♡23

4.9K 322 194
                                    

Dni Yoongiego wyglądały w głównej mierze tak samo - chodził do pracy, czasem pisał do niego pijany Jimin, raz komornik zajmował jego telewizor, innym razem wyrzucał kontroler przez okno, bo przestraszył się jumpscare'a. Jednym ze stałych elementów w jego życiu byli szeroko rozumiani współpracownicy. Dzielili się na dwie grupy; pierwsi podkładali mu świnie, a drugich to on zgłaszał do szefa, jak tylko przedłużyli sobie przerwę o kilka minut. Ale miał tutaj również przyjaciół; do tego (niezbyt licznego, nie oszukujmy się, Yoongi zbyt towarzyski nie jest) grona należał Jung Hoseok - rok młodszy od Mina mężczyzna, którego z łatwością rozpoznać można po całodobowym uśmiechu i aurze nadziei, którą wyrzucał z rękawa jak magik swoje fałszywe karty.

Ale Hoseok miał jedną, znaczącą wadę - kochał prankować i nigdy nie myślał nad konsekwencjami.

A to podmienił komuś pliki na komputerze, wsypał brokat do słuchawki prysznicowej, albo kazał komuś otworzyć wzburzoną puszkę coli.

Wszystkie te żarty łączyła jedna rzecz - były nie śmieszne, ale Hoseok tego nie zauważał.

- Yoongi! Kopę lat!

- Widzieliśmy się wczoraj, przestań się tak ze mną witać każdego ranka - westchnął Min.

- Może kiedyś wreszcie uwierzysz, że przeniosłem się tutaj z przyszłości.

- Nie uwierzę - odłożył kubek z letnią już kawą na blat biurka i włączył komputer.

- Przecież pokazywałem ci mój wehikuł czasu.

- Weź się za robotę, a nie sklejasz ofoliowane butelki taśmą izolacyjną. Czy ty wierzysz, że znicz na baterie przeniesie cię w czasie? - Hoseok zaczął swoje wywody, ale Yoongi dawno już przestał (ta, nawet nie zaczął) słuchać. Jimin coś do niego napisał.

- Co się tak uśmiechasz?

- Co? Nie, to tylko skurcz twarzy - odchrząknął i zablokował telefon.

A że Yoongi też był czasem idiotą to wyszedł, zostawiając go na blacie.

To chyba oczywiste, co się potem stało...

Hoseok - prankster jakich mało - zabrał telefon przyjaciela. Blokada nie była mu żadnym problemem, bo znał ją już bite pół roku.

Jimin: Jesteś jak te cukierki co mi kiedyś przynosiłeś - pierw się cieszysz, bo słodka czekolada, a w środku MIĘTA

Hobi zaśmiał się pod nosem. Dokładnie tak samo Yoongi zareagował na tą wiadomość.

Suga: A wiesz co jeszcze mnie z nimi łączy?

Suga: Nie musiałeś nas brać

Hoseok zdążył się domyślić, że jego przyjaciel jest z tym całem Dżeminen na czymś więcej, niż stopa przyjacielska i raczej nie jest to friendzone.

A gdyby tak...

Jimin: Ale coś (o dziwo nie ty) zmuszało mnie, by to jednak zrobić

Tak tylko raz...

Go wkręcić...

Suga: Taki z ciebie masochista? Przecież doskonale wiesz, jak to się skończy.

Jimin: ?

Suga: Nie?

Suga: Tak samo jak zawsze. Niepotrzebnie się łudzisz

Suga przesyła zdjęcie:

Suga przesyła zdjęcie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jimin: Kto to jest?

Suga: Ktoś warty snsidic

- Oddaj mój telefon! - wrzasnął Yoongi, zrzucając stertę papierów na podłogę.

- Nie panikuj, przecież masz blokadę. Sprawdzałem tylko godzinę.

- Masz zegar na pierdolonej ścianie - wskazał na tykające pod sufitem urządzenie - nie umiesz w analogowy?!

- W przyszłości już takich nie robią - puścił mu oko.

- A spierdalaj.

Schował komórkę do kieszeni i zajął się pracą. Niesprawdzenie go po przyjściu było błędem. Yoongi nawet nie wiedział jak wielkim.


***

Dziś opisowy, wybaczcie za brak ostrzeżenia, ale mnie też wziął z zaskoczenia xd

Przypominam o Hide and Seek, bo jeszcze trochę głosów brakuje i życzę miłego tygodnia <3

Yuuma-kun

old  star  》 yoonmin  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz