Rozdział 8.2 - Grota śmierci

698 66 10
                                    

Jeden dzień już minął i nastał kolejny. Wczorajszy skończył się tym, że cała piątka licealistów do wieczora siedziała na plaży.

Tak więc mamy wtorek! Zaczynamy dzień drugi!

Jeśli ktoś nie wie, Oikawa jest beznadziejnym organizatorem czasu wolnego. Owszem, zaplanował cały ten wyjazd i tak dalej, ale nie pomyślał o atrakcjach...

- Nie no, ale ja serio mówię! Nie możemy całymi dniami siedzieć na plaży? - spytał Toru patrząc na czwórkę przyjaciół, którzy siedzieli przed laptopem i szukali atrakcji turystycznych dostępnych w tym rejonie.

- Chyba żartujesz! - krzyknął Hajime. - Jesteśmy tutaj po raz pierwszy! Chcemy coś zwiedzić!

- Ja już jestem tutaj... - urwał i zaczął liczyć na palcach wyjazdy z rodziną nad to miejsce. - Ósmy raz? Coś takiego - wzruszył ramionami. - Tu nie ma nic ciekawego!

- Patrzcie - powiedział Hanamaki i pokazał na jedno z miejsc na mapie. - Latarnia.

- Otwierają ją dopiero w weekend - mruknął Mattsun.

- A fokarium?

- Zamknięte.

- Patrzcie! Są rejsy jachtem po oceanie! - zauważył Oikawa, który chcąc nie chcąc przyłączył się do nich.

- Za drogie - mruknął Hajime. - A mają tu jakieś festiwale? - spytał.

- Jeden był kilka dni temu, a następny jest dopiero w połowie sierpnia, więc krótko mówiąc: nie.

- Paintball - powiedziała fioletowooka.

- Jest nas za mało, a ja nie będę grał z nieznajomymi - fuknął szatyn.

- Czyli nie ma nic - odpowiedział zrezygnowanym głosem Matsukawa.

Wszyscy westchnęli w tym samym momencie. Gdyby wiedzieli, że tak to będzie, zdecydowanie wzięliby więcej gier...

~·~
- Musimy tam iść? - jęknął Toru, gdy całą piątką szli do tajemniczej groty znalezionej przez Takahiro i Issei'a. - Wolę skoczyć z klifu.

- Tylko tak, żebyś spadł na kamienie - powiedział Hajime.

- Jesteś okrutny, Iwa-chan! Przykro mi, ale to teren bezpieczny i nie ma tam ŻADNYCH kamieni - odpowiedział.

- Ale mogą być rekiny - dodał zielonooki.

- T-teren b-bezpieczny - mruknął.

- To tutaj! - oznajmił z entuzjazmem w głosie różowowłosy.

Zatrzymali się przed wejściem. W środku było ciemno, a samo wejście było trochę ciasne. Grota jak grota, ale był jeden szczegół, którego nie dało się nie zauważyć.

- Tu jest zakaz wstępu - powiedział Iwaizumi pokazując na tabliczkę.

- To co z tego? To będzie wspaniała przygoda! - krzyknął Makki, po czym wyciągnął z plecaka pięć latarek i dał każdemu po jednej. - Ekspedycja Takahiro, za mną! - dodał i wszedł do jamy.

Zaraz za nim poszedł Issei, a następny Iwa. Kiedy Sayuri chciała wejść następna, zatrzymał ją rozgrywający. Popatrzyła na niego pytającym wzrokiem.

- Mam co do tego złe przeczucia - powiedział.

A może po prostu się boisz, co?

Te słowa dziewczyna napisała na piasku. Zilustrowała chłopaka od góry do dołu.

- Jasne, że nie! W sumie, nieważne! Idziemy?

Już po chwili dołączyli do reszty.
Nie oszukujmy się - to, że Oikawa się bał, można było wyczuć na kilometr, jak nie więcej. No, ale trzeba było zachować zimną krew, żeby się nie skompromitować przed resztą, prawda? W szczególności przed pewną różowowłosą licealistką, która...

✔ Pokaż mi swoje słowa || Oikawa Toru X OC [Do Poprawki] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz