29. Kurwa I Co Teraz?

609 45 63
                                    

Otworzyłam drzwi i od razu moim oczom ukazał się uśmiechnięty Tomek.

-Cześć.
-Hej, jesteś gotowa?
-Tak, poczekasz sekundę? Wezmę tylko rzeczy i możemy iść.
-Jasne.

Chwyciłam za worek po czym wróciłam do chłopaka. Zamknęłam pokój na klucz i ruszyliśmy w stronę windy.

Chwilę później znaleźliśmy się przed hotelem.

-A więc, gdzie idziemy? - zapytałam.
-Mam pewien pomysł.
-Jaki?
-Zobaczysz.
-Mam się bać?
-Nie - zaśmiał się.

Szliśmy w ciszy, cały czas zastanawiam się czy zapytać go o tą noc. W końcu zebrałam się w sobie i powiedziałam.

-Tomek, mogę cię o coś zapytać?
-Jasne.
-Pamiętasz jak u ciebie nocowałam?
-Tak.
-Mógłbyś mi powiedzieć co się wtedy działo?
-Wymiotowałaś, rozmawialiśmy chwilę, po czym stwierdziłaś, że chce ci się spać. Dałem ci koszulkę i zapytałem czy pomóc ci się przebrać, bo ledwo co trzymałaś się na nogach. Powiedziałaś, że wiesz jak się przebiera i nazwałaś mnie kaszalotem, cokolwiek to znaczy.
-O jejku, przepraszam - zaśmiałam się.
-Później poszłaś spać, a do mnie zadzwonił Igor. Przywiózł twoje rzeczy, które zostawiłaś w samochodzie.
-Mhm.
-Serio nic nie pamiętasz? - zapytał z nadzieją w oczach.
-Jedyne co pamiętam to wymioty - zauważyłam, że ten fakt chyba zasmucił chłopaka - A chciałbyś, żebym coś pamiętała?
-Otworzyłaś się przede mną. Powiedziałaś, że dalej ci na mnie zależy i ile razy chciałaś się zabić.
-Przepraszam - powiedziałam cicho.
-Nie masz za co przepraszać.

Dalszą drogę spędziliśmy w ciszy. Po chwili byliśmy przed molo.

-Skąd widziałeś, że chciałam tu przyjść?
-Słyszałem twoją rozmowę z dziewczynami na obiedzie.
-Stalker.
-Ej.
-Żartuję. To co, idziemy?
-Jasne.

Chwilę później byliśmy na samym końcu mola. Akurat zdążyliśmy na zachód słońca.

Staliśmy obok siebie, nie wiem czemu, ale po raz kolejny złapałam go za rękę. Tomek jedyne co to uśmiechnął się. Położyłam głowę na jego ramieniu, a on objął mnie.

Po zachodzie słońca, dalej trzymając się za ręce, poszliśmy na gofry. Podczas czekania na zamówienie zajęliśmy miejsce przy jednym ze stołów.

-Wiesz co? - powiedziałam.
-Hm?
-Jak ci powiedziałam, że mi na tobie zależy - zatrzymałam się i spojrzałam mu w oczy - nie kłamałam.
-Mi też na tobie zależy.
-Co zrobimy?
-Nie wiem, chciałbym się z tobą spotykać.
-Ja też, ale myślę, że to za wcześnie, dopiero co zakończyłam związek z Mateuszem.
-Rozumiem, poczekam, aż będziesz gotowa.
-Jestem gotowa, ale źle by to wyglądało. Powstałyby nowe plotki, Roksana znowu by się czepiała.
-Od kiedy obchodzi cię co myślą inni, a w szczególności Roksana?
-Po prostu chce poczekać, aż internet przestaniesz huczeć o moim zerwaniu.
-Okej.

Po zjedzeniu słodkości skierowaliśmy się do hotelu, ponieważ robiło się już coraz bardziej ciemno.

Szliśmy w ciszy, jednak nie była to krępująca cisza. Była ona nam potrzebna, aby przemyśleć sobie wszystko. Nagle potknęłam się, dosłownie kilka centymetrów przed twardą ziemią poczułam na sobie ręce.

Otworzyłam oczy, które ze strachu zamknęłam. Zauważyłam twarz Tomka bardzo blisko mojej. Zaczęliśmy się do siebie, dzieliły nas dosłownie milimetry. W ostatniej chwili odsunęłam się.

-Tomek, możesz mnie postawić?
-Jasne, przepraszam.
-Nic się nie stało.

Chwilę później byliśmy w hotelu. Podeszłam do lady, aby odebrać kluczyk do pokoju. Mając już mały złoty przedmiot z numerkiem chciałam odejść, jednak recepcjonistka mnie zatrzymała.

-Jest jeszcze dla Pani przesyłka.
-Przesyłka? - zmarszczyłam brwi.

Kobieta wyciągnęła duży bukiet czerwonych róż.

-Proszę.
-Dziękuję - zwróciłam się do kobiety - Tomek nie musiałeś mi dawać tych kwiatów.
-Wiesz, że chętnie daje ci kwiaty, ale tym razem to nie ja.
-Co?
-Przepraszam, kto przyniósł te kwiaty? - zapytał recepcjonistki.
-Kurier.
-Dziękuję.

Odeszliśmy od lady i skierowaliśmy się w kierunku windy.

-Masz tu bilecik - pokazał na małą karteczkę.

Szkoda, że nie wypiłaś tego soku, może innym razem ;)

-O cholera.
-Co?
-To od tego typa.
-On wie gdzie jesteś.
-Kurwa i co teraz?

Do moich oczu zaczęły nachodzić łzy.

-Nie bój się, obronie cię - przytulił mnie.

Wyrzuciłam kwiaty i razem z Tomkiem weszłam do windy. Będąc już pod moimi drzwiami spojrzałam na chłopaka.

-Dziękuję, za cudowny wieczór.
-Mam nadzieję, że kiedyś to powtórzymy.
-Bardzo chętnie.
-Okej.
-To pa - stanęłam na palcach i pocałowałam go w policzek.
-Pa.

Weszłam do pokoju, położyłam się na łóżku i włączyłam telefon. Zauważyłam, że napisała do mnie Roksana, dziwne.

-No szybka jesteś 😉

Wysłała mi link do jakiejś strony. Gdy na nią weszłam zobaczyłam zdjęcia z dzisiaj. Na jednym ja i Tomek jesteśmy przytuleni, na drugim trzymamy się za ręce, a trzecie zdjęcie zrobiono, gdy Gregorczyk ocalił mnie przed upadkiem.

Myślałam, że sam fakt, że robili nam zdjęcia jest absurdalny, ale późnej przeczytałam opis.

Paulina Sikorska przyłapana na randce z Tomkiem Gregorczykiem zaledwie kilka dni po rozstaniu z Mateuszem Gędkiem. Obaj nastolatkowie należą do tego samego zespołu czy ta wiadomość doprowadzi do rozpadu? Czy Tomek był powodem rozstania Pauliny i Mateusza? Wszyscy wiemy, że dziewczyna już wcześniej spotykała się z Tomkiem. Czy to możliwe, że zdradziła Mateusza?

Nie byłam w stanie czytać dalej tego gówna. Wiedziałam, że jak stanę się popularna to pojawią się wokół mnie paparazzi i różne plotki, ale to przesada.

Jak można aż tak bardzo wpierdalać się w czyjeś życie? Przeczytanie tego naprawdę mnie zirytowało. Wysłałam to do Tomka i Gabi. Jak można się domyślić, obydwoje byli tak samo zirytowani jak ja.

Co będzie dalej? Dowiesz się w piątek!

UWAGA!

Możecie tu zadawać pytania bohaterom książki np. Tomkowi, Paulinie czy Gabi. Mam nadzieję, że będzie ich dużo, bo chętnie na nie odpowiem. Do zobaczenia w piątek 🖤.

Puste Słowa~4Dreamers Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz