Nie odpowiedziałam już mu. Po prostu kłótnia z tym marginesem społecznym i spierdolinął umysłową nie ma jakiegoś większego sensu. Ułożyłam głowę na zagłówku patrząc na drogę przede mną. To było tak nudzące, że po około pięciu minutach zamknełam oczy. Jednak przy tym debilu i tak nie dało się spać. Kiedy tylko przymknełam powieki Wood uderzył mnie w udo.- Ała debilu co ty odpierdalasz?! - Syknełam łapiąc sie za obolałe miejsce.
- Jakoś obudzić cię musiałem. - Powiedział obojętnie wzruszając ramionami.
- Ja do chuja nie spałam marginesie społeczny! - Syknełam patrząc na niego wzrokiem mordercy.
- Wysiadaj. - Powiedział otwierając drzwi. Wtedy ogarnęłam, że zaparkował na wjeździe do lasu.
- Jak chcesz mnie wyruchać to już wolę w domu. - Powiedziałam patrząc na niego jak na debila. On jedynie pokrecił głową po czym wysiadł z samochodu i zamknął drzwi.Z niechęcią zrobiłam to samo. Zmierzałam tuż za chłopakiem w głąb lasu. Było ciemno, a ja się tylko modliłam żeby ten idiota wiedział gdzie ma iść. Wtedy usłyszałam szelest w krzakach. Od razu pobiegłam bliżej Wood'a. Chłopak zaczął wchodzić na bardzo wysoką górkę. To wszystko coraz mniej mi się podobało. Wiedziałam, że to psychopata, ale nigdy bym się nie spodziewała, że zaciągnie mnie do lasu. Kiedy weszliśmy na szczyt górki chłopak skręcił w prawo wchodząc między drzewa i krzaki. Wtedy zobaczyłam ludzi z latarkami. Siedzieli na ściętym drzewie. Była tam dziewczyna i dwoje chłopaków. Na oko mieli około 18/19 lat. Zlustrowałam Ich wzrokiem. Oni również to uczynili. Wtedy zobaczyłam jak dziewczyna powoli się do mnie zbliża. Gwałtownie się cofnełam.
- Nie musisz się mnie bać. - Powiedziała po czym zaczęła się śmiać. - Jestem Emilly, a ty?
- Laura. - Odpowiedziałam delikatnie się uśmiechając.
- Nate nic ci nie mówił, że tu będziemy? - Zapytała patrząc na mnie wyczekująco.
- Nate? - Zapytałam nie wiedząc o kogo chodzi.
- No Nathan Wood. - Powiedziała śmiejąc się. - Tutaj każdy zdrabnia jego imię.
- A no to nie powiedział. - Rzuciłam oschle patrząc na tego debila stojącego do mnie tyłem.
- Chodź zapoznasz się z chłopakami. - Powiedziała po czym ruszyła w ich stronę. Zniechęca zrobiłam to samo.- Laura. - Powiedziałam podając dłoń dla czarnowłosego.
- James. - Powiedział uśmiechając się do mnie. Odwzajemniłam uśmiech po czym podałam rękę dla drugiego chłopaka o blond włosach.
- Laura. - Rzuciłam.
- Adrian. - Powiedział unosząc jeden kącik ust do góry.Wtedy Adrian wstał i podszedł do drzewa przy, którym leżał czarny plecak z adidas'a. Podszedł do Wood'a po czym powiedział mu coś do ucha. Nathan spojrzał na mnie po czym cynicznie się uśmiechnął. Nie byłam tym zadowolona. Adrian usiadł na swoim poprzednim miejscu po czym wyciągnął z plecaka dwadzieścia pięć piw. Rozszerzyłam oczy patrząc na butelki ustawiane przez chłopaka na ziemi.
- Pijesz kwiatuszku? - Zapytała Emilly podchodząc bliżej.
- Nie lubię browarów. - Rzuciłam oschle.
- Komu ty to w ogóle proponujesz jak ona się jednym najebie jak szpadel. - Powiedział Wood śmiejąc się złośliwie.
- Nie najebie się. Po prostu nie lubię tego smaku. - Tłumaczyłam się nie potrzebie.
- A co lubią dziewczynki z dobrego domu? - Zapytał dalej mnie wkurwiając.
- Lubią wkurwiać takich dupków jak ty. - Powiedziałam uśmiechając się złośliwie. Po czym wzięłam jednego browara do ręki i podałam go Adrianowi. - Otworzysz? - Zapytałam po chwili.
- Oczywiście. - Powiedział śmiejąc się i dając mi już otwartą butelkę.Chwyciłam ją pewnie. Przyłożyłam ją do ust po czym wypiłam pół butelki na raz. Mina Wood'a była bez cenna. James włączył muzykę. Po około dwóch minutach każdy siedział już na kłodzie z butelką piwa w ręku. Kiedy wypiłam drugą połowę i wyrzuciłam pustą butelkę dostałam kolejną.
![](https://img.wattpad.com/cover/136721052-288-k65420.jpg)
CZYTASZ
(Nie) kocham cię
Teen Fiction- Nienawidzę cię! - Krzyknął. - Z wzajemnością! - Syknełam. - Noi dobrze, cieszę się! - To się kurwa ciesz! Jesteś tępym chujem! - Ale za to przystojnym chujem. - Haha chyba w twoich snach skarbie. *** Laura ma 16 lat. Ma długie blond włosy. Ma...