Mary zbiegła na dół i rzuciła się na przyjaciela o mało go nie wywracając. Obkręcił ich wokół własnej osi, a dziewczyna się roześmiała. Minęły tylko dwa tygodnie, ale nie pisali do siebie wtedy, dlatego odczuwali to jak dwa lata. Matt w końcu postawił ją, a ona złapała go za dłoń i pociągnęła na górę. Severus poczuł się źle, że nawet się z nim nie przywitała... jednak dlaczego miałaby to zrobić widząc tą żenującą scenę z Gryfonką?
- Severusie, musimy porozmawiać - powiedział poważnie ojciec blondynki.
- O co chodzi? - zapytał mężczyzna i usiadł na fotelu, w salonie mu wskazanym.
- O pewną uczennicę. Gryfonkę. Severusie, ona naskarżyła się rodzicom, że ją molestujesz - powiedział siadając na fotelu obok, a Snape podniósł się zaciskając pięści.
- No nie wierze! Co za mała kłamczucha! - wywarczał uderzając w kominek. - To oczywiste kłamstwo, Stark! - warknał odwracając się do mężczyzny. - Przylazła do mnie jakiś czas temu, wzięła się rozebrała, gadała bzdury, że wzamian za dodatkowe eliksiry może się ze mną zabawiać, wywaliłem ją z tamtąd! To tyle! Cała sytuacja! Żadnego molestowania seksualnego! - warknął wściekle, a Stark wstał i położył mu dłoń na ramieniu.
- Wierzę ci przyjacielu. Moja żona także, jednak to co wygaduje ta gryfonka... Panna Brad, jest niepokojące - powiedział znowu siadając. Jego małżonka usiadła na podłokietniku fotela i pogłaskała go po głowie starając się go w ten sposób odstresować. Snape'owi taka osoba także by się przydała. Już oczyma wyobraźni widział jak przy nim siada Mary, przytula go do piersi i głaszcze go po głowie szepcząc, że będzie dobrze. Był niepocieszony, że to tylko wyobrażenia. Tak naprawdę tylko to pozostało mu, bo jak powie o wszystkim blondynce ta go znienawidzi. - Jej rodzice zasiadają w Wizengocie, pewnie stwierdziła, że jak mają taką wysoką pozycję to nie będziesz w stanie się obronić. Cóż, jeżeli będzie trzeba to poręczymy za ciebie, wiemy, że nie jesteś w stanie dobierać się do uczennic. - powiedział, a Severus poczuł się jak ostatni pedowil. "Dobierałem się do twojej córki, ukradłem jej pierwszy pocałunek, tak naprawdę zmusiłem, by pozwoliła się całować" Chciał im powiedzieć, ale w jego ustach zrobiło się sucho i nie był w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa.
- Czy ... Czy mamy się tym zajmować przed świętami? Wysyłają już po mnie aurorów? - zapytał zduszonym głosem.
- Nie, nie martw się tym teraz. Chciałem po prostu się dowiedzieć fatów od ciebie, może nie potrzebnie zaczęłem temat, wybacz. Dziewczyna namówiła rodziców, by zacząć ciebie ścigać po świętach. Wygłosiła na ten temat ckliwą gatkę, a oni ą w nią tak wpatrzeni, że wierzą w każde jej słowo.- Tak jak ty w naszą córkę - kobieta uśmiechnęła się do męzczyzny swojego życia i ucałowała go w policzek.
- Nie oddam jej żadnemu mężczyźnie, najpierw musi być jej godzien, musi być dobrze wychowany, móc zapewnić jej dobrą przyszłość i szczęśliwe przyszłe zycie - powiedział i uśmiechnął się do Sevka. A on? Myślał, że pójdzie do grabiarza, by pochował go żywcem. Tak właśnie koszmarnie się czuł...
CZYTASZ
Jak zdobyć serce nietoperza?
Teen FictionFF! Spojrzenie bez wyrazu, pokerowa twarz, nie modne ciuchy. Tak można określić tylko jedną osobę w całym Hogwarcie. Mimo tego, że to nietoperz z lochów on ma uczucia. Sam był przerażony tą myślą, przecież to jego uczennica! Nie ma prawa się...