19. Letni Obóz 3/3

1.1K 64 44
                                    

UWAGA! Bakugou podczas letniego obozu nie zostaje porwany!
Dziękuje i życzę miłego czytania ^^

Dark Shadow Tokoyamiego zaczął walczyć ze złoczyńcą, który by przed chwilą cię zabił. Po tej akcji Todoroki i Katsuki rozpalili ogień w swoich dłoniach, przez co duch się uspokoił.

-Todoroki, Bakugou dziękuje wam. Wam też (T.N),Shoiji i Midoriya.- kruk kucnął i się trochę uspokoił

-Musimy zabrać Kacchana do obozu! Złoczyńcy na niego polują!- powiedział nieco zdenerwowany Deku

-Bakugou?! Ale dlaczego?- zapytałaś zdenerwowana ze wzgledu na to że blondyn jest twoim przyjacielem

-Musimy go eksportować do obozu, lecz musimy iść środkiem bo kociaki na drodze nadal walczą.

Po drodze spotkaliście Urarakę i Tsuyu

-Ochaco! Tsuyu! Nic wam nie jest. Całe szczę...- nie dokończyłaś. Upadłaś w ramionach dziewczyn.
-(T.I)!- krzyknęły w tym samym czasie jednocześnie cię łapiąc.
-Weź to!- Uraraka rozerwała kawałek swojej koszuli i obwiązała wokół twojej nogi
-Dziękuje...Chodźmy! Bakugou jest w niebezpieczeństwie! Eksportujemy go do obozu- dziewczyny spojrzały na siebie
-Ale... Gdzie jest Bakugou...?- zdziwiłaś się lekko i spojrzałaś na tyły. Śladu bo blondynie nie było.

-Chwila nie uwagi, głupie dzieciaki!- usłyszeliście nieznajomy głos. Spojrzeliście w górę. Był tam złoczyńca z maską i kapeluszem.
-ODDAWAJ BAKUGOU!- krzyknęłaś i za pomocą pnączy dostałaś się na górę lecz on szybko uderzył cię laską w rękę.Później widziałaś ciemność i słyszałaś wołające twoje imię głosy. -U-uratujcie go...Błagam.- wyszeptałaś i poczułaś jak mdlejesz.

Eijiro POV

-Sensei! Błagam! Muszę tam wyjść, chcą mi porwać kumpla a moja dziewczyna może tam zginąć!!!- wydarłem się do nauczyciela. Naprawdę martwiłem się o tą dwójkę. Już próbowałem wybiec ale Vlad mnie zatrzymał.

-Kirishima! Musisz się uspokoić!- powiedziała mina dosyć spokojnie. W tamtym momencie chciałem się znaleźć na miejscu (T.I). Cholernie się o nią bałem. Usiadłem w ławce i zacząłem rozmyślać co mam robić

-(T.I)...! Bakugou!- zacząłem szeptać do siebie.

Usłyszałem dźwięk nadjeżdżającej karetki. Spojrzałem przez okno. Był to najgorszy możliwy widok jaki widziałem. Moja dziewczyna niesiona na rękach Uraraki i Tsuyu. Za pomocą swojej umiejętności rozbiłem okno w sali i pobiegłem do dziewczyn.

-Uraraka! Tsuyu!- krzyknąłem do dziewczyn i podbiegłem do (K.W). Była nieprzytomna. Krwawiła z prawej nogi i ręki. Wtedy sobie przypomniałem sen. Ślub, Shigaraki, umierająca (T.I). Zacząłem płakać. Wtem przyszli do nas ratownicy

-Pomóżcie jej... Zaatakowali ją dwóch złoczyńców. Błagam ratujcie ją!- krzyknęła zrozpaczona Uraraka

-Zrobimy co w naszej mocy, jedziemy.- oznajmił jeden z ratowników i położył ją do karetki.

-Proszę pana!- krzyknąłem do ratownika i ukłoniłem się- Jestem jej narzeczonym, proszę zabierzcie mnie ze sobą!- zacząłem bardziej płakać

-Dobrze wchodź- szybko usiadłem do karetki. Widziałem jak ratownicy podłączali jakieś kable do dziewczyny. Ja patrzyłem na nią i miałem nadzieje że się obudzi. Usłyszałem jej głos...

-E-Eijiro...-wyszeptała a ja złapałem ją za dłoń. Nie otwierała oczu.

-(T.I)?!- spojrzałem na dziewczynę

-J-jeżeli... Miałabym umrzeć... T...- nie dałem jej dokończyć. To co mówiła było przerażajace

-NIE MÓW TAK! Nie umrzesz! Obiecuje ci to!- powiedziałem trochę głośniej a ona wyciągnęła rękę za którą ją złapałem

-Wysłuchaj mnie do końca...Eijiro... J-ja jestem... Będziesz tatą- poleciała mi łza z oka

-Mówisz to w najgorszym momencie. Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Ale jestem szczęśliwy. Przysięgam ci że cię nie opuszczę! Kocham ciebie i... Nasze dziecko!- zacząłem płakać ze szczęścia. Dziewczyna wypuściła z oka łzę i lekko się uśmiechnęła. Po czym zamknęła oczy.-Kocham cię- pocałowałem ją w czoło. Jak tylko się obudzi będzie musiała mi wszystko opowiedzieć. Nie mogę się doczekać. BĘDĘ TATĄ!

