Słońce powoli wychylało się zza horyzontu. Iwaizumi, Matsukawa i Hanamaki wstali dość wcześnie, nawet jak na nich. W końcu były wakacje, więc potrafili spać nawet do południa, jak nie dłużej.
Cała trójka zeszła do kuchni, ale nie zastali tam Sayuri, która o tej porze zapewne już by kończyła robić śniadanie.
- Sayuri-san? - spytał Hajime, mając nadzieję, że dziewczyna zaraz wyskoczy ze swojej kryjówki i krzyknie ,,Niespodzianka!" lub coś podobnego.
- Czyli jeszcze śpią - powiedział z uśmiechem na twarzy Makki. - Zakochane gołąbki. Lepiej im nie przeszkadzać~
- O czym wy mówicie?
- Hajime jako jedyny niewtajemniczony - odparł Mattsun. - Takahiro właśnie mówił o Kasukabe i Oikawie. Zgadnij, co się wczoraj stało!
- Nie jestem dobry w zgadywaniu - mruknął atakujący. - Mówcie do cholery zanim sam się dowiem.
Chłopaki wymienili między sobą znaczące spojrzenia, po czym kiwnęli zgodnie głowami i popatrzyli na przyjaciela.
- Dzieci - odpowiedzieli jednocześnie.
Mina Iwaizumi'ego wyrażała teraz więcej niż tysiąc słów. Patrzył na nich tak samo, jak Toru, gdy wczoraj grali w karty.
- Co? - zapytał zdziwiony.
- Znaczy... nie wiemy czy aby na pewno robili TO i czy będą z tego dzieci, ale... - przerwał różowowłosy i uśmiechnął się jeszcze szczerzej. - Ale wczoraj Sayuri i Oikawa spali ze sobą.
- W zasadzie dalej to robią, bo jeszcze się nie obudzili - wtrącił się Mattsun.
- Jak to ze sobą śpią? Przecież Oikawa śpi w na... - urwał, gdy zdał sobie sprawę, że malarka poszła spać do niego.
Na dworzu... W namiocie... Sami we dwoje... A Oikawa jest w niej zakochany...
- I nie zatrzymaliście jej?!
- Boże, a co my mogliśmy zrobić? Nawet nie wiemy, kiedy tam poszła! Po co mamy niszczyć ich związek? - zapytał Hanamaki.
- Oni nie są razem - powiedział czarnowłosy.
- Ich przyszły związek - poprawił przyjaciela Issei.
- Skąd wiesz, że będą razem?
- To oczywiste! - krzyknęli jednocześnie. - Tak się kończą typowe historie miłosne!
- Ja was nie rozumiem... - mruknął Hajime, po czym westchnął. - Idę ich obudzić.
- Czemu?!
- Chcecie głodować, idioci?! Nikt poza Sayuri nie umie tutaj gotować!
- Racja! Idziemy z tobą! Takie cudo trzeba uwiecznić! - krzyknął dumnie Takahiro, a Matsukawa wziął ze stolika aparat fotograficzny.
~☆~
- Wiedziałem, że tak to się skończy - powiedział Takahiro, patrząc na dwójkę licealistów śpiących w namiocie.Sayuri leżała na lewym boku, a Toru przytulał ją do siebie od tyłu. Ta pozycja nie była zamierzona przez Oikawę, tak jak ta wczorajsza. To był czysty przypadek.
- Budzimy ich? - szepnął Issei, gdy skończył robić zdjęcia tej dwójce.
- Chyba trzeba... Nawet chyba wiem jak. Czy Sayuri ma w uszach aparaty słuchowe? - zapytał Makki.
- Chyba nie. Leżą w pudełku - odpowiedział Hajime wskazując na przedmiot leżący w rogu namiotu.
- Zajebiście! Zaraz wracam!
CZYTASZ
✔ Pokaż mi swoje słowa || Oikawa Toru X OC [Do Poprawki]
Fanfiction❗Ten fanfik pisałam 2-3 lata temu. Mój styl pisania zdążył się zmienić. Teraz zdaję sobie sprawę z tego, że w tej książce jest za dużo wątków, ale nie mam czasu jej teraz poprawiać, więc niech na razie zostanie jak jest. Prosiłabym o nie pisanie zło...