🔹2🔹

573 32 16
                                    

>Pov. T.I<

Siedzisz właśnie w salonie w mieszkaniu Pj'a. Nagle z kuchni słyszysz:

-Chcesz coś do picia? (pj)

-Chętnie. (t.i)

-Może być herbata? (pj)

-Tak. (t.i)

>Pov. Pj<

Ale ona jest naiwna. Zrobiłem herbaty ale z specjalnym dodatkiem. Heh. Wziełem napój i poszłem do salonu.

-Proszę. (pj)

-Dzięki. (t.i)

T.I szybko napiła się napoju.

-A wogule miałaś tam w poprzedniej szkole przyjaciół? (pj)

-Tylko jedną na którą zawsze mówiłam Kietchup. (t.i)

-Aha.. (pj)

Nagle T.I odłorzyła kubek z piciem.

>Pov. T.I<

Strasznie zakreciło ci się w głowie. Odłorzyłaś raptownie kubek i złapałaś się za głowę.

-CO TY TAM DODAŁEŚ?!?! (t.i)

-A to już nie twoja sprawa. (pj)

-Myliłam się co do ciebie... (t.i)

>Pov. Pj<

-Myliłam się co do ciebie... (t.i)

I straciła przytomność.

-Oj...to się pomyliłaś. (pj)

Wziełem dziewczynę na ręce i zamiosłem do siebie do pokoju. Położyłem ją na łóżku. Wyciągnełem ręce do przodu i chciałem wyjąć z niej duszę której tak bardzo potrzebuję. Niestety po moim ojcu Inku odziedziczyłem brak duszy ale teraz to się zmieni. Przez tyle lat byłem z tego powodu wyśmiewany i nękany. Już chciałem wyciągnąć jej duszę ale się nie dało. Tak po prostu się nie dało. Co jest kurwa!! Z całej siły pociągnełem magią jej klatkę piersiową ale nic. Duszy brak. A co jeśli on też jej nie ma...

-To nie możliwe...!! (pj)

Wściekły zrzuciłem T.I z łóżka na ziemię. Tak mocno że aż się obudziła. O kurwa...

-Co jest... CO TY MI CHCIAŁEŚ ZROBIĆ?!?!?! (t.i)

-Nie ważne...(pj)

Dziewczyna wstała.

>Pov. T.I<

Masz w dupe że zobaczy że masz moce. Naprawdę masz to w dupe. On chciał ciebie zgwałcić pedofil jebany.
Wstałaś i złapałaś go magią. Ten nic nie świadomy zaczął się wiercić. Wkurwił cie i to na maksa.

-PYTAM SIĘ OSTATNI RAZ CO CHCIAŁEŚ MI ZROBIĆ?!?! (t.i)

Już nie wytrzymałaś ze złości i mocniej zacisnełaś go magią aż kość mu pękła u ręki. Widać było że zaraz się rozpłacze ale to ukrywał.

-Zaraz ci wyja..śnię tylko m..nie puść to b...oli... (pj)

Wydusił ostatnimi siłami. Po chwili się otrząsnełaś i go puściłaś. Co ty zrobiłaś?

-Ja nie chci...ałem cię skrzywdzić ja tylko chciał...em mieć duszę.. tak jak inni ale jak chci..ałem wyjąć z ciebie du..szę to się nie dało i się wkur...zyłem i cie zrzuciłem niechcący z łó..żka. (pj)

-Ale ja nie mam duszy... (t.i)

Pj wspiął się na łóżko i na nim usiadł.

-Ale jak to...nie masz? (pj)

-...nie mogę Ci powiedzieć... (t.i)

-Dlaczego? (pj)

-Tak po prostu...(t.i)

-Rozumiem...(pj)

-Przepraszam...nie chciałam cię..skrzywdzić...ale wspomnienia wróciły i nie wytrzymałam... (t.i)

-Jakie wspomnienia...? (pj)

-On..w nocy do mnie przyszedł i....zaczął się do mnie dobierać ale mu uciekam...ja tak strasznie się bałam...(t.i)

-Spokojnie ciiii...bedzię dobrze...obiecuję... (pj)

-Dziękuję... (t.i)

𝚃𝚢 𝚋𝚢ł𝚊ś 𝚖𝚘𝚓ą 𝚝𝚊𝚓𝚎𝚖𝚗𝚒𝚌ą | 𝙿𝚓 𝚂𝚊𝚗𝚜 × 𝚁𝚎𝚊𝚍𝚎𝚛 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz