19. To Co Między Nami Będzie?

612 43 43
                                    

-Tomek?
-Paulina, przepraszam - chłopak usiadł obok mnie.
-Chyba za późno na przeprosiny, poza tym one niczego nie załatwią. Zjebałeś.
-I to bardzo, ale rozmawiałem z Mateuszem i wyjaśniłem mu wszystko.
-Ta? I co on na to?
-Może niech sam ci powie.

Tomasz wstał i odszedł, a jego miejsce zajął Mateusz.

Pierwszy raz napisałam Tomasz XD.

-Wiem, że związek powinien opierać się na zaufaniu. Przepraszam cię, zareagowałem zbyt pochopnie. Ale widzę, że ty i Tomek jesteście blisko, każdy ci to powie. W dodatku wiem ile razem przeszliście. Pomyśl jakbyś się zachowała na moim miejscu?
-Chyba tak samo...
-No tak.
-To co między nami będzie?
-Jeśli chcesz to możemy być dalej parą.
-Chcę.

Chłopak przytulił mnie i pocałował w czubek głowy. Siedzieliśmy tak chwilę, po czym zdecydowaliśmy się pójść do domu.

Kilka dni później...

To już dzisiaj lecimy do Paryża, od rana pakowałam się. Dwie godziny przed wylotem pojechaliśmy na lotnisko.

Jakbyście widzieli minę Natalii, gdy dowiedziała się, że lecimy do Francji. Jeszcze nie wie, że pójdziemy też na koncert Shawna. Gdy się dowie to chyba zejdzie na zawał.

Po ponad dwóch godzinach lotu samolot wylądował na płycie francuskiego lotniska. Tęskniłam za tym miastem, szczerze mówiąc jako dziecko strasznie dużo podróżowałam. Zawsze spędzałam wakacje w Paryżu, dzięki temu znam to miasto i różne fajne miejsca.

Wracając, taksówkami pojechaliśmy do willi cioci. Od razu wyszła nas przywitać. Moje szczęście zniknęło, gdy przypomniałam sobie, że ciocia ma 4 sypialnie dla gości.

To oznacza, że będziemy musieli spać w parach. Niby okej, bo Kuba jest z Zuzią, Maks z Natalią, ja z Mateuszem. Ale zostają nam Gabi i Tomek przez co będą musieli spać razem w pokoju.

Sama nie wiem czemu się tak tym przejęłam. Powinnam mieć to gdzieś i cieszyć się wyjazdem, ale nie umiałam. Mateusz ma rację, mimo wszystko nie jesteśmy sobie obojętni.

-Paula, wszystko w porządku? - zapytał Mateusz, gdy byliśmy już w swoim pokoju.
-Tak, po prostu boli mnie głowa.
-Chcesz tabletkę?
-Nie, za niedługo mi przejdzie
-Okej, jak będzie się coś działo to mów, a teraz odpocznij.
-Kochany - pocałowałam go w policzek.

Gdy skończyliśmy się rozpakowywać, a właściwe to, gdy Mateusz skończył, poszliśmy całą ekipą na miasto.

Pokazałam im kilka fajnych miejsc, zrobiliśmy sobie zdjęcia na instagrama, po czym wróciliśmy do domu.

Cały piątek spędziliśmy na zwiedzaniu. W końcu nadszedł dzień koncertu. Nie mogłam się doczekać, aż usłyszę piosenkarza na żywo.

Założyłam:

Po czym wszyscy udaliśmy się na miejsce koncertu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po czym wszyscy udaliśmy się na miejsce koncertu. Myślałam, że Natalia eksploduje jak się dowiedziała o koncercie. Ale co się jej dziwić, jest wielką fanką Mendesa.

-Za ile zaczyna się koncert? - zapytała szczęśliwa.
-Za dwie godziny, ale musimy już stanąć a kolejce, bo inaczej nie wpuszczą nas na czas - odpowiedziała Zuzia.

O dziwo te dwie godziny minęły mi bardzo szybko. Nawet nie zorientowałam się, że stoję w pierwszym rzędzie, tuż przy płycie głównej.

Niechcący usłyszałam rozmowę dziewczyn obok, rozmawiały po angielsku. Dowiedziałam się, że podczas koncertu ma być konkurs. Shawn wybierze kogoś z publiczności i po koncercie ta osoba z przyjaciółmi może wejść na backstage.

W końcu na scenę wyszedł piosenkarz, całą arenę wypełniły piski podekscytowanych fanek. Podczas piosenki "In My Blood" poczułam czyjeś ręce na swojej talii.

Po chwili poczułam jak ktoś opiera się o moje ramię. Tak jak myślałam, był to Mateusz. Przy końcówce piosenki nie zważając na innych zaczęliśmy się całować.

Jesteśmy razem tydzień, a ja już czuję, że to coś innego. Nigdy nie miałam takiego opiekuńczego, kochanego i cudownego chłopaka jak Mateusz. Pomimo tego, że na początku nie byłam pewna tego związku, teraz na 100% jestem na tak.

Nagle Mendes stanął przede mną.

Cała rozmowa jest po angielsku, ale piszę po polsku.

-Ty! - powiedział.
-Ja?
-Tak ty, chodź na scenę.

Ochroniarz pomógł mi wejść po chwili stałam tuż przed obiektem westchnień miliona nastolatek. Chłopak jest strasznie wysoki, muszę przyznać, że nogi mam jak z waty.

-Jak się nazywasz?
-Paulina.
-Skąd jesteś?
-Z Polski.

Podobnie jak kiedyś na koncercie Justina na arenie rozległ się jeden wielki pisk.

-Posłuchaj Paulina, wygrałaś konkurs i po koncercie zapraszam cię z przyjaciółmi na backstage.
-Dziękuję.

Piosenkarz mnie przytulił i pomógł zejść ze sceny. Gdy koncert dobiegł końca poszliśmy do pokoju, który podobno należał do Shawna.

O dziwo nikogo nie ma w środku. Rozejrzałam się po pokoju, standardowo. Kanapy, lustra, mini garderoba i mała kuchnia. Nagle...

Przepraszam, że tak późno, ale słabo się czuję🖤.

Puste Słowa~4Dreamers Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz