chapter fifteen. thunderstorm

847 56 32
                                    

24 maja, Wilno

Zatrzasnęłam z hukiem drzwi mojej szafy i opadłam zrezygnowana na łóżko. Nogą zrzuciłam na podłogę część ubrań leżących obok mnie. Westchnęłam ciężko, a twarz zakryłam pierwszą lepszą poduszką. Muszę znaleźć coś sensownego w tej szafie, a grzebię w niej od prawie godziny i nic mnie do tej pory nie usatysfakcjonowało. Jęknęłam cicho, miałam już naprawdę dość. Przeturlałam się na brzuch, a chwilę później poczułam, jak materac ugina się obok mnie pod czyimś ciężarem.

-Chodź, stara. Zaraz coś ci wybierzemy- usłyszałam głos przyjaciółki.

Przeturlałam się z powrotem na plecy i odsłoniłam oczy. Agata już przegrzebywała moje ubrania, układając je w niewielkie stosiki. Zainteresowana podniosłam się do pozycji siedzącej i dalej obserwowałam jej poczynania.

-Te po lewo- wskazała na największą kupkę ubrań- nie nadają się na imprezę, z tych po prawo coś wybierzemy, ale te ze środka też mogą się w ostateczności do czegoś przydać.

-No dobra, to już coś. Ale może masz już jakieś konkrety? To by mnie bardziej interesowało.

-Ale wybredna, mieszka w luksusowym hotelu od paru dni, a już jaka dama się z niej zrobiła- przyjaciółka zaśmiała się, za co dostała kuksańca w żebra- no dobra, dobra, już. Właściwie to coś mam.

Rzuciła we mnie jakimiś ubraniami, po czym wskazała na drzwi od łazienki. Leniwie wstałam z łóżka i poczłapałam w wyznaczone miejsce. Tam przebrałam się w to, co mi dała. Dodatkowo prowizorycznie ułożyłam włosy, żeby to wszystko miało ręce i nogi.

Gdy wyszłam, Agata dokładnie zlustrowała mnie wzrokiem od góry do dołu. Sięgnęła na dno szafy i już po chwili podała mi parę butów. Stanęłam przed lustrem, by się przejrzeć. Obcisły kombinezon ładnie podkreślał moje wcięcie w talii, w dodatku był w aktualnie modną czarno-białą kratę. Góra bez ramiączek pozostawiała mi dość spore pole do popisu, jeśli chodzi o biżuterię, a co więcej- eksponowała mój biust, który choć do największych nie należał, to teraz wyglądał dość przyzwoicie. Czarne, zamszowe botki na słupku sięgające trochę ponad kostki były bardzo wygodne i z pewnością przetańczyłabym w nich całą noc. Obróciłam się dookoła własnej osi parę razy czekając na werdykt Agaty.

-Całkiem spoko. Ale chyba trochę za sztywno jak na wypad do klubu z ekipą- powiedziała marszcząc brwi.

Nie pozostało mi nic innego, jak tylko przyznać jej rację. Podobałam się sobie w tym stroju, jednak wyglądałabym przesadnie elegancko obok chłopaków. Tym razem znowu ja dobrałam się do ubrań. Wzięłam jeansy ze sporymi dziurami na kolanach, czarny, zwykły t-shirt, a do tego cienki, również czarny kardigan.

Casual.

Po krótkiej debacie z Agatą, obie stwierdziłyśmy, że założenie tego będzie najlepszym pomysłem. Nie do końca elegancko, ale jak menel też nie wyglądam. Zrobiłam do tego lekki makijaż, a włosy związałam w kitkę. Gdy skończyłam Agata czekała już, żeby wejść do łazienki. Położyłam się na kanapie sięgając po „Króla".

2 godziny później

Wysiadłam z taksówki pod jednym z najpopularniejszych klubów w stolicy Litwy. Kolejka była spora, ale cóż, nas zbytnio to nie interesowało. Skierowaliśmy się prosto do tylnego wejścia, gdzie od ochroniarza dostaliśmy vipowskie opaski i weszliśmy do naszej loży, podążając za młodym mężczyzną ubranym w elegancką koszulę i czarne jeansy. Na miejscu dostaliśmy od niego kartę z dostępnym alkoholem i przystawkami. Poinformował nas, że za parę minut przyjdzie ktoś, żebyśmy mogli złożyć zamówienie, po czym zostawił nas samych. Standardowo chłopcy zaczęli naradę, bo każdy z nich chciał inny alkohol. Skinęłam Agacie głową. Miałam już dość słuchania tego wzajemnego przekrzykiwania się. Wstałyśmy od stołu i poszłyśmy porobić sobie trochę zdjęć. Znając ekipę zaraz będziemy pijane i nic z tego by nie wyszło. Wojtek, kiedy tylko nas zauważył, podszedł i doradzał nam, a nawet sam zrobił parę zdjęć. Usłyszeliśmy jednak nawoływanie ze strony naszego stolika, więc Koziara wrócił do chłopaków. My poszłyśmy jeszcze do łazienki, bo wiedziałyśmy, że jeszcze nie skończyli.

I M P O N D E R A B I L I AOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz