Wyszłyście z łazienki i poszłyście do chłopaków. Gdy dotarłyście do salonu, ujrzałyście tam tylko Gradienta i Pj.
-A gdzie reszta? (t.i)
-Niestety już poszli. (pj)
-Czyli jesteśmy tylko my? (Lejwis)
-Na to wygląda. (gradient)
-To co powiecie na jakiś film? (t.i)
-Brzmi spoko. (gradient)
Usiadłaś koło Pj'a, wzięłaś pilot od telewizora i włączyłaś go. (nie pj'a tylko telewizor tak dla jasności xd dop.autorki) Skakałaś po kanałach, aż wreszcie znalazłaś jakiś interesujący film. Odłożyłaś pilot na stolik i oparłaś się o ramię Pj. Ten z lekkim rumieńcem obioł cię ręką.>time skip<
Po skończonym filmie Lejwis jak i Gradient postanowili wrócić do domu.
-To co robimy? (t.i)
-Mam pytanie. (pj)
-Jakie? (t.i)
-Czy chciałabyś ze mną jutro pójść na imprezę? (pj)
Byłaś zaskoczona. Nie spodziewałaś się że zaprosi cię na imprezę.
-Oczywiście. (t.i)
-To super...(pj)
Nastała niezręczna cisza, którą postanowiłaś odrazu przerwać.
-A o której? (t.i)
-Wiesz, tego akurat jeszczę nie wiem ale jutro z rana ci napiszę. (pj)
-Oki. (t.i)
-Ja będę się już zbierać. (pj)
Szkielet wstał na proste nogi. Ty też wstałaś. Podeszłaś do niego i pocałowałaś w policzek.
-To do zobaczenia jutro. (t.i)
-Do zobaczenia. (pj)
I zniknął. Postanowiłaś coś ze sobą zrobić. Poszłaś do kuchni i kątem oka popatrzyłaś na kalędarz. Zupełnie zapomniałaś że jutro jest Wielkanoc. Pierwszy raz w życiu spędzisz te święto zupełnie sama...chociaż nie wróć przecież jutro idziesz na imprezę. Heh jestem uratowana. Z tą myślą poszłaś do swojego pokoju ogarnąć się do spania.>Pov. Pj<
-Fresh!! (pj)
-Yolo, co się drzesz? (fresh)
-O której jest jutro imprezka? (pj)
-To jednak idziesz, a to znaczy że masz dziewczynę. Kto to taki? (fresh)
-Jutro zobaczysz, a teraz o której jest ta imprezka? (pj)
-No tak około 19:00-19:30. (fresh)
-Nieeee...czemu tak późno? (pj)
-Po pierwsze to nie jest późno, a po drugie wiem że masz sprawdzian z biologi. (fresh)
-A weź spadaj! (pj)
-No sory, ale teraz to na serio zjeżdżam yolo! (fresh)
I zniknął. Jedyne co mnie zastanawia to dlaczego jutro nie jest wolne od szkoły, przecież jest święto.
CZYTASZ
𝚃𝚢 𝚋𝚢ł𝚊ś 𝚖𝚘𝚓ą 𝚝𝚊𝚓𝚎𝚖𝚗𝚒𝚌ą | 𝙿𝚓 𝚂𝚊𝚗𝚜 × 𝚁𝚎𝚊𝚍𝚎𝚛
Romance- O P I S Pj-największa gwiazda wśród szkoły. Największy jock. Często gra w koszykówkę i dokucza słabszym. Reader-jesteś nowa w szkole. Wyrzucono cię z poprzedniej szkoły za bardzo złe zachowanie. Ciągle bijatyki, zaczepki i kłótnie. ~~~ Co jeśli...