SHAWN
Otworzyłem pomału oczy i nie do końca wiedziałem co się dzieje. Światło wpadające do pomieszczenia przez okna denerwowało moje oczy więc szybko je zamknąłem, ale zaraz znów otworzyłem i zamrugałem.
Gdy przyzwyczaiłem się do jasnego otoczenia zorientowałem się, że obok mnie leży Maycy. W pierwszym odruchu odsunąłem się od niej jednak kiedy przypomniałem sobie co tak właściwie się stało zacząłem mieć straszne wyrzuty sumienia. Wieczorem oboje nie wiedzieliśmy co robimy, właściwie w tym momencie jestem pewien tylko tego, że to wszystko wina Nialla i jego barku bez dna.
Podniosłem się na łokciach i pocałowałem ją w czoło co spowodowało, że lekko zmarszczyła nosek. Była cholernie urocza. Jej włosy były w ogromnym nieładzie, miała rozchylone usta i lekko zaróżowione policzki co dodawało jej uroku. Wstałem z łóżka i pozbierałem z podłogi nasze ubrania. Wziąłem prysznic, przebrałem się w pierwsze lepsze spodnie i koszulkę po czym zszedłem na dół zrobić sobie kawę.
Podstawiając pod ekspres kubek zastanawiałem się jak zareaguje Maycy i czy będzie coś pamiętać. Ja pamiętam niektóre wydarzenia jak przez mgłę. Z każdą chwilą byłem coraz bardziej pewien, że każdy poranek mógł by tak wyglądać, jedyne co bym zmienił to to, że kac nie daje mi normalnie funkcjonować i, że nie mogę leżeć u jej boku dłużej.
Miałem ogromną nadzieję na to, że ona mi to wybaczy i nie będzie zła. Niall miał rację powinienem wreszcie zachować się jak facet i powiedzieć jej co czuję, a nie czekać na moment, który może nigdy nie nadejść.***
Siedziąc w kuchni nad kubkiem kawy usłyszałem kroki na schodach, a chwilę potem zobaczyłem Maycy. Miała na sobie moją bluzę i swoje czarne spodnie. Wyglądała cholernie uroczo z niedbale związanymi włosami i bez makijażu.
Podniosłem na nią wzrok, a ona bez słowa podeszła do mnie i oparła się o blat wyspy kuchennej na przeciwko mnie.
- Hej. - odezwała się natychmiast spuszczając wzrok.
- Cześć. Maycy, ja...
- Nic się nie stało. - uśmiechnęła się smutno - Oboje nie wiedzieliśmy co robimy.
- Tak...
Przygryzła wargę i wbiła we mnie wzrok.
- Shawn... To co powiedziałeś u Nialla...
- Mówiłem wiele rzeczy. - odpowiedziałem szybko.
- Jasne.
- Wiesz... Jest mi cholernie źle z tym, że to się stało, znaczy... W taki sposób.
Przez chwilę zapanowała cisza, której żadne z nas nie potrafiło przerwać.
- Kawa czy woda? - zapytałem wreszcie.
- Woda.
Nalałem do szklanki przezroczystego napoju i przesunąłem ją w jej stronę.
Jak na osobę z tak słabą głową trzymała się bardzo dobrze.
- Ja chcę żebyś wiedział, że nic co powiedziałam nie było kłamstwem.
- Ja też. - odpowiedziałem wreszcie na co spojrzała na mnie poważnie i lekko się uśmiechnęła.
Nagle usłyszałem dzwonek mojego telefonu, wyjąłem go z kieszeni i odebrałem.
- Halo?
- Cześć Shawn...
- Niall co się stało?
- Byłeś może dzisiaj na Instagramie?
- Nie, a co?
Maycy spojrzała na mnie zmartwiona.
- Mógł byś mnie nie zabijać?
- Niall co zrobiłeś?
- Sam zobacz. - odpowiedział i się rozłączył.
- Co się stało? - zapytała Maycy kilkukrotnie mrugając.
- Zaraz się dowiemy.
Kliknąłem ikonę wspomnianej przez mojego przyjaciela aplikacji, pierwsze co zobaczyłem to jak zwykle miliony powiadomień, nie miałem pojęcia czego mam szukać więc postanowiłem sprawdzić jego profil.
Nie myliłem się.
Widząc co zrobił zaśmiałem się pod nosem, a Maycy spojrzała na telefon i zrobiła to samo.
Mnóstwo zdjęć z wczorajszego wieczora, z czego połowa przedstawiająca mnie i od czasu do czasu Maycy. Przez chwilę pomyślałem, że może być zła za to, że nie zakrył jej twarzy, ale ona śmiała się z każdego z nich.
Nie pamiętam kiedy je zrobił więc zapewne musieliśmy być już wtedy mocno nietrzeźwi.
Tak właśnie kończą się imprezy u Nialla.Hej. Powiem tak, pisanie tego rozdziału straaasznie mi się dłużyło napisałam chyba z cztery wersje, a ta była najlepsza chodź i tak nie jest z niej jakoś bardzo zadowolona, ale mniejsza.
Tak czy inaczej jutro postaram się wstawić następny rozdział, który będzie jednocześnie ostatnim, a do końca tygodnia zobaczycie tutaj epilog.
CZYTASZ
This Day / Shawn Mendes [Zakończone]
FanfictionCo może się stać gdy wpadniemy przypadkiem na kogoś nieznajomego? Czy da się nawiązać z nim jakąś relację, a może dojdzie do czegoś więcej? O tym właśnie przekonać ma się Maycy. Jej proste i normalne życie zaczyna stawać się coraz bardziej chaotyczn...