Reader POV:
Otworzyłaś ciężkie powieki. Na nodze i ręce czułaś coś dziwnego. Ruszyłaś lekko palcem u prawej dłoni. Przypomniałaś sobie wszystko. No tak. Masz złamaną prawą nogę i rękę. Cieszyłaś się że nic ci się nie stało w brzuch. Zauważyłaś Eijiro patrzący przez okno

-K-Kiri...- wyszeptałaś i się lekko uśmiechnęłaś. Czerwonowłosy był lekko w szoku
-(T.I) OBUDZIŁAŚ SIĘ!- oznajmił i podbiegł do twojego łóżka. Klęknął i pocałował cię w dłoń. -Tak się ciesze...- wytarł łzę z oka
-Ile dni spałam?-zapytałaś i usiadłaś.
-Na szczęście tylko dwa- uśmiechnęłaś się lekko i złapałaś chłopaka za rękę. Nagle do pokoju przyszedł lekarz

-Widzę że Pani (T.N) już wstała. Ciesze się z tego powodu! Jak się pani czuje?- spojrzałaś na rękę i nogę

-Pomijając rękę i nogę czuje się świetnie!- drogą ręką pokazałaś jak silna jesteś, czyli jak każdy bohater wystawiłaś rękę do góry zaciskając ją. Mężczyzna się lekko uśmiechnął.

-Właśnie. Pan Kirishima mówił mi że jest pani w ciąży. Sprawdziliśmy czy podczas całego ataku nie doszło żadnych zmian. Jak się okazało, nie doszło do żadnego wypadku, przy czym można stwierdzić że dziecko będzie bardzo silne- uśmiechnęliście się szeroko z czerwonookim. -Już dzisiaj wieczorem będzie mogła pani wyjść do domu. Lecz nie będzie mogła pani do dwóch tygodni się przemęczać a przez dwa dni nie wychodzić z domu. Zdrowia życzę i powodzenia- spojrzałaś na chłopaka.

-Tak się strachu najadłem. Jestem tak szczęśliwy że nic ci nie jest i naszemu maleństwu.- czerwonowłosy wytarł kolejną łzę. Cicho się zaśmiałaś na ten widok. Rzadko co chłopak płakał, a jak już to nie przy tobie bo przecież ,,To takie niemęskie!".

-Pamiętasz... Nasze pierwsze spotkanie?-uśmiechnęłaś się charakterystycznym dla ciebie uśmiechem który odwzajemnił

-Oczywiście! Gdyby nie tamte zdarzenie pewnie nawet byśmy się nie przyjaźnili. A teraz? Zostaniemy rodziną! Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi!- krzyknął zadowolony-A właśnie! Ktoś z twojej rodziny to wie? Albo z klasy?- zapytał krzyżując ręce

-Nie... Zadzwonisz po wszystkich?- rekin wstał i zachichotał

-Nie będzie potrzebne, pójdę po nich!- kiwnęłaś głową na znak zgody. Po kilku sekundach przyszła do ciebie cała klasa do twojej sali.

-(T.I)!!!-krzyknęła Mina widząca cię w łóżku. Wszyscy się uśmiechnęli (no oprócz Bakugou, Todorokiego,Kody i Tokoyamiego) co odwzajemniłaś.

-Kochani! Razem z Eijiro chcielibyśmy wam coś powiedzieć- zarumieniłaś się lekko i kiwnęłaś w stronę narzeczonego aby dokończył

-Zostaniemy rodzicami!- większość uczniów zemdlała a Bakugou się wkurwił

-TO CO JA KURWA...- nie dokończył. Eijiro złapał go za ramie

-ZGADZA SIĘ! Będziesz wujkiem!-czerwonowłosy się zaśmiał. Chłopacy z klasy zaczęli mu gratulować że będzie tatą. Dziewczyny zaczęły cię dopytywać co i jak

-Kochana który już tydzień?- zapytała Mina rumieniąc się

-Drugi- odpowiedziałaś uśmiechając się. Różowowłosa zaczęła piszczeć. Podobnie jak większość dziewczyn

-BĘDĘ CIOCIĄ!- Yaomomo się wzruszyła i przytuliła się do Uraraki

Wszyscy spędziliście do wieczora mile czas. Rozmowa zaczęła się po wojnę jakiej płci ma być dziecko, po budowę pokoju maluszka. Eijiro ciagle nie mógł w to uwierzyć że będzie ojcem. Uznaliście że za kilka dni pójdziecie do waszych rodziców, oznajmić że będą mieć wnuka lub wnuczkę. Ty liczyłaś bardziej na to pierwsze a Eijiro na drugie. Stwierdził że jak będzie to dzieczynka to napewno będzie podobna do mamy, w tym czasie będzie mógł Lepiej ciebie poznać. Stwierdził również że dziewczynki lubią czułości ze strony rodziców, nie to co chłopacy. A Kirishima był bardzo troskliwy. Dlatego zostało wam tylko czekać te czternaście tygodni.

💕 Scenariusze - Eijiro Kirishima 💕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz