam
O- to mu już pójdziemy, do widzenia
LJ- do widzenia
w aucie
O- wiesz, że będzie musieli ją zatrzymać??
K- wiem, ale ona dopiero urodziła, i co straci też matkę
O- smutne, a jednak prawdziwe
K- ty to potrafisz podnieść na duchu
O- wiem, ja mam taki dar
K- ta na pewno...
O- aleś oczywiście aspirancie Górski
K- starszy aspirancie Górski